Harold Carnegie pisze: pn sie 25, 2025 8:46 pm
@Malen W. Vishwakar przychodzę z ofertą małej, międzykancelaryjnej rywalizacji. Mogli się kiedyś zetrzeć w jakiejś sprawie, któreś powiedziało kilka słów za dużo i w zasadzie w pewnym momencie przestalo chodzić o interes klientów, a zaczęło raczej o ich własny honor. I żeby było śmieszniej, to w sumie zakończyłabym sprawę ugodą, żeby żadne nie miało szansy dowieść, że jest
lepsze. Co ty na to?
podoba mi się! szczególnie że oboje są nastawieni na karierę i prestiż, więc zapewne porażka byłaby brzydką plamą na ich reputacji, a w takiej sytuacji nietrudno sobie wyobrazić, że chęć wygranej wywaliłaby w kosmos

podkręciłabym to nawet, że przed tą sprawą Malen słyszałaby o nim - w końcu jest to dość zamknięte środowisko - i darzyłaby go - jako jednego z nielicznych - czymś na kształt szacunku, ponieważ doskonale rozumiałaby kierujące nim pobudki. ale po tym starciu? nope, koniec, czarna lista!! (co z tego, że ona też przesadziła)

co więcej, dorzuciłabym odrobiny komizmu, że na każdym bankiecie prawniczym mało profesjonalnie i po kilku drinkach wtrąca, że sędzia
na pewno był przekupiony (nieistotne, że Hal też nie wygrał!!). i generalnie energia na zasadzie
następnym razem Cię dopadnę 
jezu, totalnie kiedyś powinni się spotkać w odwrotnych okolicznościach, zmuszających ich do współpracy, na zasadzie, że jedno zostanie poproszone jako ekspert zewnętrzny - zapewne każde z nich będzie wiedzieć
lepiej. jak będziesz mieć ochotę na grę, to atakuj
Harold Carnegie
Lennox Maclan musiałabym osobną kategorię stworzyć, bo ewidentnie te istniejące nie spełniają wymagań
Phileas Baskerville oficjalnie Cię zwalniam, możesz zacząć parzyć kawę dla Harolda (nie zatrudniaj go, tylko kradnie saszety z cukrem)!