Cecilia Marquis
: pt sie 01, 2025 12:08 am
Cecilia "Cece" Marquis


data i miejsce urodzenia
01/06/1994 I Toronto, Kanadazaimki
she/herzawód
barmanka & doktorantkamiejsce pracy
The Spoke Club I University of Toronto orientacja
biseksualnadzielnica mieszkalna
Parkdalepobyt w toronto
od urodzeniaumiejętności
posiada prawo jazdy, potrafi prowadzić badania biologiczne w terenie i laboratorium (elektroforeza, pcr, mikroskopowanie, itd.), skrupulatne notowanie, znajomość excela i programów do analizy biologicznej, przygotowywanie artykułów naukowych, pisanie wniosków grantowych, prowadzenie dokumentacji, multitasking, planowanie logistyczne (np. wyjazdy terenowe), podstawowa fotografia przyrodnicza, znajomość social media, popularyzacja nauki, gotowanie w terenie, umiejętność przetrwania w naturze słabości
trudność w delegowaniu zadań, niepewność siebie, przeciążenie obowiązkami, słaba asertywność, zmęczenie psychiczne, pracoholizm, bezsenność BIOGRAFIA
Rośliny rozwijają się bardzo powoli na samym początku nasiona pęcznieją i kiełkują. Nie ma w tym nic dziwnego i nadzwyczajnego. Nazywa się to faza kiełkowania, ma zapewnić roślinie organy, które pozwolą na dalszy wzrost. Podobnie było z dzieciństwem Cecilii. Ojciec nie pojawił się w jej domu, ale nie ubolewała nad tym. Znajome mamy śmiały się, że wyszedł po mleko i nie wrócił. Mama rekompensowała jej wszelkie braki. Najgorszy był tylko fakt, że nawet jak Marquis była malutka, jej matka rzadko pojawiała się w domu, pracowała w swojej kwiaciarni, przez co często mała bywała u sąsiadek.
Następnie zaczyna się faza intensywnego wzrostu - rośliny rosną, pojawiają się pierwsze pędy i liście, wtedy chłoną największą ilość energii. Przyrównać ten okres można do młodzieńczego buntu, bo i on nie ominął Cece. Z początku marzyła o zostaniu piosenkarką, biologie, ekologiem płetwonurkiem, ale w końcu stanęło, ze zostanie aktorką. Bardzo chciała uczestniczyć we wszystkich kółkach przyrodniczych w liceum, ale mama nie pozwalała jej na to. Miała pomagać w kwiaciarni, co niekoniecznie podobało się Cecilii, imprezowej duszy, która chciała pokazać pazurki! Kwiaciarnia wydawała się jej wtedy najnudniejszym miejscem. Kochała widzieć i czuć te wszystkie rośliny wokół siebie, ale nie potrafiła pogodzić się z faktem, że musi tu siedzieć, zamiast ćwiczyć do nowej roli. Był z niej taki zbuntowany mały pęd, który wyrósł nie tam, gdzie powinien.
W końcu roślina pokazuje swoje piękno, rozwija się kwiat. Po burzliwych kłótniach z matką Cecilia rozpoczyna studia biologiczne, na które wzięła kredyt studencki. Spłaca go do dziś. Za to finalnie rozpoczęło się życie naukowe nowej botaniczki. Miłość do roślin została w Cece po matce. W czasie studiów zaczęła pracę na uniwersytecie, jako asystentka jednego z profesorów. Kilka lat później zaczynała doktorat, wszystko szło do przodu, miała wspiąć się na sam szczyt! Aż nie usłyszała wiadomości, która zmieniła jej życie...
Nie trzeba wiele, by zniszczyć kwiat zaledwie wystarczy silniejszy powiew wiatru, chłodniejsza temperatura, a nawet biegnące zwierzę. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie da się tego odmienić. W czasie zajęć zadzwonił do Cecilii telefon. Nie myślała, że cokolwiek mogłoby ją tak zaboleć jak to. Jej mama miała wypadek samochodowy. Chyba ktoś wyrwał jej serce ze wszystkimi wnętrznościami, bo czuła się zwyczajnie pusta w środku. Potrzebowała dużej przerwy od studiów.
Kwiat pozbawiony liści umiera.
Przed końcem roku sprzedała rodzinną kwiaciarnię. Do matki przyjeżdża praktycznie codziennie. Z wypłaty jako barmanki opłaca jej opiekę medyczną. Jakoś musiało się utrzymywać - mieszkanie, kredyt studencki, opieka nad matką. Cecilia robi, ile może by przetrwać.
