Por siempre jamás
: ndz gru 07, 2025 8:39 pm
Tak, Alvaro też odniósł wrażenie, że kelner robił to specjalnie, że specjalnie przedłużał to otwieranie butelek i nalewanie im wina, co jakiś czas posyłając spojrzenie to w stronę Santiago, to zawieszając je na samym Palermo. Teoretycznie dla Alvaro męskie zainteresowanie nie było niczym dziwnym, w innych okolicznościach prawdopodobnie dałby się wyrwać - bo młody kelner był całkiem niczego sobie - ale w tym momencie ani w głowie mu były flirty z kimkolwiek poza siedzącym naprzeciwko niego mężczyzną.
Koniec końców kelner sobie poszedł i chyba obaj mieli nadzieję, że szybko nie wróci do ich stolika.
- No te preocupes, ahora estamos solos. - uśmiechnął się do niego łagodnie i przykrył jego dłoń swoją dłonią, ściskając jego palce mocno i starając się pokazać mu, że jest przy nim, że tylko Tiago teraz się liczy i żaden kelner nie powinien mieć takiej mocy, żeby zepsuć im ten wieczór.
- No quiero que te disculpes. Solo quiero que te des permiso para ser feliz. Y ya que es conmigo... bueno, parece que soy yo quien puede hacerte feliz ahora mismo. No hay nada de malo en eso.
On również chciał jakoś załagodzić napięcie, chciał miło spędzić wieczór z przyjacielem i nie pozwolić na to, żeby cokolwiek to zepsuło - ani jego niska samoocena, ani nieco nadmierna ostrożność i wycofanie Santiago, ani jakiś kelner. Po chwili odezwał się znowu, ujmując jego dłoń i unosząc nieco w stronę swoich ust. Musnął wierzch jego dłoni wargami, a potem przytulił policzek do jej wnętrza.
- Lo siento, no quiero apresurar nada, no debería esperar... que esto se vuelva fácil para ti de repente. Pero dame una oportunidad, date una oportunidad a ti mismo y, sobre todo, danos una oportunidad.
Santiago de la Serna
Koniec końców kelner sobie poszedł i chyba obaj mieli nadzieję, że szybko nie wróci do ich stolika.
- No te preocupes, ahora estamos solos. - uśmiechnął się do niego łagodnie i przykrył jego dłoń swoją dłonią, ściskając jego palce mocno i starając się pokazać mu, że jest przy nim, że tylko Tiago teraz się liczy i żaden kelner nie powinien mieć takiej mocy, żeby zepsuć im ten wieczór.
- No quiero que te disculpes. Solo quiero que te des permiso para ser feliz. Y ya que es conmigo... bueno, parece que soy yo quien puede hacerte feliz ahora mismo. No hay nada de malo en eso.
On również chciał jakoś załagodzić napięcie, chciał miło spędzić wieczór z przyjacielem i nie pozwolić na to, żeby cokolwiek to zepsuło - ani jego niska samoocena, ani nieco nadmierna ostrożność i wycofanie Santiago, ani jakiś kelner. Po chwili odezwał się znowu, ujmując jego dłoń i unosząc nieco w stronę swoich ust. Musnął wierzch jego dłoni wargami, a potem przytulił policzek do jej wnętrza.
- Lo siento, no quiero apresurar nada, no debería esperar... que esto se vuelva fácil para ti de repente. Pero dame una oportunidad, date una oportunidad a ti mismo y, sobre todo, danos una oportunidad.
Santiago de la Serna