puppy love and other tragedies
: pn wrz 08, 2025 2:15 am
Dla Lawrenca to za to wcale nie stanowiło problemu, nie znali się, ale mogli poznać. Tak jak każdy jego pocałunek poznawał każdy fragment jej ciała, tak teraz mógł powoli badać jej duszę. Dowiadywać się o niej wszystkiego. Chciałby wiedzieć o niej wszystko, tylko jak pytać, jak zmusić ją, żeby mu to wszystko opowiedziała? Wiedział, że z Cynthią to nie będzie takie proste, czuł, że to musi się toczyć we własnym rytmie, małymi kroczkami.
- Ale ja na przykład nie lubię koloru różowego i on wcale do Ciebie nie pasuje Cynthio - powiedział, bo trochę chciał ją zbić z tropu, trochę zagiąć, ale jak zaraz mu powie, że lubi różowy to będzie musiał przyznać jej rację. Mógł jej przyznać rację, pokiwał głową, gdy powiedziała, że lubi truskawki, ale nie w słodyczach.
- A z szampanem? - lubiła wino i tego smoczego drinka, lubiła też prosecco, ale jeszcze nie wiedział czy lubiła szampana. Jak tak dalej pójdzie to będzie znał wszystkie drinki, która Cynthia lubi, ale w sumie... od czegoś trzeba zacząć.
Uśmiechnął się szeroko i szczerze, kiedy powiedziała, że go lubi. Może to nie jest takie wyznanie jak jego... Chociaż jak na Cynthię naprawdę było mocne. Lawrence to doceniał. Bardzo. A kiedy powiedziała, że podobają jej się jego oczy, to uśmiechnął się jeszcze szerzej. Jeśli to w ogóle było możliwe, a później ją do siebie przyciągnął. Jemu też podobały się jej oczy, jak dwie czarne dziury, które go wciągały.
Cynthia A. Ward
- Ale ja na przykład nie lubię koloru różowego i on wcale do Ciebie nie pasuje Cynthio - powiedział, bo trochę chciał ją zbić z tropu, trochę zagiąć, ale jak zaraz mu powie, że lubi różowy to będzie musiał przyznać jej rację. Mógł jej przyznać rację, pokiwał głową, gdy powiedziała, że lubi truskawki, ale nie w słodyczach.
- A z szampanem? - lubiła wino i tego smoczego drinka, lubiła też prosecco, ale jeszcze nie wiedział czy lubiła szampana. Jak tak dalej pójdzie to będzie znał wszystkie drinki, która Cynthia lubi, ale w sumie... od czegoś trzeba zacząć.
Uśmiechnął się szeroko i szczerze, kiedy powiedziała, że go lubi. Może to nie jest takie wyznanie jak jego... Chociaż jak na Cynthię naprawdę było mocne. Lawrence to doceniał. Bardzo. A kiedy powiedziała, że podobają jej się jego oczy, to uśmiechnął się jeszcze szerzej. Jeśli to w ogóle było możliwe, a później ją do siebie przyciągnął. Jemu też podobały się jej oczy, jak dwie czarne dziury, które go wciągały.
- Ukrywanie treści: włączone
- Hidebb Message Hidden Description
Cynthia A. Ward