Strona 11 z 16

kiss and tell

: pn lip 28, 2025 9:14 pm
autor: Tamara Maschmeyer
I bring closure for every woman you’ve disappointed before me
STATUS: AKTUALNE | 28/07
ObrazekObrazek
Tamara, 35

Zainteresowania
dziecko lat 90-tych, szybka jazda, ikebana, polityka, podróże, restauracje
Czego szukam
jeszcze nie wiem
Twój wzrost
178
Języki, które znam
angielski, francuski, włoski
Znak zodiaku
koziorożec
Wykształcenie
wyższe
Plany dotyczące rodziny
Jeszcze nie wiem
Styl komunikacji
Najlepiej na żywo
Podejście do miłości
prezenty, wspólnie spędzony czas
Zwierzęta domowe
Nie mam, ale kocham
Picie
Tylko okazjonalnie
Jak często palisz?
Nie palę
Trenujesz?
Często
Jaki jest Twój stosunek do diety
Wszystkiego po trochu
Jakie masz nawyki dotyczące spania?
Gdzieś pomiędzy

Tak brzmiałby tinderowy profil Tamary, ale nie chciałabym, aby była zmuszona go tworzyć : )
Dlatego, szukam Tamarze mężczyzny do dłuższej relacji. Nie mam żadnej wizji ani konkretnego skryptu. Może być to zarówno początek relacji (bądź znajomość sięgająca wstecz), po romans, aż po jakiś związek, jeżeli dojdziemy do takiego punktu. Kto wie, może uda się przejść przez wszystkie etapy, łącznie z rozstaniem?
Tamara jest jaka jest, dla większości nieprzystępna, ale dlatego chciałabym ją tutaj trochę otworzyć i rozwinąć, a do tego potrzebuję współrozmówców, a przynajmniej tego jednego, konkretnego i odważnego.
Co do samego pana, nie mam specjalnych wymagań. Może być młodszy, może być starszy lub w podobnym wieku. Nie musi być zaraz bogaty czy sławny, choć Tamara ma swoje standardy i życie ustabilizowane na pewnym poziomie. Podobieństwo w statusie na pewno pomoże w znajdowaniu wspólnych punktów. Niemniej, możemy spróbować stworzyć coś na bazie kontrastów.
Jeśli chodzi o gry, to chciałabym to budować powoli, nie spieszyć się z niczym i składać wszystkie w całość. Niespodziewane spotkania, wspólne wyjazdy, wyjścia na miasto, kolacje w domu, ale możemy też wplątać wątki polityczne czy biznesowe, wokół których orbituje Tamara.

Gorąco polecam! Piszę w miarę regularnie, estetycznie i bez nadęcia. Lubię długie opisy, lubię gdy dialogami angażujemy siebie nawzajem. Długie eseje nie są przy tym wymagane, ale przez byle jakość i te krótkie, mało angażujące, z czasem stracę zainteresowanie.
Przywiązałam się jakoś do tej postaci i nie chciałabym kończyć jej obecności tutaj z niczym <3