Rośliny rozwijają się bardzo powoli na samym początku nasiona pęcznieją i kiełkują. Nie ma w tym nic dziwnego i nadzwyczajnego. Nazywa się to faza kiełkowania, ma zapewnić roślinie organy, które pozwolą na dalszy wzrost. Podobnie było z dzieciństwem Cecilii. Ojciec nie pojawił się w jej domu, ale nie ubolewała nad tym. Znajome mamy śmiały się, że wyszedł po mleko i nie wrócił. Mama rekompensowała jej wszelkie braki. Najgorszy był tylko fakt, że nawet jak Marquis była malutka, jej matka rzadko pojawiała się w domu, pracowała w swojej kwiaciarni, przez co często mała bywała u sąsiadek.
Następnie zaczyna się faza intensywnego wzrostu - rośliny rosną, pojawiają się pierwsze pędy i liście, wtedy chłoną największą ilość energii. Przyrównać ten okres można do młodzieńczego buntu, bo i on nie ominął Cece. Z początku marzyła o zostaniu piosenkarką, biologie, ekologiem płetwonurkiem, ale w końcu stanęło, ze zostanie aktorką. Bardzo chciała uczestniczyć we wszystkich kółkach przyrodniczych w liceum, ale mama nie pozwalała jej na to. Miała pomagać w kwiaciarni, co niekoniecznie podobało się Cecilii, imprezowej duszy, która chciała pokazać pazurki! Kwiaciarnia wydawała się jej wtedy najnudniejszym miejscem. Kochała widzieć i czuć te wszystkie rośliny wokół siebie, ale nie potrafiła pogodzić się z faktem, że musi tu siedzieć, zamiast ćwiczyć do nowej roli. Był z niej taki zbuntowany mały pęd, który wyrósł nie tam, gdzie powinien.
W końcu roślina pokazuje swoje piękno, rozwija się kwiat. Po burzliwych kłótniach z matką Cecilia rozpoczyna studia biologiczne, na które wzięła kredyt studencki. Spłaca go do dziś. Za to finalnie rozpoczęło się życie naukowe nowej botaniczki. Miłość do roślin została w Cece po matce. W czasie studiów zaczęła pracę na uniwersytecie, jako asystentka jednego z profesorów. Kilka lat później zaczynała doktorat, wszystko szło do przodu, miała wspiąć się na sam szczyt! Aż nie usłyszała wiadomości, która zmieniła jej życie...
Nie trzeba wiele, by zniszczyć kwiat zaledwie wystarczy silniejszy powiew wiatru, chłodniejsza temperatura, a nawet biegnące zwierzę. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie da się tego odmienić. W czasie zajęć zadzwonił do Cecilii telefon. Nie myślała, że cokolwiek mogłoby ją tak zaboleć jak to. Jej mama miała wypadek samochodowy. Chyba ktoś wyrwał jej serce ze wszystkimi wnętrznościami, bo czuła się zwyczajnie pusta w środku. Potrzebowała dużej przerwy od studiów.
Kwiat pozbawiony liści umiera.
Przed końcem roku sprzedała rodzinną kwiaciarnię. Do matki przyjeżdża praktycznie codziennie. Z wypłaty jako barmanki opłaca jej opiekę medyczną. Jakoś musiało się utrzymywać - mieszkanie, kredyt studencki, opieka nad matką. Cecilia robi, ile może by przetrwać.
Ciekawostki
- Pisze doktorat nt.: Genomicznej i fenotypowej adaptacji roślin miejskich w ekosystemach miejskich. Jej obiektem badań jest koniczyna biała.
- Ma obsesję na temat porządku w notatkach. Wszystkie próbki oznaczone są odpowiednimi kolorami, posiada segregatory do każdych prowadzonych przez nią zajęć.
- W gabinecie ma swój ulubiony kubek z napisem: urban jungle quuen.
- Na nadgarstku ma tatuaż z miłorzębem japońskim (ginkgo giloba)
- Nie stać jej na własne auto, więc jeździ rowerem, lub komunikacją miejską.
- Prowadzi profil na instagramie, w którym popularyzuje naukę.
zgoda na powielanie imienia
niezgoda na powielanie pseudonimu
nieZgody MG
poziom ingerencji
wysokizgoda na śmierć postaci
niezgoda na trwałe okaleczenie
niezgoda na nieuleczalną chorobę postaci
niezgoda na uleczalne urazy postaci
takzgoda na utratę majątku postaci
takzgoda na utratę posady postaci
nie