the lost kid on your doorstep
: czw wrz 04, 2025 1:12 pm
Wyglądało na to, że oprócz prowadzenia niezwykle ostrych negocjacji Sam próbował także jej wejść na ambicję i nakłonić do tego, aby udowodniła mu, że istotnie jest w stanie przygotować naleśniki. Tylko, że o ile Evina niezwykle często była w stanie połknąć podobne haczyki tak jednak kiedy chodziło o takiego dziewięciolatka to nie czuła się w obowiązku mu udowadniać czegokolwiek. Tu właśnie znajdował się pies pogrzebany.
- Mogłabym przygotować naleśniki, ale musiałabym wcześniej wstać, a ktoś niestety powstrzymuje mnie przed spaniem... Nie zamierzam więc poświęcać swojego snu, żeby ci pokazać, że coś umiem - odparowała, bo chciała akurat wyjaśnić tę jedną kwestię.
Na nic też zda się młodemu szukanie wsparcia w Zaylee, bo może i ta była nieocenioną pomocą kuchenną (choć częściej działała jako rozpraszacz, gdy Swanson gotowała) to jednak nie była w stanie przygotować czegoś podobnego jak naleśniki. Ciasto wymagało odpowiednich proporcji, na patelni musiało się znaleźć odpowiednio dużo oleju, a i trzeba było dobrze wyczuć jak długo mają się one znajdować nad ogniem.
- Zjemy razem proste śniadanie. Jeśli nie będziesz rano marudził może, ale podkreślam, MOŻE zabierzemy cię na lody w drodze do Wierzbowego Zakątka - powiedziała, dorzucając do wcześniejszej swojej propozycji jeszcze coś, co mogłoby skusić chłopca do zgodzenia się na jej warunki.
Nie podobała jej się ta rozmowa, ale chciała jak najszybciej wrzucić Samuela do łóżka, a ten wydawał się być niezwykle uparty. Zawsze taki był czy może miały na niego taki zły wpływ przez to, że już kilkakrotnie stosowały na nim zagrywki wszelakie, aby tylko uzyskać coś czego one dwie chciały? Cholera wie.
- Żadna podpucha. Przysięga na mały paluszek jest święta. Spełnimy ją zatem, ale tym razem mamy naprawdę dużo pracy, bo ten ktoś kogo widziałeś zabił kolejną osobę - odpowiedziała, bo w zasadzie nie miała powodu, aby ukrywać przed nim takie szczegóły.
Skoro i tak widział już wieszane zwłoki w parku to nie czuła się w obowiązku, aby dbać o to, aby nie słyszał o tym, że jednak w mieście grasuje zabójca. Może też dzięki temu zrozumie, że naprawdę nie miały czasu, bo ścigały kogoś kto był naprawdę niebezpieczny i musiał jak najszybciej znaleźć się w więzieniu. Przynajmniej na to mogły zawsze liczyć.
zaylee miller
- Mogłabym przygotować naleśniki, ale musiałabym wcześniej wstać, a ktoś niestety powstrzymuje mnie przed spaniem... Nie zamierzam więc poświęcać swojego snu, żeby ci pokazać, że coś umiem - odparowała, bo chciała akurat wyjaśnić tę jedną kwestię.
Na nic też zda się młodemu szukanie wsparcia w Zaylee, bo może i ta była nieocenioną pomocą kuchenną (choć częściej działała jako rozpraszacz, gdy Swanson gotowała) to jednak nie była w stanie przygotować czegoś podobnego jak naleśniki. Ciasto wymagało odpowiednich proporcji, na patelni musiało się znaleźć odpowiednio dużo oleju, a i trzeba było dobrze wyczuć jak długo mają się one znajdować nad ogniem.
- Zjemy razem proste śniadanie. Jeśli nie będziesz rano marudził może, ale podkreślam, MOŻE zabierzemy cię na lody w drodze do Wierzbowego Zakątka - powiedziała, dorzucając do wcześniejszej swojej propozycji jeszcze coś, co mogłoby skusić chłopca do zgodzenia się na jej warunki.
Nie podobała jej się ta rozmowa, ale chciała jak najszybciej wrzucić Samuela do łóżka, a ten wydawał się być niezwykle uparty. Zawsze taki był czy może miały na niego taki zły wpływ przez to, że już kilkakrotnie stosowały na nim zagrywki wszelakie, aby tylko uzyskać coś czego one dwie chciały? Cholera wie.
- Żadna podpucha. Przysięga na mały paluszek jest święta. Spełnimy ją zatem, ale tym razem mamy naprawdę dużo pracy, bo ten ktoś kogo widziałeś zabił kolejną osobę - odpowiedziała, bo w zasadzie nie miała powodu, aby ukrywać przed nim takie szczegóły.
Skoro i tak widział już wieszane zwłoki w parku to nie czuła się w obowiązku, aby dbać o to, aby nie słyszał o tym, że jednak w mieście grasuje zabójca. Może też dzięki temu zrozumie, że naprawdę nie miały czasu, bo ścigały kogoś kto był naprawdę niebezpieczny i musiał jak najszybciej znaleźć się w więzieniu. Przynajmniej na to mogły zawsze liczyć.
zaylee miller