kiss and tell

: wt lip 29, 2025 2:15 am
autor: Debbie Harlow
To było piękne 10 lat
ale nasze małżeństwo istnieje tylko na papierze
STATUS: AKTUALNE | 29/07
ObrazekObrazek
To była szalona miłość, my byliśmy szaleni, zachowywaliśmy się tak jakby jutro miał nadejść koniec świata. Nigdy nie mieliśmy siebie dość w każdym zrozumieniu tego zdania. Ludzie życzyli nam różnie, jedni podejrzewali, że szybki ślub i jeszcze szybsze życie sprawi, że długo nie będziemy razem, inni twierdzili, że taka miłość jak nasza zdarza się tylko raz. Kiedyś uważaliśmy, że nic ani nikt nie jest w stanie nas ze sobą poróżnić, że nic nas od siebie nie oddali. Mijały lata, a my dalej byliśmy tak jak na początku - szczęśliwi.
Nasze szczęście trwało równo 6 lat, potem pojawiła się decyzja o posiadaniu dziecka. Pierwsza próba była niewypałem, kolejna skończyła się poronieniem zanim jeszcze zdążyliśmy ogłosić wszystkim nasze szczęście. Potem milion badań, wizyt i rozmowy z lekarzami, aż nagle temat najzwyczajniej w świecie ucichł. Nie dostrzegliśmy momentu, w którym zaczęliśmy się od siebie oddalać. Ty miałeś swoją pracę, ja pracowałam nad kolejną książką. Czasem były dni, że spotykaliśmy się tylko w sypialni - tuż przed pójściem spać.
Minęły 4 lata, a my dalej żyjemy w takim zawieszeniu, niby staramy się udawać, że nic wielkiego się nie stało, ale nie umiemy zacząć rozmowy, tej najważniejszej - co z nami dalej? Rozwód? Terapia czy ratujemy to wszystko na własną rękę.
Które pierwsze zabierze głos?
Nie wiadomo....


W SKRÓCIE:
- Szukam męża dla Debbie, pana w wieku 35 lat i w górę.
- Są ze sobą przeszło 10 lat, kiedyś byli cholernie w sobie zakochani, mieli mieć dziecko, ale Debbie poroniła bardzo szybko, potem starali się znów i wizyty u lekarzy, ale w końcu odpuścili.
- Dalej mieszkają razem, ale mało co się widują.
- Wizerunek pana jest mi całkowicie obojętny, tak samo jak jego zawód i pochodzenie.
- Co z relacją? Nie wiem, zobaczymy, jestem otwarta na wszystko!
- W razie pytań zapraszam na pw tam gdzie jestem online! albo na dc (link w profilu) <3

kiss and tell

: wt lip 29, 2025 3:47 pm
autor: Galen L. Wyatt
i know what you did that summer
[dziwny trójkąt miłosny, dramaty i komplikacje, przeszłość, która powraca]
STATUS: ZAREZERWOWANE | 04/08
ObrazekObrazek
Pamiętasz to lato?
To miały być spokojne wakacje, z dala od domu, ale w samolocie zajęłaś miejsce obok mnie i wtedy to się zaczęło. Ciąg niefortunnych wydarzeń, spirala dziwnych zbiegów okoliczności, a później... później była ciemność.


To dziwne, że w jednym momencie najszczęśliwsze chwile w życiu potrafi pochłonąć mrok, czarna tafla jeziora zamienia je wtedy w koszmar. Koszmar tego lata, o którym staramy się zapomnieć. O którym chcielibyśmy pamiętać, ale po prostu nie możemy.

A teraz echo tamtych dni powraca, w najmniej oczekiwanym momencie, w najmniej oczekiwanym wydaniu. Przecież ona nie istniała. Przecież ona...


Poszukiwana kobieta, która usiadła koło Galena w samolocie, zaczęli rozmawiać, od razu coś zaiskrzyło, do tego stopnia, że on zmienił cel swojej podróży. Miał się bawić w Los Angeles, albo na jakiejś innej imprezowej plaży, a wylądował z nią w dziczy. To w ogóle nie był wyjazd w jego stylu, a jednak się wydarzył. Wynajęli samochód i ruszyli w podróż w nieznane. To było intensywne przeżycie, a w pewnym momencie po drodze spotkali jeszcze ją, albo jego, to w zasadzie jeszcze do dogadania.

To zaowocowało ten nieszczęśliwy ciąg wydarzeń. Za bardzo dali się ponieść, na za dużo sobie pozwalali, aż w pewnym momencie jakieś emocje eksplodowały i ta trzecia osoba, która ruszyła dalej z nimi... po prostu zniknęła.

Nikt nie wiedział, że w ogóle istniała, że pojawiła się w ich świecie. Ich drogi się rozeszły, bo tak było lepiej to wszystko ukryć przed światem. Potem Galen wylądował na odwyku i przeżywał najczarniejsze chwile w swoim życiu, ale teraz spotykają się znowu, i znowu w tle pojawia się ta mroczna tajemnica.

