Axel Remington
: czw sie 07, 2025 11:54 am
Axel Jude Remington


data i miejsce urodzenia
12.03.1999, Torontozaimki
on, jegozawód
Przewodnik, chocolatiermiejsce pracy
SOMA Chocolatemakerorientacja
homoseksualnydzielnica mieszkalna
The Junctionpobyt w toronto
od urodzeniaumiejętności
świetna organizacja pracy, niezwykła dbałość o szczegóły, punktualność, wysoka kultura osobista, odpowiedzialność w działaniu, romantyczne spojrzenie na świat, umiejętność malowania obrazów akwarelą i farbami olejnymi, cierpliwość, znajomość receptur klasycznych i autorskich czekolady, zdolności manualne przy dekorowaniu deserów, wrażliwość estetyczna, dobra pamięć do smaków i aromatów, wysoka etyka pracy, empatia, sumienność, konsekwencja w realizacji celów, umiejętność tworzenia i testowania nowych kompozycji smakowych, delikatność w relacjach międzyludzkich, umiejętność pracy w zespole, dbanie o czystość i porządek, szanowanie cudzej przestrzeni i granic.słabości
nadwrażliwość, trudność w akceptowaniu własnych błędów, zbyt krytyczne podejście do siebie, skłonność do zamykania się w sobie, czasem nadmierne analizowanie negatywnych wydarzeń, niechęć do podejmowania ryzyka, lęk przed nagłymi zmianami, bagatelizowanie własnych potrzeb i przekładanie nad swoje cudzych, przywiązywanie dużej wagi do rutyny, unikanie konfliktów zamiast ich rozwiązywania, trudność w wyrażeniu gniewu, trudność funkcjonowania w nieuporządkowanym otoczeniu, niechęć do pracy w pośpiechu, problemy z adaptacją do niespodziewanych okoliczności, nadmierne zamartwianie się o drobiazgi. I don't know what I'll turn out to be
But you'll love every moment, believe me
Potrafi bawić się promieniami słońca, zaglądającymi przez okno do salonu i dotykać ich wyciągniętą przed siebie dłonią. Przygląda się jak tańczą w nich drobinki kurzu i jak otulają jego szczupłe palce ciepłem.
Za chwilę jest już gdzie indziej, jedzie do pracy albo na zakupy i chociaż zapomina o jasnych promieniach, to one o nim nie. Towarzyszą mu kiedy przemierza ulice miasta w pogoni za kolejnymi etapami życia.
Przypomina sobie o nich, kiedy chowają się za grubymi warstwami chmur i wtedy niecierpliwie czeka aż znowu zza nich wyjrzą, bo w ich świetle czuje się naprawdę dobrze. Mrok nie działa na niego najlepiej, bo w mroku nie śpią demony.
Wraca do domu, rozpakowuje zakupy i gotuje coś albo odgrzewa posiłki wysłane mu przez matkę lub siostrę. Na usta ciśnie mu się uśmiech, gdy spogląda na magnesy przyczepione do lodówki, każdy jest pamiątką z jakiejś ekscytującej podróży.
Budzi się w nocy z mocno bijącym sercem. Najbardziej nie lubi kiedy łóżko jest zimne, gdy budzi się sam wśród świeżej pościeli, pachnącej zazwyczaj kwiatem lotosu. Zasłony nie wpuszczają poświaty księżyca, bo uważa ją za zimną i niepokojąco bladą.
W całkowitej ciemności odnajduje ciepłe ramię, w które może się wtulić. Zawsze obejmuje go silnie i wtedy czuje się już bezpiecznie. Ktoś przytula mu się do pleców i wtedy uśmiecha się spokojnie, a potem znowu zasypia.
Po pracy spotyka się z przyjaciółmi, w tygodniu jedzą wspólnie obiad albo idą do kina, a w weekend urządzają grilla lub jadą na camping. W chłodniejsze miesiące okupują bary lub kluby. Z zasady nie tańczy, ale łamię ją po kilku drinkach i nagle okazuje się, że całkiem nieźle mu to wychodzi.
Jest szczupły i powinien łykać zdecydowanie więcej witamin. Lubi lato, czasami jesień, ale wczesną. Na wiosnę dostaje alergii na pyłki, a w zimę często marznie i choruje, nawet jeżeli wciska na głowę czapkę, ugniatając dłuższe, lekko kręcone brązowe kosmyki włosów. Ma zielone oczy i łagodne, ciepłe spojrzenie, nawet jeżeli czuje smutek.
