MAPLE HEARTS | PBF

Porzucić mi się zdarzyło dwie (?) postaci, ale z przegadaniem tego z współgraczami. Gorszym przewinieniem wydaje mi się to, że mam tendencję do otwierania pw na telefonie z myślą, że odpiszę później z komputera, ale czasami do tego nie dochodzi. Mea culpa.

Czasami jak używam emoji spłuki, to nie z szacunku do rozmówcy, a dlatego, że naprawdę chciałbym jego łeb spuścić w kiblu.

Ja oczywiście na wstępie zaznaczę że wybaczam każdemu, kto tam o mnie wspomniał, bo sama lepsza nie jestem
Zacznijmy od tego, że zrzucam za dużo postaci. Niby mam powody, niby dogaduję, ale wciąż mi przykro tak zostawiać współgraczy czasami. Nie chcę po prostu niczego robić na siłę i z przymusu. Mimo to, przepraszam i biję się w pierś.
Jestem też cjulowym adminem, głównie ze względu na swój introwertyzm, lekką fobię społeczną i wieczne wahania nastrojowe, które najczęściej kończą się mega dołem. Bardzo przepraszam za to, że nie odzywam się tak dużo na sb, że generalnie mogę uchodzić za lesera albo admina typu "mam wyjebongo", choć tak zdecydowanie nie jest. Biję się w pierś i w tym wypadku.
Więcej grzechów nie pamiętam, choć pewnie jakieś by się znalazły, ale pamięć złotej rybki mi tutaj nie służy xd

Na Toronto zarejestrowałam się kontem, które już jest nieaktywne, a które zrobiłam w odpowiedzi na czyjeś poszukiwania. Ta osoba po wymianie po jednym poście zrezygnowała, bo jednak chciała ograniczyć ilość forów. No, spoko. Potem zrobiłam Alvaro, a potem poszło z górki. Staram się nie porzucać wątków, ostatnio porzuciłam na innym forum, ale może jeszcze tam wrócę, kto wie. Na Toronto po prostu czasem odpisuje nie tego samego dnia, tylko w ciągu kilku dni, to moja główna wina.

Nie zdarzyło mi się chyba porzucić nikogo, za to ode mnie uciekają. Pewnie to jakiś znak

I’m a good girl, grzechów brak, chyba że bierzemy pod uwagę tempo pisania, bo czasem zdarzy się mi zamulić dłużej, przyznaję bez bicia!

Jestem tutaj za krótko i jeszcze nie miałam okazji nikogo porzucić, ale mam nadzieję, że to się w przyszłości nie zmieni!

Zwykle, jeśli już zdarza mi się rzadziej odpisywać, wynika to albo z faktu, że bohater ogólnie mi się wypala, albo czuję, że drugi gracz nie jest zaangażowany... Gdy ktoś prowadzi milion wątków dziesiątkami postaci naraz, zawsze czuć, kiedy traktuje rozgrywkę po macoszemu, co generalnie mnie zniechęca, bo jeśli już zacznę z kimś pisać, to osobiście staram się poświęcać każdemu taką samą uwagę. W przeciwnym razie - jaki w ogóle jest sens zaczynać?

Jestem notorycznie porzucana, a sama porzucam tylko wtedy, gdy już naprawdę nic nie jestem w stanie wyciągnąć z danej postaci/wątku, ale zawsze jestem na tyle miła, że napisze PW. Więc czy to jeszcze porzucanie? Za to czasami zdarza mi się faworyzować główne wątki na postaci w stosunku do tych pobocznych. No angażuje się, no

Nie miałam okazji kogokolwiek porzucić lub być porzuconą, bo w tym roku ogarnęło mnie postaciowe szaleństwo i mam ich tyle, że nie miałam czasu na dobranie dodatkowych gier. Wolę nie brać ich na siebie zbyt dużo, żeby potem właśnie nikogo nie olać.
Być może przyszły rok będzie lepszy i uda mi się znaleźć czas na jakieś dodatkowe gry

mój największy grzech to zdezaktywowanie wielu multi i wtedy rzeczywiście poszło zbiorowe porzucenie, ale starałam się wszystkich grzecznie przeprosić na pw, a jak kogoś nie przeprosiłam, to przepraszam teraz!
drugi to to, że wybieram sobie wątki, na które odpisuje w pierwszej kolejności, to też musicie mi wybaczyć, ale mam swoje ulubione, które dają mi najwięcej funu i są po prostu poza jakimiś kolejkami...
moje kolejki cały czas się zmieniają, bo po prostu wybieram sobie to, na co w danej chwili mam wenę
niby piszę te posty, a jednak niektórzy muszą czekać dłużej, ale to też wystarczy mi napisać, to siądę od razu!
ogólnie to na madoxie i galenie nikogo jeszcze nie porzuciłam, staram się wszystko kończyć ładnie
a galen został porzucony jakieś... piętnaście razy, to chyba musi coś znaczyć XD

Stety niestety, ale u mnie kolejka nie obowiązuje. Odpisuję komu chcę i kiedy chcę i kiedy mam wenę akurat na daną rozgrywkę. Jak kogoś to uraża, to przepraszam bardzo ale staram się też odpisywać w miarę szybko, bo sama niestety szybko tracę chęci czekając dłużej na post.

Poza tym nikogo jeszcze nie opuściłam, a co najważniejsze- nikt nie porzucił mnie za co bardzo dziękuję Misiaczki