Karrion starał się być ostrożny, chociaż daleko mu było do osoby bardzo przezornej. Dużo też klarowało się dopiero w konkretnych sytuacjach, czego dzisiejsze spotkanie było najlepszym przykładem. Za nic w świecie nie postawiłby na to, że akurat w taki sposób będą spędzać czas w kinie, co wcale też nie oznaczało, że mu się to nie podobało. Może był po prostu zbyt mało zbereźny na takie myśli, ale biorąc pod uwagę to, co miał bardzo często w głowie myśląc o Darcy... nie nazwałby się wstrzemięźliwym. To na pewno.
Bowman nie potrzebowała takich zagrań, by utrzymać jego zainteresowanie, jednak był jej wdzięczny za to, iż postanowiła w taki sposób go potraktować. Była pierwszą, która się na to zdecydowała i teraz siłą rzeczy takie akty będzie kojarzyć głównie z nią. Było mu też miło z tego powodu, że postawiła jego dobre samopoczucie ponad swoje, co w przypadku dość altruistycznego momentami podejścia Mercera, było dla niego czymś bardzo ważnym w relacjach.
- Cel? - spytał, nim nie wyjaśniła mu swojego podejścia.
Na jej odpowiedź zaśmiał się delikatnie, przytakując jej przy okazji, bo w jednym na pewno miała rację: jeśli przyjdzie tu kiedykolwiek z kimkolwiek innym, będzie mieć w głowie wieczór z Darcy.
Mercer pogładził brunetkę po policzku i przez moment też pobawił się jej włosami, nim nie przechylił się delikatnie, wyraźnie się nad czymś zastanawiając.
- Chciałem cię zaprosić tak czy inaczej - odparł.
- I nie tylko po to, by cię zaliczyć - zachichotał lekko.
- Tylko zaszła pewna zmiana planów... - celowo zrobił pauzę, by wprowadzić trochę zgrywy do ich rozmowy.
- Chciałem dotrwać do końca filmu - spojrzał na ekran, po czym znów na Bowman.
- Ale już nie chcę - poruszył wymownie brwiami, dając jej wyraźny znak, że dla niego randka w kinie jest już skończona i pora przenieść ją w inne miejsce: najpierw do jego samochodu, a następnie do domu i łóżka, z którym Darcy zdążyła się już dość dobrze zapoznać w ostatnim czasie.
- Jedziemy do mnie? - spytał, nie chcąc decydować w żadnym stopniu za nią, jednak widząc jej zaangażowanie dotyczące projekcji niemal od początku ich pobytu w sali kinowej, nie miał wątpliwości, że zaproszenie przyjmie. Wszak sama pewnie chciałaby odebrać nagrodę za tak świetne zajęcie się nim te kilka chwil temu.
Darcy Bowman