#3
: śr paź 08, 2025 6:53 pm
				
				- Zatem pozostaje mi tylko szykować się na przygodę życia z tobą, kochanieńka - rozpromieniła się, ponieważ to wiele dla niej znaczyło. - Zaczynam zbierać kasiorkę na tą wyprawę, żebyśmy chociaż jedną noc spędziły w pięciogwiazdkowym hotelu.
Miała już w swoim życiu tę jedną, a przynajmniej szczerze w to wierzyła. Więc teraz mogła skupić się też na innych rzeczach, które mogła robić wspomnie z Tylą. I to w zasadzie był jej obecny cel w życiu. Żyć długo i szczęśliwie we dwie.
- Za to sama prawda i nie ma w tym żadnej przesady - Tylę mogłaby komplementować każdego dnia i nocy, była jak to słonecznego na bezchmurnym letnim niebie. - Więc w gwiazdach musiało być zapisane, że trafiamy na siebie i jesteśmy sobie pisane słoneczko.
Proste kanapeczki smakowy jej dzisiaj wybornie i nawet na początku przeganiały zmęczone. Organizm jednak mówi, że spać nie trzeba, ale poleżakować już jest wskazane.
- Już wiem, że będziesz najwspanialszą żonką na świecie - wstała ze stołka i cmoknęła Tylę w policzek. - To czekam na ciebie moja połowico.
Wolała nie przeskakiwać po stopniach nie mając pewności czy trafi we właściwy stopnień. Zgarnęła z plecaka kosmetyczkę, w której nie było nic po za szczoteczką do zębów, pastą, kostką mydła, szamponem i kremem to twarzy.
Poniewczasie zastanowiła się, czy będzie ciepła woda. Gdy weszła pod prysznic przekonała się, że miała racje. Woda była letnia, dlatego też umyła się szybko jak nigdy, żeby zostawić Tyli też nieco tej letniej wody.
Już na szybko czysta wróciła do sypialni. Zapaliła klimatycznie nocne lampki, zaciągnęła zasoby i wyciągnęła powerbanka, żeby podładować telefon. Pościel była całkiem przyjemna i ładnie pachniała. Miło tak było wyciągnąć kości po jedzonku w oczekiwaniu na Tylę.
Tyla Andrulyte
			Miała już w swoim życiu tę jedną, a przynajmniej szczerze w to wierzyła. Więc teraz mogła skupić się też na innych rzeczach, które mogła robić wspomnie z Tylą. I to w zasadzie był jej obecny cel w życiu. Żyć długo i szczęśliwie we dwie.
- Za to sama prawda i nie ma w tym żadnej przesady - Tylę mogłaby komplementować każdego dnia i nocy, była jak to słonecznego na bezchmurnym letnim niebie. - Więc w gwiazdach musiało być zapisane, że trafiamy na siebie i jesteśmy sobie pisane słoneczko.
Proste kanapeczki smakowy jej dzisiaj wybornie i nawet na początku przeganiały zmęczone. Organizm jednak mówi, że spać nie trzeba, ale poleżakować już jest wskazane.
- Już wiem, że będziesz najwspanialszą żonką na świecie - wstała ze stołka i cmoknęła Tylę w policzek. - To czekam na ciebie moja połowico.
Wolała nie przeskakiwać po stopniach nie mając pewności czy trafi we właściwy stopnień. Zgarnęła z plecaka kosmetyczkę, w której nie było nic po za szczoteczką do zębów, pastą, kostką mydła, szamponem i kremem to twarzy.
Poniewczasie zastanowiła się, czy będzie ciepła woda. Gdy weszła pod prysznic przekonała się, że miała racje. Woda była letnia, dlatego też umyła się szybko jak nigdy, żeby zostawić Tyli też nieco tej letniej wody.
Już na szybko czysta wróciła do sypialni. Zapaliła klimatycznie nocne lampki, zaciągnęła zasoby i wyciągnęła powerbanka, żeby podładować telefon. Pościel była całkiem przyjemna i ładnie pachniała. Miło tak było wyciągnąć kości po jedzonku w oczekiwaniu na Tylę.
Tyla Andrulyte