Nikt i nigdy nie będzie cię kochał mocnej niż twoja starsza siostra
: sob sie 30, 2025 8:56 pm
III.
Lynne chciała żyć chwilą, jeśli tylko była taka sposobność. Próby odnalezienia sensu w każdym kolejnym dniu, które przyszło jej spędzić na tym padole. Oczywiście, że pragnęła zrobić więcej tylko dla siebie. W sposób samolubny dbając tylko o własne potrzeby. Nie często mogła sobie na to pozwolić.Praca od zawsze była dla niej ucieczką ale też miejscem w którym mogła się spełniać. Robić to co kochała ale też nie musiała tutaj uciekać przez problemami. Ciągle się z nimi zmagała w jakimś sensie było to częścią jej codzienności. Myślała, że tutaj pozwoli sobie pomóc. Nikt jeszcze nie był w stanie wyciągnąć jej stąd na dłużej. Ucieczka wydawała się więc dla niej czymś głupim. Niepotrzebnym. W tym momencie naprawdę nie zastanawiała się nad swoim życiem. Skupiała się tylko na tym co było dla niej ważne. Życie jej małych pacjentów, dobro ich rodziców i to, że ona ciągle powinna mieć nadzieję. Żyć nią i dzielić się.
przychodziła jednak chwila na refleksję, na to by spojrzeć na to wszystko z boku i zrozumieć, że przez swój pracoholizm traci kontakt nie tylko z najbliższymi i znajomymi ale też ze samą sobą. Swoimi potrzebami. Rozumiejąc, że za moment może pozbawić siebie tych którzy znaczą tak wiele dla niej. Pomysł na spotkanie z siostrą chyba było czymś normalnym, choć mogło zaskoczyć, że pojawia się tak niespodziewanie. Jakby zwiastowało coś złego. Miała ogromną nadzieję, że wcale nie okaże się to spotkanie totalną porażką. Rzecz jasna powtarzała jej, że przychodzi tak po prostu, żeby spędzić wspólnie czas. Nie przygotowywała się jakoś specjalnie na to wyjście. Raczej chodziło jej o luźną pogawędkę. Przy tym wszystkim będą miały okazję porozmawiać o tym co z pewnością wydarzyło się w życiu jednej i drugiej. Pojawiła się w dobrze znanej jej okolicy po tym jak odwiedziła jeden ze sklepów by kupić czerwone wino i coś co mogły zjeść. Zapewne coś co Maddie lubiła albo też miała obecnie ochotę. Zapukała do drzwi kiedy znalazła się już na odpowiednim piętrze. Jej młodsza siostra musiała już wiedzieć o tym, że była blisko kiedy wysłała jej wiadomość.
- Cześć siostrzyczko - roześmiała się chyba z powodu w jaki się z nią przywitała. Bawiło ją to do rego stopnia, że wchodziła do środka ciągle się śmiejąc. Uniosła do góry torebki, które miała teraz ze sobą - Przygotowałam się jak widzisz - miała nadzieję, że w tej chwili wystarczy im to na jakiś czas i nie będą musiały dzwonić po to by ktoś dostarczył im kolejną butelkę wina. Mogła przecież zaopatrzyć się w większą ilość za nim w ogóle tutaj przyszła. Za nim jednak będzie czas na refleksję na ten temat podeszła do siostry i objęła ją mocno. Całując jej policzki. Wchodząc po chwili w głąb apartamentu, rozejrzała się jakby naprawdę dawno tutaj już nie była. Zapewne było to prawdą do której wstyd było jej wracać.
- Odpowiadaj co tam u ciebie? - spytała odkładając wino i jedzenie na blat kuchenny. Wreszcie odwracając się w jej kierunku by przyjrzeć się jej dość uważnie. Może nawet chciała wyczytać coś co nie zostanie wypowiedziane na głos.
Maddie Lennox