I'll be back before you know I'm gone
: ndz sie 24, 2025 11:03 pm
002
It's still dark outside
I know
I know
Przez moment po osiągnięciu upragnionego względnego spokoju, łudził się jeszcze przez kilkanaście uderzeń serca, że nawet jeśli nie teraz, to powróci do odpoczynku w ciągu dzisiejszego dnia. Wszak na wyświetlaczu ekranu telefonu znajdującego się na szafce nocnej — poza smutną godziną; trzecią w nocy — widniała s o b o t a. Dzień wolny od pracy zamierzał spędzić z dala od wszystkich oraz wszystkiego, by choć na ten krótki czas oderwać się od w głównej mierze uciążliwych bodźców.
U c i ą ż l i w y c h,
jak myśl o tym, że o czymś zapomniał, na chwilę przed jej pojawieniem się wręcz boleśnie w umyśle. I teraz też tak było, kiedy pod nosem mamrotał przekleństwo, lecz bardziej skierowane do siebie. Głupio zapomniał o dawno umówionych planach wraz z przyjacielem, z których nie dałby rady się już wycofać. A przynajmniej nie w sposób niepozostawiający rysy na ich przyjaźni, gdyż ostatnio Emilio dość często jednak rezygnował na ostatni moment ze wspólnych wyjść z Kennethem. Z trudem
Niewiele zdołał jednak zrobić, choć ostatecznie zjawił się na miejsce spotkania i to na półgodziny przed wyznaczoną godziną. Nie zrobił tego jednakże przez strach przed spóźnieniem, a niechęcią przed ciążącym uczuciem oczekiwania i niemocą sprawczą przed samym wyjściem. Nie przypomniał się za to przyjacielowi, w duchu licząc — dość okrutnie — że to on się nie zjawi przez
— Fleetwood, pamiętałeś, by kupić bilety na sztukę? — Zwrócił się do niego od razu po tym niemym powitaniu, woląc upewnić się na wstępie, iż nie sterczał pod budynkiem na marne.
Kenneth Fleetwood, come back to sleep