Ogólnie to ktoś mi się do tych poszukiwań zgłosił, ale nawet się nie stworzył, ale powstał już taki zalążek relacji, zamysł na ten najmroczniejszy czas w życiu Galena. Po prostu oni we troje wylądowali nad jakimś jeziorem, było miło, do czasu, aż doszło do jakiejś kłótni i ten autostopowicz, czy autostopowiczka nie wylądował w czarnych odmętach. Galen i jego towarzyszka może nawet próbowali pomóc, ale później po prostu stchórzyli i uciekli, zatarli wszystkie ślady. Postanowili, że już więcej się nie spotkają i to miał być koniec tej historii.
Co prawda Galena męczyły wyrzuty sumienia, do tego stopnia, że próbował popełnić samobójstwo, chociaż upiera się, że wcale nie. No ale mniejsza o to, bo to całkiem inna drama.

Tutaj poszukiwania dotyczą dramy z jeziora. Szukam tej Pani, która zawróciła mu w głowie, żeby teraz pojawiła się w jego życiu i trochę namieszała.
Ale też doszłam do wniosku, że może całkiem ciekawie by było, gdyby nagle też pojawiła się dziewczyna, czy tam chłopak, ale ja tu chyba widzę dziewczynę, którą rzekomo zabili...

Okaże się, że ktoś ją odratował, albo, że sama się uratowała.

To ogólnie może być bardzo rozwinięta relacja, dużo wspomnień, które kiedyś były naprawdę dobre, intensywne, ale przyjemne, a później ten wypadek i to wszystko się wali. A teraz wraca, są pytania, nie ma odpowiedzi. Oni byli przekonani, że to przeszłość, że nigdy się o nich nie upomni, ale okazuje się inaczej.

Wiem, że jeszcze jest sporo do dogadania i to jest ogólny CHAOS, ale myślę, że tak właśnie trochę będzie, chaotycznie, intensywnie, emocjonalnie.

Nie wiem czego w ogóle oczekuję od tego wątku, jakich relacji na przyszłość, ale mogę zagwarantować, że będziemy odgrzewać sporo takich emocji, które starali się w sobie zabić przez lata, może z różnym skutkiem.

To wydarzyło się kilka lat wstecz, pewnie poza granicami Kanady, chociaż mogło nawet gdzieś obok, nie jest to sprecyzowane. Ogólnie dużo rzeczy trzeba jeszcze dopracować, wspólnie, ale jeśli ktoś szuka jakiejś takiej emocjonalnej dramy z przeszłości to zapraszam. Gwarantuje, że będzie się działo.

kiss and tell

: śr lip 30, 2025 2:14 pm
autor: Yves Waters
and this morning is amazing and so are you
STATUS: AKTUALNE | 13/08
ObrazekObrazek
Był początek lutego. Stałeś oparty o mur i paliłeś papierosa — oh, to takie typowe. Miałeś włosy zafarbowane na ten komiczny platynowy blond i pod skórzaną kurtką nosiłeś koszulkę Sex Pistols. Sam wyglądałeś, jakbyś wyrwał się z jakiegoś punkowego zespołu sprzed lat. Zapytałem, czy masz ogień (chociaż zapalniczkę trzymałem w kieszeni), odpowiedziałeś, że nie. Spaliliśmy wtedy twojego papierosa razem.
Chciałeś wrócić ze mną, ale uznałem, że jestem za stary na sprowadzanie obcych do mieszkania. Ty uznałeś, że z tobą jest wręcz przeciwnie — świętowałeś wtedy trzydzieste urodziny.

