just like a thief
: czw paź 16, 2025 12:41 pm
				
				002.
Kiedy Sonic wysadził ich przy Greetown, od razu pożałowała, że zgodziła się na ten pomysł. Od kilku dni Boost nie świergolił o niczym innym, jak o zaparkowanym wzdłuż krawężnika Chevrolecie.theft /θɛft/
noun
the action or crime of stealing.
"he was convicted of theft"
— To Impala SS z sześćdziesiątego siódmego — w jego głosie dało się wyczuć czyste podniecenie. — W takim stanie jest wart z sześćdziesiąt kafli, rozumiesz?
Kira rozumiała, ale nie była do końca przekonana do działań kumpla. Ostatecznie tylko machnęła na to ręką, ulegając jego namowom i zdecydowała się pomóc mu ukraść klasyczne, czerwone auto.
Boost najpierw upewnił się, że nikt nie patrzy. Kira stała obok, nerwowo naciągając na głowę kaptur czarnej bluzy.
Boost pokręcił głową, uśmiechając się szeroko:
— Prawdziwy majster wie, jak to obejść — kumpel uśmiechnął się szeroko i podszedł do Chevroleta od strony kierowcy, po czym wyciągnął z plecaka narzędzia — cienki drut, mały śrubokręt, kilka gumek. Cmoknął i przyjrzał się zamkowi. — Każde zarysowanie zmniejsza wartość. Sprzedam go dobrze, albo wcale.
Praca wymagała precyzji, więc ruchy Boosta były spokojne, ale pewne. Kira stała na zwiadach, kątem oka obserwując jego poczynania. Adrenalina mieszała się z poczuciem winy. Przecież niepierwszy raz towarzyszyła mu w takich akcjach, to skąd w środku to dziwne, niecodzienne przeczucie? Nigdy szczególnie nie przejmowała się faktem, że chłopak kradnie, a potem sprzedaje samochody na nielegalnych giełdach. Wraz z Sonicem i Revy regularnie pomagali mu zdobywać wartościowe łupy, a ten później odpalał im jakąś działkę, w ramach zadośćuczynienia. To był uczciwy układ i każda ze stron była zadowolona. Ale teraz chodziło o starego Chevroleta, który musiał stanowić dla kogoś wartość sentymentalną. Takie samochody coraz rzadziej można było spotkać na drogach, a coraz częściej w muzeach motoryzacyjnych.
Kumpel przesunął drut przez zamek. Chwilę się z nim mocować, aż do momentu, gdy na ulicy rozbrzmiało ciche kliknięcie. To był moment, na który czekał, bo drzwi auta w końcu ustąpiły.
— Streszczaj się — ponagliła go Finch, jednocześnie rozglądając się dookoła, czy aby na pewno nikt ich nie obserwował.
— No już, momencik — odburknął Boost, wsiadając za kierownicę, gdzie zaczął grzebać przy kablach. Po chwili twarz Kiry została oświetlona reflektorami przednich świateł, przez co musiała zmrużyć oczy. Chłopak uśmiechnął się triumfalnie. — Gotowe. Wsiadaj!
lyric hollis