bo w Twoich oczach widzę gwiazdy
: sob paź 11, 2025 2:37 pm
				
				numer
Lennox mogła stwierdzić, że te całe randki w ciemno nie są takie złe jak myślała, serio. A może to po prostu ona miała szczęście, że trafiła na taką piękność jaką była Claire? Zawsze zamiast niej mógł tam siedzieć pryszczaty gość, któremu ślina z ust leciała i poprawnie zdanie nie umie złożyć. Tak, to raczej szczęście, jakiś chory fart, który mógł trafić się tylko Maddie, dziewczynie prawie w czepku urodzonej.
- Mam nadzieję, że ten widok zrobi na Tobie takie samo wrażenie jak na mnie kiedy zobaczyłam go pierwszy raz. - odezwała się w końcu Mads kiedy wsiadły do windy, blondynka nacisnęła guzik z numerem najwyższego piętra i spojrzała na ciemnowłosą. Po jej oczach było widać, że faktycznie w jakimś tam stopniu zależało jej na tym aby Claire spodobało się to co ma zamiar jej pokazać. Chciała nawet zażartować, że z sypialni ma podobny widok, ale to zaraz, bo jest jeszcze szansa, że jej dzisiejsza randka najzwyczajniej w świecie ucieknie.
- A jak nie przekona Cię widok to sytuację uratuja jeszcze prawdziwe drinki. - tym razem jej głos był pewny siebie, bo Mads uważała, że robiła najlepsze w tym mieście drinki, a że w domu ma bar niemalże z prawdziwego zdarzenia to mogła się popisać swoimi umiejątnościami. I nie tylko takie miała zamiar pokazać ciemnowłosej dzisiejszego wieczora.
W końcu winda wydała z siebie charakterystyczny dźwięk oznajmając, że zatrzymała się na odpowiednim piętrze. Maddie wyszła pierwsza i poczekała na swoją towarzyszkę i zaprowadziła ją pod odpowiednie drzwi. Po odnalezieniu kluczy otworzyła drzwi i wpuściła ją przodem, specjalnie nie zapalała żadnych świateł bo po minięciu holu wyjdą do wielkiego salonu z kuchnią gdzie znajdują się okna, sięgające od sufitu do samej podłogi. Dlatego zaraz weszła za nią i zaprowadziła ją do salonu. Tak jak Lennox myślała, widok był taki sam jak każdego innego wieczora. Niebo było bezchmurne, kilka gwiazd na niebie i nocne światła miasta sprawiały, że widok był naprawdę...przepiękny.
- I jak? - zapytała w końcu i powoli spojrzała na dziewczynę, Maddie wpatrywała się w jej profil kilka długich chwil, nawet nieświadomie zagryzła dolną wargę bo Claire na tle tego widoki prezentowała się naprawdę gorąco i pociągająco.
Sama korzystając z okazji ściągnęła z siebie kurtkę, którą miała i wraz z torebką rzuciła ją na dużą białą kanapę, luźne włosy zgarnęła na jeden bok.
- Czego się napijesz? - dopytała i skierowała swoje kroki w stronę baru, który stał gdzieś w kącie pokoju po lewej stronie, alkoholu było od wyboru do koloru, jak na barmanką przystało Lennox miała tam wszystko, serio i bez przesady.
Claire Price