Nie myślałem, że spotkamy się ponownie, ale już pod koniec marca przyniosłeś te wszystkie swoje rośliny doniczkowe pod moje drzwi, a na półkach postawiłeś ramki ze zdjęciami swoich psów z dzieciństwa. Bliscy się śmiali, że jesteś dla mnie tym, czym motory dla innych facetów po pięćdziesiątce i może mieli rację, ale byłeś magnesem — przyciągałeś. Dlatego zrobiłem ci miejsce dla tych wielkich doniczek i nie przerywałem, gdy ponownie opowiadałeś o tym kundlu, co go znalazłeś, jak miałeś siedem lat.

Byliśmy razem świetni. Co wieczór wychodziliśmy do innych miejsc. Siedzieliśmy przy odosobnionych stolikach, najdalszych fotelach w kinach i staliśmy na samym tyle na koncertach. Ironicznie opowiadaliśmy o innych, wiedząc, że inni ironicznie myślą o nas. Potem wracaliśmy do domu, paliliśmy skręty i słuchaliśmy muzyki z zakupionych wcześniej płyt.
Powiedzieliśmy sobie, że to tylko na chwilę. Właśnie wkraczałeś w to całe prawdziwie dorosłe życie, a ja całe dnie mógłbym spędzać na polu golfowym, gdybym grał w golfa.
Nie wiem, dlaczego nie chcieliśmy traktować tego poważnie, ale świetnie nam szło udawanie, że zależy nam na sobie tylko na niby.

kogo szukam:
  • faceta młodszego od Watersa (maksymalna różnica to 20 lat) do niepoważnej poważnej relacji
  • kiedyś powiedzieli sobie, że nie będzie trwać to wiecznie, bo za dużo ich dzieli i tak żyją od kilku lat razem przekonani, że to tylko na chwilę
  • wizerunek i historia to pole do popisu (ale mam swoje ulubione wizerunki :stickhihi:)
  • ogólnie to wszystko do omówienia, bo to tylko zarys

kiss and tell

: śr lip 30, 2025 7:39 pm
autor: Gwen Reed
Poszukiwany (fajny) pan!
STATUS: TRWAJĄ ROZMOWY 31/07
ObrazekObrazek
Ahoj, szczury lądowe!
Czy wszystko gotowe?
Bo tu przyszła piratów pani,
która pisze poszukiwania lekko do bani.
W każdym razie, sprawa jest taka,
Że Gwen szuka sobie takiego chłopaka,
co będzie ją kochał i doceniał,
a co trudne na lepsze zmieniał.
Taki, co zrozumie, przytuli i pomoże,
gdy źle będzie i nie w humorze.
Wyrozumiałego pana,
co słuchać będzie jej chciał od nocy do rana.
Nieważne, co ma w portfelu,
bo nie o kasę tu chodzi, mój przyjacielu.
Ona odpłaci Ci się miłością,
szalonymi pomysłami i przede wszystkim szczerością.
Bo kochać będzie wiernie,
całą sobą i szalenie.
Jeśli kochasz przygody,
masz scenariusz gotowy.
Gwen czeka tylko na Ciebie,
z nią poczujesz się jak w niebie! :lol:



roots and wings

: czw lip 31, 2025 6:07 pm
autor: Ferrie Sarsero
There's nothing wrong contemplating God
under the chemtrails over the country club
STATUS: AKTUALNE | 31/07
ObrazekObrazek
Jesteśmy amerykańsko-włoską, wielką rodziną, mocno zakorzenioną w prawniczym światku, od wielu pokoleń. Podobno mamy swoje za uszami, ale każdy wie, nikt się nie miesza. Dopóki ojciec dba o to, by zasilać pobliskie, miejskie tereny rodzinną forsą, wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Daleko nam do miana mafii, ale lubimy czerpać korzyści ze współpracy. Nasze nazwisko głównie kojarzy się z prawem, świetnie prosperującą firmą i innymi kancelariami oraz masą wygranych, kontrowersyjnych spraw, dzięki którym łatka „jednych z najlepszych w temacie” przyszyła się do nas grubymi nićmi, jeszcze za czasów dziada czy pradziada.

