Spectre, where art thou?
: wt lip 15, 2025 8:53 pm
Jako dziecko Liekki zdecydowanie lubiła się bawić w poszukiwanie duchów, tak jak i zresztą uwielbiała oglądać horrory i filmy dokumentalne o nawiedzonych miejscach. Większość z nich była jednak w USA, albo w niedostępnych, starych, wiktoriańskich posiadłościach. W końcu jednak natrafiła na kilka historii, które prowadzą do nadbrzeża Toronto.
Minęło wiele lat od początku jej fascynacji, jednak tego dnia coś ją naszło by w końcu zrealizować pomysł jaki miała z tyłu głowy przez długie lata. Postanowiła bowiem udać się na poszukiwanie duchów w nocy. Nawet wybrała do tego odpowiednią noc, bo taką z pełnią księżyca. W komórce miała zapisane kilka historii o różnych duchach, które można tam znaleźć, żeby w razie czego wiedziała kogo w ogóle spotkała.
Oczywiście, żeby to zadanie nie było długie, albo nudne postanowiła nie udawać się tam sama. Po kilku odmowach jakie otrzymała od różnych znajomych, jej wybór padł w końcu na Claire, do której niezwłocznie wysłała wiadomość. Potem również wypiła ze dwa shoty tequili, a także wzięła ze sobą butelkę do torby, oczywiście odpowiednio opakowaną w brązowy papier, i takie zawiniątko wzięła do torby. W końcu nastrój w tym polowaniu miał być wesoły, prawda?
Claire Price
Minęło wiele lat od początku jej fascynacji, jednak tego dnia coś ją naszło by w końcu zrealizować pomysł jaki miała z tyłu głowy przez długie lata. Postanowiła bowiem udać się na poszukiwanie duchów w nocy. Nawet wybrała do tego odpowiednią noc, bo taką z pełnią księżyca. W komórce miała zapisane kilka historii o różnych duchach, które można tam znaleźć, żeby w razie czego wiedziała kogo w ogóle spotkała.
Oczywiście, żeby to zadanie nie było długie, albo nudne postanowiła nie udawać się tam sama. Po kilku odmowach jakie otrzymała od różnych znajomych, jej wybór padł w końcu na Claire, do której niezwłocznie wysłała wiadomość. Potem również wypiła ze dwa shoty tequili, a także wzięła ze sobą butelkę do torby, oczywiście odpowiednio opakowaną w brązowy papier, i takie zawiniątko wzięła do torby. W końcu nastrój w tym polowaniu miał być wesoły, prawda?
Claire Price