first round after the cell
: wt wrz 09, 2025 10:22 am
Marceline raczej nie była zbyt chętna, by bratać się z osobami poznanymi na służbie, głównie z tego powodu, że zazwyczaj to nie były najlepsi ludzie Jednakże przypadek Claire był zupełnie inny – popełniła ona pewien błąd, za który miała zostać ukarana, jednakże tło tej całej sytuacji miało największe znacznie, dla niej samej, bo nie przecież dla sędziego, który nawet nie usłyszał o mężczyźnie z charakterystycznym tatuażem. Dla dobra panny Price lepiej było nie wspominać jego postaci, co zostało także jej dosadnie wytłumaczone przez adwokata z polecenia Valentine, który jak obiecała brunetka, wykonał dobrą robotę, załatwiając Claire niski wyrok, po wykonaniu którego nie zostanie żaden ślad w jej aktach.
Ze względu na te wszelkie łagodzące warunki, Marcie była w stanie przyjąć propozycję młodej dziewczyny. Głównie z tego względu, że miała w głowie już pewien pomysł, który uważała, że warto byłoby zrealizować, by oddać Price przynajmniej namiastkę sprawiedliwości, która jej się należała, a której ich system niestety jej nie zagwarantował.
Tym razem Valentine prezentowała się inaczej. Długie ciemne spodnie w paski i obcisła ciemnozielona bluzka, odkrywająca jej dekolt i ramiona. Nie była wyzywająca, ale ten styl pasował jej bardziej, niż ten szorstki i sztywny, który musiał towarzyszyć jej w pracy. Obracała swojego drinka w dłoniach, jednocześnie rozglądając się po lokalu – badanie środowiska zawsze miała w nawyku, nawet jeżeli znajdowała się w jakimś miejscu całkowicie prywatnie. Dostrzegła znajomą twarz i uniosła dłoń do góry, zwracając jej uwagę na siebie. Odłożyła swoje okulary, które wcześniej miały dodawać jej tajemniczości i przesunęła po blacie stołu kolorowego drinka.
— Nie wiem, co pijesz, ale pozwoliłam już sobie coś za ciebie wybrać — powiedziała od razu. Ona miała taki sam, tylko już do połowy upity. Niech pierwszy będzie jej stratą, następny miała postawić Claire, bo w końcu to ona chciała jej się za coś odwdzięczyć. — Michael wspominał, że rozprawa przebiegła po jego myśli — zagadała na samym wstępie. Ugrał, to co mógł ugrać w danych okolicznościach, chociaż Marcie nie mogła być pewna, że Claire będzie zadowolona z takiego wyroku.
Claire Price
Ze względu na te wszelkie łagodzące warunki, Marcie była w stanie przyjąć propozycję młodej dziewczyny. Głównie z tego względu, że miała w głowie już pewien pomysł, który uważała, że warto byłoby zrealizować, by oddać Price przynajmniej namiastkę sprawiedliwości, która jej się należała, a której ich system niestety jej nie zagwarantował.
Tym razem Valentine prezentowała się inaczej. Długie ciemne spodnie w paski i obcisła ciemnozielona bluzka, odkrywająca jej dekolt i ramiona. Nie była wyzywająca, ale ten styl pasował jej bardziej, niż ten szorstki i sztywny, który musiał towarzyszyć jej w pracy. Obracała swojego drinka w dłoniach, jednocześnie rozglądając się po lokalu – badanie środowiska zawsze miała w nawyku, nawet jeżeli znajdowała się w jakimś miejscu całkowicie prywatnie. Dostrzegła znajomą twarz i uniosła dłoń do góry, zwracając jej uwagę na siebie. Odłożyła swoje okulary, które wcześniej miały dodawać jej tajemniczości i przesunęła po blacie stołu kolorowego drinka.
— Nie wiem, co pijesz, ale pozwoliłam już sobie coś za ciebie wybrać — powiedziała od razu. Ona miała taki sam, tylko już do połowy upity. Niech pierwszy będzie jej stratą, następny miała postawić Claire, bo w końcu to ona chciała jej się za coś odwdzięczyć. — Michael wspominał, że rozprawa przebiegła po jego myśli — zagadała na samym wstępie. Ugrał, to co mógł ugrać w danych okolicznościach, chociaż Marcie nie mogła być pewna, że Claire będzie zadowolona z takiego wyroku.
Claire Price