U nas liczy się głównie to, by uchodzić za ważnych. I żeby w tym wszystkim zgadzały się pieniądze.


LA FAMIGLIA:
Nie jesteśmy kochającą się, wspierającą i dbającą o siebie na każdym kroku rodzinką. Przynajmniej jakoś specjalnie tego nie okazujemy. Właściwie można powiedzieć, że jesteśmy dosyć skłóceni. Dlaczego? Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Nasz ojciec ma już swoje lata, a żeby było ciekawiej, kilka miesięcy temu wykryto u niego raka. Nie wiemy więc jak długo pożyje. Wiemy natomiast, że każdy z nas chętnie przygarnąłby po nim jak najwięcej.

Żeby było jeszcze ciekawiej, kiedy wszyscy myśleli już, że wygranym okaże się najstarszy braciszek, ojciec stwierdził, że potrzyma nas w niepewności co do swojego testamentu, bo przecież przez lata mógł zmienić zdanie, prawda?

Ojciec.
| NPC, chyba, że ktoś będzie chętny go stworzyć; około 70 lat |
Rodowity Amerykanin. Jego rodzina mieszka na tych terenach od pokoleń, a on bardzo ceni sobie tradycje. Jakby nie patrzeć, całkiem zabawny człowiek. Uwielbia władze, pieniądze i piękne kobiety. Pod tym względem nawet na starość nic się nie zmieniło. Ta część rodziny od zawsze była mocno związana z prawem – wychowała wielu znanych prawników, adwokatów, prokuratorów, sędziów.

Mamita.
| NPC, chyba, że ktoś będzie chętny ją stworzyć; około 65-70 lat |
Włoska mieszanka wybuchowa, dzięki której rodzina posiada lekkie, mafijne powiązania. To jej nazwisko przyjął mąż. Nie są już razem, od kilkunastu dobrych lat żyją osobno, jednak pozostają małżeństwem ze względu na interesy.

Syn pierworodny.
| 40-48 lat |
Najstarszy, potencjalny spadkobierca większości fortuny, prawniczej firmy i innych spraw, które ojciec po sobie zostawi. Tajemniczy. Sprawia wrażenie tego, którego powinno się bać – na pewno? Obecnie jest głównym wspólnikiem ojca w sprawach biznesowych.

Syn czarna owca.
| Póki co też NPC, bo zwiał; 33-38 lat |
Wiecznie plamiący rodzinne nazwisko. Robi co mu się żywnie podoba, mówi, co uważa za słuszne. Stracił narzeczoną, miłość swojego życia i bratnią duszę, po tym jak popełniła samobójstwo. Nie wiadomo czy dlatego, że miała depresję, czy jednak on coś odwalił. Największe koty drze z Ferrie, a najbardziej troszczy się o najmłodszą siostrę. W założeniu wisi włoskiej mafii kupę hajsu i to właśnie jego dług obecnie „spłaca” Ferrie, robiąc za wtykę dla ’Ndrangheta. A brat zdecydował zapaść się pod ziemię jakoś z pół roku temu.

Ferrie.
| 26 lat |
Ta, która w oczach ojca za bardzo przypomina własną matkę. Kłóci się to z jego wyidealizowaną wizją „kobiety funkcjonującej w prawniczym światku”. Ferrie ma zbyt niewyparzony język i zdecydowanie za mocny charakterek. Jest więc tą, która wiecznie uchodzi za niewystarczającą, mimo znacznych sukcesów w nauce i pożądnej głowy do prawniczych spraw. Kolejny powód niezadowolenia ojca – odbyła staż w innej firmie, niż rodzinna, żeby tatuś nie miał jej tak do końca w garści. Teraz zaczęła w niej aplikację.

