be of a good heart
: śr wrz 03, 2025 7:01 pm
002.
W każdym razie tym razem w trakcie spotkania pochylał się razem z Asterią nad budżetem jednego z wydarzeń, które miały się odbyć za kilka miesięcy. Takie rzeczy zawsze planowali z dużym wyprzedzeniem, aby potem wszystko było zabezpieczone i nie było żadnych zaskoczeń, a przynajmniej takich bardziej poważnych, bo tych mniejszych raczej nie dało się uniknąć. W trakcie ich znajomości August zdążył bardzo polubić Asterię i podziwiał ją za kreatywność, której on w sobie nie miał za grosz. Dobrze mu się z nią pracowało i chociaż początkowo obawiał się, że będą się przerzucać odnośnie tego, czyja racja jest ważniejsza, to okazało się, że potrafili ze sobą świetnie współpracować i dochodzić do kompromisów. August żałował, że nie każdy w ratuszu jest do tego taki chętny.
— I myślę, że jeżeli przesuniemy te koszta tutaj, to… — Był w trakcie mówienia, kiedy nagle bardziej poczuł, niż zauważył, że Asteria jest skupiona na czymś innym. On sam był wpatrzony w arkusz Excela, który mieli teraz przed sobą na komputerze w jego pokoju. Teraz jednak przeniósł spojrzenie na kobietę, która nie wyglądała najlepiej. — Asteria, wszystko w porządku? Coś się stało? — zapytał z troską w głosie, marszcząc lekko brwi. Wcześniej nie zauważył, aby cokolwiek było nie tak, ale może nie był wystarczająco uważny albo po prostu dopiero teraz coś się zaczęło dziać. W każdym razie Yearwood odłożył teraz całą resztę na bok i skupił się na swojej koleżance z pracy, aby w razie czego móc szybko przybyć jej z pomocą.
Asteria Herschel