Jego ulubiona czekolada to gorzka z nutą pomarańczy. Uważa, że ma w sobie głębie smaku i kwaskowata pomarańcza oraz jej aromat idealnie podkreślają gorycz i intensywność czekolady. Często sięga po nią, gdy potrzebuje chwili zapomnienia, po ciężkim dniu lub żeby poprawić sobie humor, kiedy dopada go chandra.
W dzieciństwie marzył o tym, żeby zostać astronautą, zafascynowany niebem, gwiazdami, planetami i bajkami, które czytała mu na dobranoc matka. Szybko jednak odkrył, że chaos panujący w kosmosie trochę go jednak przeraża i wtedy odnalazł w sobie zamiłowanie do sztuki. Miał bogatą wyobraźnie i był zawsze niezwykle kreatywny.
Chociaż pielęgnował swoje artystyczne hobby, to na studiach, za namową rodziców, wybrał bardziej przyziemny, bezpieczne kierunek: komunikacja społeczna. Ma na tyle złożoną osobowość, że chociaż czasami ucieka w świat romantycznych baśni, wielobarwnych warstw farby na płótnie i melancholijnej muzyki, to generalnie twardo stąpa po ziemi i uważa się za realistę. Dba o porządek i zabezpieczenie się pod każdym względem, a dopiero później pozwala sobie na kontrolowane bujanie w obłokach.
Niedługo po studiach zatrudnił się w manufakturze czekolady jako przewodnik, ale z biegiem czasu zafascynował go proces robienia czekolady i postanowił przyuczyć się do zawodu chocolatiera, co zaowocowało ostatecznie awansem. Uwielbia swoją pracę i z fascynacją eksperymentuje ze smakami oraz wyglądem swoich wyrobów.
Przed pięcioma laty zmarła jego ukochana babcia i w spadku zostawiła mu nieduży domek w West End i chociaż budynek zdecydowanie potrzebował remontu, to był w stanie go wykonać dopiero dwa lata temu, kiedy zaoszczędził trochę pieniędzy. Stopniowo wykonał kilka napraw, wymienił dach i meble, ocieplił i odmalował wnętrze, a w tym roku wymienił również okna, zadowolony, że udało mu się to przed kolejną zimą.
Ma wiele mniej i bardziej widocznych rytuałów, które codziennie powtarza i czuje się niekomfortowo, kiedy jakiś pominie. Wieczorne spacery po parku są dla niego ważnym momentem dnia. W ten sposób wycisza się po intensywnym dniu pracy. Lubi też obserwować, jak zmienia się otoczenie i być świadkiem zachodu słońca, żeby podziwiać ulubione kolory w naturze. Kawę pija tylko w kubkach, herbatę w szklankach, na noc zasłania okna, a tuż po przebudzeniu najpierw zawsze ścieli łóżku, a potem przez kwadrans wykonuje poranną gimnastykę.
Przykłada ogromną wagę do porządku, higieny i schludności. Myje bardzo często dłonie, czasami przebiera się w ciągu dnia, a wszystko w jego domu ma swoje miejsce. Codziennie sprząta, nawet w kątach, a wysuszone pranie zawsze starannie prasuje.
Kiedy ma ochotę poczytać, najchętniej sięga po powieści dramatyczno - romantyczne i poezję poruszającą trudne emocje, jak cierpienie w nieszczęśliwej miłości, tęsknota za ukochaną osobą, która jest bardzo daleko lub zmarła. Taka i podobna tematyka najbardziej go porusza.
Poznając nowych ludzi lub w sytuacjach towarzyskich, które go zaskakują, bywa nieśmiały i potrzebuje chwili, aby się rozluźnić. Gdy już poczuje się swobodnie, staje się za to otwarty, rozmowny i pełen ciepła. Ludzie szybko zaczynają go lubić i doceniać jego delikatną osobowość. Uważa na to, aby nikogo nie urazić i nie zrobić czegoś, co jemu samemu zrobiłoby przykrość.
Jest zwolennikiem małych gestów, które według niego mają wielką moc w budowaniu bliskości. Często obdarowuje bliskich kwiatami lub drobnymi upominkami, które starannie wybiera i pakuje. Wierzy, że to właśnie takie codzienne detale sprawiają, że miłość i relacje stają się silniejsze i bardziej wyjątkowe.
