we can be family for the weekend
: śr wrz 17, 2025 4:37 pm
Nie sądziła nawet, że faktycznie uda jej się wywołać u dziewięciolatka taką ekscytację. Szczerze to powiedziała mu o czymś, co widywała głównie na filmach. Laski wyszły z mody dawno temu i nie były praktycznie używane przez nikogo poza staruszkami, cosplayerami i miłośnikami dawnych strojów oraz kalekami. Było to zatem niezwykle wąskie grono ludzi, którzy mogliby posiadać podobną broń.
- Pożyjesz tyle, co my, a też zobaczysz różne rzeczy - odpowiedziała, samej będąc pod wrażeniem ciekawości, która wstąpiła w Samuela.
Na kolejne pytanie pozwoliła sobie nie odpowiedzieć. Głównie dlatego, że młody wdał się w krótką sprzeczkę z Zaylee odnośnie bujania się na krześle. Liczyła, że właśnie dzięki temu na chwilę rozproszy się i zapomni o tym, że w zasadzie przed chwilą o coś pytał i jeszcze nie otrzymał odpowiedzi.
- A jak myślisz, która byłaby najlepsza? - zapytała, odbijając piłeczkę w jego stronę.
Chciała, żeby sam się naprodukował, a sama najwyżej po prostu przytaknie na jego przemyślenia. Była to jak najbardziej jakaś taktyka, która chroniła ją przed dziecięcą ciekawością oraz przymusem myślenia w takich samych kategoriach, co dziewięciolatek.
- Musiałbyś się przyjrzeć z bliska. Zobaczyć czy nie widać śladów świadczących o tym, że górna część laski może być odłączona od reszty. Czasami faktycznie chodzi o ozdobę umieszczoną na górze gałkę lub inny element, który tak naprawdę jest fragmentem rękojeści - zaczęła teoretyzować, a pytania nie przestawały napływać. - Zależy, co rozumiesz przez broń, bo zabić można naprawdę wieloma rzeczami.
Zerknęła jeszcze na chwilę ku narzeczonej, prosząc ją niemo o pomoc w tym ogniu pytań. Może ona wiedziała jak rozproszyć chłopca i przerwać to całe przesłuchanie.
zaylee miller
- Pożyjesz tyle, co my, a też zobaczysz różne rzeczy - odpowiedziała, samej będąc pod wrażeniem ciekawości, która wstąpiła w Samuela.
Na kolejne pytanie pozwoliła sobie nie odpowiedzieć. Głównie dlatego, że młody wdał się w krótką sprzeczkę z Zaylee odnośnie bujania się na krześle. Liczyła, że właśnie dzięki temu na chwilę rozproszy się i zapomni o tym, że w zasadzie przed chwilą o coś pytał i jeszcze nie otrzymał odpowiedzi.
- A jak myślisz, która byłaby najlepsza? - zapytała, odbijając piłeczkę w jego stronę.
Chciała, żeby sam się naprodukował, a sama najwyżej po prostu przytaknie na jego przemyślenia. Była to jak najbardziej jakaś taktyka, która chroniła ją przed dziecięcą ciekawością oraz przymusem myślenia w takich samych kategoriach, co dziewięciolatek.
- Musiałbyś się przyjrzeć z bliska. Zobaczyć czy nie widać śladów świadczących o tym, że górna część laski może być odłączona od reszty. Czasami faktycznie chodzi o ozdobę umieszczoną na górze gałkę lub inny element, który tak naprawdę jest fragmentem rękojeści - zaczęła teoretyzować, a pytania nie przestawały napływać. - Zależy, co rozumiesz przez broń, bo zabić można naprawdę wieloma rzeczami.
Zerknęła jeszcze na chwilę ku narzeczonej, prosząc ją niemo o pomoc w tym ogniu pytań. Może ona wiedziała jak rozproszyć chłopca i przerwać to całe przesłuchanie.
zaylee miller