Mizzy Thembo
: pn lip 28, 2025 5:56 pm
Mizzy Thembo


data i miejsce urodzenia
01.08.2002, Toronto, Kanadazaimki
Żeńskiezawód
Dilerka narkotykówmiejsce pracy
Ulice Torontoorientacja
Biseksualnadzielnica mieszkalna
Malvernpobyt w toronto
Od urodzeniaumiejętności
Potrafi nieźle zaadaptować się do różnych sytuacji życiowych. Całkiem znośnie gotuje. Łowczyni okazji na promocjach spożywczych oraz ubraniowych. Podobno dobrze całuje.słabości
Nielubi klaunów i dźwięku pozytywek. Ma raczej słabą głowę do alkoholu. Nie lubi zapachu skrętów. Zdarza jej się mdleć na widok krwiW akcie urodzenia widnieją dane: matka: Dorothy Thembo, ojciec: nieznany. Być może brak jednego rodzica poniekąd na znaczy jej życie swego rodzaju pustką nie do zapełnienia.
Od wczesnego dzieciństwa musiała radzić sobie we własnym zakresie. Mama wychodząc do pracy zostawiała ją samą nie patrząc na to, że jest za mała i może stać jej się krzywda. Nie było powiedziane, że może taki też był jej cel. W końcu uważała córkę za zbędny balast, który przez pierwsze lata życia Mizzy, utrudniały jej znalezienie partnera do życia oraz innych rozrywek. Chociaż praca jaką wykonywała Dorothy też budziła wątpliwości w kwestii moralnej mając na wychowaniu dziecko. Zarabiała jako striptizerka w klubie o podrzędnej reputacji.
W bloku, w którym mieszkały nie było innych dzieci, więc za towarzystwo musiała jej wystarczyć starsza pani z naprzeciwka, której bliżej było na tamten świat. Kobieta stała się dla małej Mizzy kimś na kształt babci. Jednak odeszło jej się dość szybko, dziewczynka miała wówczas siedem lat. O tatę już nie pytała, odważyła się raz i na całe życie zapamięta rozwścieczoną wówcza matkę oraz wypowiedziane słowa.
Rozpoczęcie szkoły przyniosło jedyną dobrą rzecz. Mizzy miała, co ze sobą zrobić, choć nie lubiła się uczyć. Jednak całkiem dobrze odnalazła się w świecie, gdzie po raz pierwszy miała styczność z innymi dzieciakami. Po pierwszym zachłyśnięciu się nowymi doznaniami przyszło zderzenie z rzeczywistością. Dzieci potrafiły być bardziej złośliwe niż dorośli. Uczepili się Mizzy, ponieważ miała ciemniejszą karnację i nie miała taty.
Z biegiem czasu od zaczepek słownych przeszło do szturchania, popychania. Nauczyciele nie reagowali, a jej matka nawet nie widziała, co dzieje się w szkole. Mizzy zaczęła wagarować, żeby tylko mieć chwile spokoju.
Do tego latach w końcu, jak jej matce się wydawało, znalazła sensownego kandydata na faceta. Problemem był fakt, że Bob, tak miał na imię, bardziej interesował się córką swojej partnerki. Rzucał jej dwuznaczne aluzje, próbował zostawać z nią sam na sam, szukał kontaktu fizycznego czy to złapać za ramię czy kolano, gdy akurat siedziała, a Dorothy nie było w zasięgu wzroku.
Mizzy robiła co mogła, żeby unikać Boba. W domu się nie myła, korzystała z prysznica na basenie czy siłowni. Nocowała w mieszkaniu tylko jak matka była na miejscu, a pod klamkę od drzwi do jej pokoju podkładała krzesło.
Nie czuła się bezpiecznie w miejscu, które takie być powinno. Przeważnie jednak matka pracowała nocami, więc sypiała gdzie się dało. Stan ten trwał kilka miesięcy, w czasie którego szkoła była najmniejszym problemem.
W końcu nad czternastoletnią wówczas Mizzy zlitowała się jednak z sąsiadek, Agnes. Miała podobne przejścia, ale do niej nikt nie wyciągnął ręki, więc obiecała sobie, że będzie pomagać osobom w potrzebie, na tyle ile zdoła.
Nastały wówczas dwa lata względnego spokoju, w czasie którego Dorothy nie zbyt przejmowała się faktem, że jej dziecka nie ma praktycznie w domu. Mogła się skupić na swoim życiu, ale związek z Bobem rozpadał się.
Za to Mizzy po raz pierwszy w życiu miała stabilizację i poczucie bezpieczeństwa. Agnes starała się chociaż trochę ubarwić życie dziewczyny. Załatwiła jej, co prawda na lewo, pracę na zmywaku w burgerowni, gdzie pracowała. Tam Mizzy poznała Franka, który stał się też jej pierwszym chłopakiem. Był co prawda dwa lata starszy, ale wydawał się spoko gościem. I
Po śmierci Agnes, rzuciła szkołę. Nie widziała siebie w systemie, który pozwalał bezkarnie znęcać się jednym dzieciom nad innymi. Chociaż wciąż obowiązywał ją obowiązek szkolny, nie pojawiła się już na żadnych lekcjach. Jeden jedyny raz wróciła na chwilę do domu, żeby wynieść z niego na sprzedaż coś cennego, o ile faktycznie coś by znalazła. Nie trafiła jednak na nic godnego uwagi, za to na stole widniały pisma z opieki społecznej, że nie opuszcza zajęcia. Była to dla niej informacja, że jeszcze nie wylewa się z tego niesprawiedliwego systemu i trzeba uważać.
Będąc bez dachu nad głową, koczując pod mostem poznała Jetta, który wciągnął ją w narkotykowy świat. Było jej wtedy w zasadzie wszystko jedno. Sama też brała, nawet całkiem sporo przez dobrych kilka miesięcy, które właściwie były jak sen na jawie.
Otrzeźwienie przyszło wraz z widokiem zećpanej na śmierć jednej z dziewczyn. Widok czyjejś śmierci wywarł na niej na tyle duże wrażenie, że przestała i chciała zmienić całkowicie otoczenie oraz towarzystwo. Okazało się jednak, że to nie takie proste. Znalezienie uczciwej pracy było trudniejsze niż nie do końca legalna robota.
Wróciła do zarabiania na narkotykowym rynku jako dilerka, powoli wychodząc z rollercoastera swojego życia. Z czasem wynajęła własne pierwsze mieszkanie, gdzie mogła się czuć jak królowa. Budowała swoje życie sprzedając proszek, który rujnował innym życie. Po prostu odwracała od tego wzrok chcąc też mieć coś do życia.
Ciekawostki
- Lubi słuchać muzyki z lat osiemdziesiątych i sześćdziesiątych dwutysięcznego wieku. - Potrafi ugotować coś sensownego z ograniczonej liczby produktów spożywczych.
- Królowa plich targów. Potrafi spędzić na nich całe dnie poszukiwaniu prawdziwych okazji. Większość wyposażenia jej mieszkania pochodzi właśnie z takich wypraw na targi albo wyszukiwaniu okazji na lokalnego aukcjach internetowych.
- Uwielbia gorzką czekoladę w każdej postaci.
zgoda na powielanie imienia
niezgoda na powielanie pseudonimu
nieZgody MG
poziom ingerencji
niskizgoda na śmierć postaci
niezgoda na trwałe okaleczenie
niezgoda na nieuleczalną chorobę postaci
niezgoda na uleczalne urazy postaci
niezgoda na utratę majątku postaci
niezgoda na utratę posady postaci
nie