Podczas wykonywania codziennych obowiązków i w pracy często śpiewa cicho pod nosem, co pomaga mu się skoncentrować i zachować rytm działań. Te ciche melodie często są improwizacjami lub fragmentami ulubionych piosenek. Śpiewanie to dla niego forma medytacji, która łączy pracę z przyjemnością.
But you'll love every moment, believe me
Potrafi bawić się promieniami słońca, zaglądającymi przez okno do salonu i dotykać ich wyciągniętą przed siebie dłonią. Przygląda się jak tańczą w nich drobinki kurzu i jak otulają jego szczupłe palce ciepłem.
Za chwilę jest już gdzie indziej, jedzie do pracy albo na zakupy i chociaż zapomina o jasnych promieniach, to one o nim nie. Towarzyszą mu kiedy przemierza ulice miasta w pogoni za kolejnymi etapami życia.
Przypomina sobie o nich, kiedy chowają się za grubymi warstwami chmur i wtedy niecierpliwie czeka aż znowu zza nich wyjrzą, bo w ich świetle czuje się naprawdę dobrze. Mrok nie działa na niego najlepiej, bo w mroku nie śpią demony.
Wraca do domu, rozpakowuje zakupy i gotuje coś albo odgrzewa posiłki wysłane mu przez matkę lub siostrę. Na usta ciśnie mu się uśmiech, gdy spogląda na magnesy przyczepione do lodówki, każdy jest pamiątką z jakiejś ekscytującej podróży.
Budzi się w nocy z mocno bijącym sercem. Najbardziej nie lubi kiedy łóżko jest zimne, gdy budzi się sam wśród świeżej pościeli, pachnącej zazwyczaj kwiatem lotosu. Zasłony nie wpuszczają poświaty księżyca, bo uważa ją za zimną i niepokojąco bladą.
W całkowitej ciemności odnajduje ciepłe ramię, w które może się wtulić. Zawsze obejmuje go silnie i wtedy czuje się już bezpiecznie. Ktoś przytula mu się do pleców i wtedy uśmiecha się spokojnie, a potem znowu zasypia.
Ciekawostki
Odwiedza rodziców w co drugi weekend, wpada na niedzielny obiad, zazwyczaj w dobrym humorze, chociaż czasami zdradza go szybko gasnący uśmiech, ale to zauważa tylko jego starsza siostra. Mówi jej czasami za dużo, a potem znosi nadmierną troskę z ciężkim westchnięciem. Tak naprawdę trochę to lubi, bo siostra zawsze potrafi poprawić mu humor. Wspomina dzieciństwo, na ogół szczęśliwe, chyba że matka za dużo wypiła, bo ojciec bardzo tego nie lubił. Po pracy spotyka się z przyjaciółmi, w tygodniu jedzą wspólnie obiad albo idą do kina, a w weekend urządzają grilla lub jadą na camping. W chłodniejsze miesiące okupują bary lub kluby. Z zasady nie tańczy, ale łamię ją po kilku drinkach i nagle okazuje się, że całkiem nieźle mu to wychodzi.
Jest szczupły i powinien łykać zdecydowanie więcej witamin. Lubi lato, czasami jesień, ale wczesną. Na wiosnę dostaje alergii na pyłki, a w zimę często marznie i choruje, nawet jeżeli wciska na głowę czapkę, ugniatając dłuższe, lekko kręcone brązowe kosmyki włosów. Ma zielone oczy i łagodne, ciepłe spojrzenie, nawet jeżeli czuje smutek.
Jego ulubiona czekolada to gorzka z nutą pomarańczy. Uważa, że ma w sobie głębie smaku i kwaskowata pomarańcza oraz jej aromat idealnie podkreślają gorycz i intensywność czekolady. Często sięga po nią, gdy potrzebuje chwili zapomnienia, po ciężkim dniu lub żeby poprawić sobie humor, kiedy dopada go chandra.
W dzieciństwie marzył o tym, żeby zostać astronautą, zafascynowany niebem, gwiazdami, planetami i bajkami, które czytała mu na dobranoc matka. Szybko jednak odkrył, że chaos panujący w kosmosie trochę go jednak przeraża i wtedy odnalazł w sobie zamiłowanie do sztuki. Miał bogatą wyobraźnie i był zawsze niezwykle kreatywny.
