#3 Gdzie można znaleźć dorosłego faceta?
: ndz lis 30, 2025 1:35 pm
Jeśli chodzi o motocyklistów to była taka uniwersalna zasada: impreza zawsze przenosiła się do garażu. Niezależnie od tego, czy była to wizyta na chwilę, obiad z przyjaciółmi, czy prawilna nasiadówka z potańcówką domową, czy też grill. Zawsze, prędzej czy później, motocykliści lądowali w garażu, stojąc nad maszynami, kopiąc w opony i udając, że się znają na maszynach, na których jeżdżą. Nawet jeśli się znali, to i tak udawali, bo ten wspólny temat był zawsze kojący i bezpieczny. Zawsze poprawiał humor, niezależnie od tego, co dzieje się w domu, w pracy, czy w życiu.
Mądra żona, z kolei rozumie doskonale, że to jest moment, które absolutnie nie można mężczyznom odbierać. Można być jego częścią, jeśli rzeczywiście się chce, ale nie można im tego zabraniać, bo jak to trzymać gości w garażu? Mądra żona też wspiera pasje męża. I tak też było w tej chwili, kiedy to przyniosła dwa zimne piwa dwóm panom, którzy odwalali właśnie pracę koncepcyjną nad kolejnym projektem odnośnie motocykli.
- Dziękuję Skarbie! - James powiedział do Rosie, składając buziaka na jej kości policzkowej i przytulając ją wolną ręką.
Ona zaś rzuciła jakimś hasłem o pozwoleniu im być małymi chłopcami i wyszła z garażu.
Projektów odnośnie motocykli też zawsze było więcej niż czasu na ich zrobienie. Bo to nie chodziło o pieniądze. Podejrzewam, że obaj mieli na tyle hajsu, żeby oddać motocykle do customizacji i w ogóle się tym nie przejmować. Ale prawdziwa frajda płynęła właśnie z samodzielnego dłubania przy motocyklu i dbania o niego. Stąd też cała szafa z narzędziami, blatami i wszystkim, co mogło być potrzebne w tym domowym "warsztacie", jaki James miał w garażu. Wszystko lśniące jeszcze nowością, chociaż nowe nie było, tylko po prostu nieużywane.
- No dobra... Dzisiaj w planach wymiana oleju w lagach. - zaczął opowiadać o swoim pomyśle na popołudnie i wieczór. - I dodanie bocznych reflektorów.
Ruchem głowy wskazał na paczkę leżącą na blacie warsztatu.
Warren Sinclair
Mądra żona, z kolei rozumie doskonale, że to jest moment, które absolutnie nie można mężczyznom odbierać. Można być jego częścią, jeśli rzeczywiście się chce, ale nie można im tego zabraniać, bo jak to trzymać gości w garażu? Mądra żona też wspiera pasje męża. I tak też było w tej chwili, kiedy to przyniosła dwa zimne piwa dwóm panom, którzy odwalali właśnie pracę koncepcyjną nad kolejnym projektem odnośnie motocykli.
- Dziękuję Skarbie! - James powiedział do Rosie, składając buziaka na jej kości policzkowej i przytulając ją wolną ręką.
Ona zaś rzuciła jakimś hasłem o pozwoleniu im być małymi chłopcami i wyszła z garażu.
Projektów odnośnie motocykli też zawsze było więcej niż czasu na ich zrobienie. Bo to nie chodziło o pieniądze. Podejrzewam, że obaj mieli na tyle hajsu, żeby oddać motocykle do customizacji i w ogóle się tym nie przejmować. Ale prawdziwa frajda płynęła właśnie z samodzielnego dłubania przy motocyklu i dbania o niego. Stąd też cała szafa z narzędziami, blatami i wszystkim, co mogło być potrzebne w tym domowym "warsztacie", jaki James miał w garażu. Wszystko lśniące jeszcze nowością, chociaż nowe nie było, tylko po prostu nieużywane.
- No dobra... Dzisiaj w planach wymiana oleju w lagach. - zaczął opowiadać o swoim pomyśle na popołudnie i wieczór. - I dodanie bocznych reflektorów.
Ruchem głowy wskazał na paczkę leżącą na blacie warsztatu.
Warren Sinclair