Najmłodsza i najbardziej rozgarnięta siostra.
| 21-24 lata |
Prawdopodobnie ojciec wyszedłby na tym najlepiej, gdyby to właśnie jej przepisał cały majątek i większość udziałów. To ona stara się wszystkich zjednać. Ale pewnie jak każde z rodzeństwa też ma swoje za uszami. Od dziecka uchodzi za „ukochaną córeczkę” i oczko w głowie ojca. Pewnie więc też obraca się w tym prawniczym światku. Lub dopiero co zaczyna.

I reszta rodzinki, w tym wujkowie, ciotki, kuzyni, kuzynki oraz inne poboczne twory. W razie czego mogę pomóc z wyborem wizerunku czy wpasowaniem pomysłu do rodziny, żeby to miało ręce i nogi.


*Dużo szczegółów mam już ustalonych, ale tak naprawdę jestem otwarta na lekkie modyfikacje, gdyby komuś podobał się sam zamysł, ale nie do końca konkretne propozycje, które wypisałam. Uwielbiam rodzinne gry, fajnie będzie to połączyć z tą całą prawniczą otoczką i lekkim zgrzytem, bo przecież nie wiadomo, kto dostanie najwięcej, a do zgarnięcia jest dużo. I wcale nie muszą to być same poważne gry, wręcz przeciwnie, widzę tutaj duże pole do zabawy i dosyć komicznych kłótni oraz sytuacji. Zróbmy sobie burzę mózgów. A w razie czego zawsze możemy postawić na kostki, które będą wybierać za nas :lol:

kiss and tell

: czw lip 31, 2025 7:08 pm
autor: Willa Turner
One way, or another
I’m gonna find you
STATUS: AKTUALNE | 31/07
ObrazekObrazek
To nie będzie historia ze szczęśliwym zakończeniem. Nie spodziewam się, że ktoś chętny pojawi się szybko, bo potrzebuję złola. A konkretniej, poszukuję męża Willi. Mężczyzny bez skrupułów i bez sumienia, ale z idealnym uśmiechem i szanowany w swoim otoczeniu. Jaki jest w rzeczywistości wie tylko Will, jej rodzice oraz inne ewentualne kobiety, które weszły z nim w związek.

Willa nie miała wyboru. Wychowana w skrajnie konserwatywnej rodzinie, z ojcem pastorem - do zaręczyn doszło bez jej większego udziału, zaledwie po kilku spotkaniach w kościele. Kiedy Freddie poprosił pastora o jej rękę był zaledwie o rok młodszy, niż Will obecnie. 25 letni, świeżo upieczony dentysta z gabinetem w ich małym mieście. Dla 15 W. był idealnym wyobrażeniem bogobojnego męża, który co niedzielę siadał w tym samym miejscu w drugiej ławce od ołtarza.

Rzeczywistość przekroczyła jej najśmielsze oczekiwania. Od pożycia małżeńskiego, które brutalnie zburzyło jakiekolwiek romantyczne marzenia nastolatki, przez awantury w czterech ścianach ich domu, po publiczne uśmiechanie się przez zaciśnięte zęby. Kroplą, która przelała czarę byli jej rodzice, którzy po opatrzeniu jej najgorszych ran odwieźli ją prosto do Freddiego doskonale wiedząc jak ją traktuje.

Uciekła jako dziewiętnastolatka.
Dzięki zeznaniom pielęgniarek i lekarzy szpitala, do którego uciekła, może zmienić swoje imię i zamknąć akta, które uniemożliwą jej znalezienie.

Teraz, siedem lat później, Willa jest już inną osobą. Ma swój biznes, hobby, kilkoro znajomych i mieszkanie za północną granicą USA. Ale nikt nie jest wystarczająco blisko żeby poznać szczegóły jej poprzedniego życia.

I teraz wchodzi Fred, cały na biało.

Czy ma nową partnerkę i chce rozwieść się z pierwszą żoną i dać jej nauczkę? Pokazać, że nigdy nie była bezpieczna i w końcu ją odnalazł? A może chce tylko zemsty? Może jego idealny wizerunek został nadszarpnięty, kiedy jego młoda żona, córka lokalnego pastora zniknęła z dnia na dzień? - Jestem otwarta do dyskusji i wspólnego przemyślenia sprawy!