Chociaż pielęgnował swoje artystyczne hobby, to na studiach, za namową rodziców, wybrał bardziej przyziemny, bezpieczne kierunek: komunikacja społeczna. Ma na tyle złożoną osobowość, że chociaż czasami ucieka w świat romantycznych baśni, wielobarwnych warstw farby na płótnie i melancholijnej muzyki, to generalnie twardo stąpa po ziemi i uważa się za realistę. Dba o porządek i zabezpieczenie się pod każdym względem, a dopiero później pozwala sobie na kontrolowane bujanie w obłokach.
Niedługo po studiach zatrudnił się w manufakturze czekolady jako przewodnik, ale z biegiem czasu zafascynował go proces robienia czekolady i postanowił przyuczyć się do zawodu chocolatiera, co zaowocowało ostatecznie awansem. Uwielbia swoją pracę i z fascynacją eksperymentuje ze smakami oraz wyglądem swoich wyrobów.
Przed pięcioma laty zmarła jego ukochana babcia i w spadku zostawiła mu nieduży domek w West End i chociaż budynek zdecydowanie potrzebował remontu, to był w stanie go wykonać dopiero dwa lata temu, kiedy zaoszczędził trochę pieniędzy. Stopniowo wykonał kilka napraw, wymienił dach i meble, ocieplił i odmalował wnętrze, a w tym roku wymienił również okna, zadowolony, że udało mu się to przed kolejną zimą.
Ma wiele mniej i bardziej widocznych rytuałów, które codziennie powtarza i czuje się niekomfortowo, kiedy jakiś pominie. Wieczorne spacery po parku są dla niego ważnym momentem dnia. W ten sposób wycisza się po intensywnym dniu pracy. Lubi też obserwować, jak zmienia się otoczenie i być świadkiem zachodu słońca, żeby podziwiać ulubione kolory w naturze. Kawę pija tylko w kubkach, herbatę w szklankach, na noc zasłania okna, a tuż po przebudzeniu najpierw zawsze ścieli łóżku, a potem przez kwadrans wykonuje poranną gimnastykę.
Przykłada ogromną wagę do porządku, higieny i schludności. Myje bardzo często dłonie, czasami przebiera się w ciągu dnia, a wszystko w jego domu ma swoje miejsce. Codziennie sprząta, nawet w kątach, a wysuszone pranie zawsze starannie prasuje.
Kiedy ma ochotę poczytać, najchętniej sięga po powieści dramatyczno - romantyczne i poezję poruszającą trudne emocje, jak cierpienie w nieszczęśliwej miłości, tęsknota za ukochaną osobą, która jest bardzo daleko lub zmarła. Taka i podobna tematyka najbardziej go porusza.
Poznając nowych ludzi lub w sytuacjach towarzyskich, które go zaskakują, bywa nieśmiały i potrzebuje chwili, aby się rozluźnić. Gdy już poczuje się swobodnie, staje się za to otwarty, rozmowny i pełen ciepła. Ludzie szybko zaczynają go lubić i doceniać jego delikatną osobowość. Uważa na to, aby nikogo nie urazić i nie zrobić czegoś, co jemu samemu zrobiłoby przykrość.
Jest zwolennikiem małych gestów, które według niego mają wielką moc w budowaniu bliskości. Często obdarowuje bliskich kwiatami lub drobnymi upominkami, które starannie wybiera i pakuje. Wierzy, że to właśnie takie codzienne detale sprawiają, że miłość i relacje stają się silniejsze i bardziej wyjątkowe.
Podczas wykonywania codziennych obowiązków i w pracy często śpiewa cicho pod nosem, co pomaga mu się skoncentrować i zachować rytm działań. Te ciche melodie często są improwizacjami lub fragmentami ulubionych piosenek. Śpiewanie to dla niego forma medytacji, która łączy pracę z przyjemnością.
zgoda na powielanie imienia
niezgoda na powielanie pseudonimu
nieZgody MG
poziom ingerencji
niskizgoda na śmierć postaci
niezgoda na trwałe okaleczenie
niezgoda na nieuleczalną chorobę postaci
niezgoda na uleczalne urazy postaci
takzgoda na utratę majątku postaci
niezgoda na utratę posady postaci
nie