When you found me, I was a train wreck
You gathered my bones in a blanket
STATUS: ZNALEZIONE! | 31/07
ObrazekObrazek
Bardziej prozaicznie się nie dało.
Will wpadła na nią w kolejce w sklepie spożywczym.
Serce zamarło jej na chwilę, i nie odpowiedziała nic na pospieszne przeprosiny.
Z półotwartymi ustami pokręciła głową, niezręcznie odłożyła koszyk z zakupami na półkę obok i wyszła.

Nie była gotowa na emocje, które nią zatrzęsły.
Była pewna, że nie miało znaczenia czy minęło pięć, sześć czy siedem lat, wszystkie romantyczne uczucia były zakopane w niej na zawsze. Jej życie jawiło jej się przed oczami bardzo wyraźnie: ona, jej biznes, jej mieszkanie, książki, motocykl, może za kilka lat nieduże zwierzę domowe do towarzystwa. Me, myself, and I.

Motyle w brzuchu zgotowały niemałe zamieszanie w jej głowie. Zamieszanie, które odepchnęła daleko na tył głowy, dopóki nie dostrzegła znajomej twarzy po raz kolejny, rok później.
- - - - - -

Więc, szukam romantycznej relacji. Ale nie chcę niczego co stanie się od razu, dramaty, niedopowiedzenia, poturbowane serca, coś co będzie toczyło się upierdliwie i powoli. Co ONA robi z zawodu i co się dzieje w jej życiu zostawiam kompletnie do własnej interpretacji <3

kiss and tell

: pt sie 01, 2025 10:31 am
autor: Sadie Mansfield
You saw the cracks in me
and instead of turning away you stayed
STATUS: ROZMOWY TRWAJĄ | 01/08
ObrazekObrazek
Półtora roku temu Sadie straciła narzeczonego w dniu, w którym miała powiedzieć tak.
Wypadek samochodowy. Trzy słowa w słuchawce.
Później - pogrzeb, żałoba, cisza, która zabija od środka.

Przez ostatnie miesiące nauczyła się chodzić po świecie jak cień - terapia grupowa, szkice w notesach, czerwone wino wypijane do dna, zanim nadejdzie noc.
Jest delikatna, zamknięta, wciąż trochę połamana.
Ale spotyka Ciebie.

Szukam dla niej mężczyzny, który stanie się jej iskierką nadziei.
Kogoś, kto nie próbuje jej naprawiać, tylko po prostu jest.
Kogoś, kto daje światło tam, gdzie ona widzi tylko ciemność.
Relacja, która zaczyna się cicho - może od jednej rozmowy, jednej wspólnej kawy, jednej chwili, kiedy ktoś wreszcie usiadł obok i nie zadał zbędnych pytań.

Scenariusze, które chodziły mi po głowie:
uczestnik terapii grupowej – mężczyzna, który sam walczy z własnymi demonami, ale potrafi podać dłoń komuś, kto tonie; ich rozmowy zaczynają się od milczenia, a kończą na wyznaniach, które nikomu innemu nie zostały powiedziane.
najlepszy przyjaciel z przeszłości – ten, który miał być jej „druhną”, który kochał ją w ciszy, odkąd pamięta, i nigdy nie przestał być blisko, nawet gdy ona uciekała przed światem.
wydawca lub pisarz – mężczyzna, który odkrył jej kreskę i w niej – ją samą. Ich współpraca staje się czymś więcej, bo w jego oczach Sadie przestaje być tylko cieniem.

Ukocham, jeżeli:
✦ lubisz emocjonalne wątki,
✦ potrafisz grać relacje pełne subtelnych gestów,
✦ chce zbudować historię na warstwach - nie tylko rozgrywki
✦ nie uciekniesz po dwóch postach, bo jak widać sama gram aktywnie.

Postać musi być mężczyzną.
Może być nowa lub już istniejąca.
Różnica wieku mile widziana (starszy od Sadie), ale nie jest to warunek konieczny.
Scenariusz są tylko propozycją, chętnie przygarnę inne opcje.

kiss and tell

: pt sie 01, 2025 9:02 pm
autor: Spencer Hargrove
Byłej dziewczyny
Mogłaś moją być. Kryzysową narzeczoną...
STATUS: AKTUALNE| 01/08
ObrazekObrazek
Poszukuję byłej dziewczyny Spencera, która rzuciła go jakiś miesiąc temu. Jaki był powód? Spencer do dzisiaj tego nie wie. Czy nie odpowiadało jej to, że nie został lekarzem, mimo że na początku tak się zapowiadało, a może czuła się nieważna w jego życiu pełnym pracy, może chodziło o to, że znalazła kogoś nowego? Powód tej decyzji sobie ustalimy, Spencer póki co ma totalnie złamane serce. Fakt jest taki, że Spencer chciał się jej tamtego dnia oświadczyć, ale ona postanowiła to zakończyć, zanim się o tym dowiedziała. Co będzie dalej? Nie wiadomo, nie obiecuję, że się zejdą, ani nic takiego. Spencer na razie jest na etapie, w którym jej nie chce widzieć i nienawidzi każdej rzeczy, która jest z nią związana. Zapraszam na pw :)

roots and wings

: pt sie 01, 2025 10:47 pm
autor: Morgan Cortez
Rodzeństwa
STATUS: NIE AKTUALNE JUŻŻŻ | 01/08
ObrazekObrazek
Poszukuję rodzeństwa/kuzynostwa dla Morgan(imię robocze), ogólnie rodzina nie będzie z tych bogatych, jakoś udawało im się zawsze wiązać koniec z końcem, ale tylko dzięki temu, że rodzice brali dodatkowe zmiany. Nie byli też jakoś emocjonalnie wylewni, ale trzymali się razem. Morgan początkowo miała plan, aby pójść na studia medyczne, chciała pomagać ludziom, czuła w sobie jakieś powołanie. Ale jako, że nie było orłem w nauce, a rodziców nie było stać na to, żeby jej pomóc, nawet z kredytem studenckim, który by musiała spłacać przez resztę swojego życia, rodzice poradzili jej żeby zdecydowała się pójść na pielęgniarstwo. I jakoś sobie dawała radę, zagryzała zęby kiedy było trzeba i robiła swoje, mimo że to nie było spełnienie jej marzeń. Skończyła licencjat z pielęgniarstwa i nawet udało się jej świetnie zaliczyć końcowy egzamin, była już o krok od oficjalnego rozpoczęcia praktyk , kiedy zdecydowała, że musi odkryć siebie i wyruszyła w podróż autostopem w wyniku której wylądowała nieprzytomna na jakiejś plaży gdzieś przy oceanie i do dziś nie może sobie przypomnieć co się wydarzyło, jak do tego doszło. Od tamtego czasu minęły 3 lata i przy pomocy rodziny jakoś doszła do siebie po tamtych wydarzeniach. Zaczęła nawet planować powrót do zawodu pielęgniarki. Jednak wtedy spotyka kogoś, kto towarzyszył jej w podróży przed wypadkiem i zaczyna sobie przypominać szczegóły, które prowadzą ją do tego, że to może wcale nie był wypadek.
Poszukuję rodzeństwa lub kuzynostwa, z którymi Morgan jest związana emocjonalnie, którzy pomagali jej, gdy dochodziła do siebie, ale też którzy towarzyszyć jej będą w dochodzeniu do prawdy, a następnie w szantażu osób, które brały udział w "wypadku". Morgan od siebie też daje dużo wsparcia i gwarantuję ciekawe i śmieszne gierki :)
Brat/siostra/kuzynowstwo
Morgan - 26 lat
Brat/siostra/kuzynowstwo
Zapraszam na pw.