Tracy Raynott
: wt paź 21, 2025 5:30 pm
				
				Tracy Raynott

 
data i miejsce urodzenia
25/04/1988 | Whitby, Kanadazaimki
męskiezawód
pilotmiejsce pracy
air canada; toronto pearson international airportorientacja
heteroseksualnydzielnica mieszkalna
distillery districtpobyt w toronto
Do Toronto przeprowadził się tuż po ukończeniu szkoły średniej i mieszka tu od tamtego czasu, choć bardzo często ze względu na charakter swojej pracy bywa poza miastem.umiejętności
W sytuacjach krytycznych potrafi zachować zimną krew. Nie panikuje i nie podnosi głosu, ma pełną kontrolę nad sytuacją i swoimi emocjami. Biegle posługuje się językiem francuskim oraz hiszpańskim. Zna również podstawy niemieckiego i włoskiego. Jest uważnym obserwatorem. Może nie mieć pamięci do dat, ale za to zauważy, że ktoś przestał nosić pierścionek lub coś się zmieniło w czyimś grymasie lub tonie głosu. słabości
Ucieka przed prawdziwą bliskością. Kiedy zaczyna się robić poważnie i pojawiają się oczekiwania, ucieka, nie chcąc się angażować. Gdy w coś się zaangażuje i skupi na zadaniu, potrafi zapomnieć o własnych potrzebach i ignoruje ból, dopóki jego ciało nie "wysiądzie". Idealny syn, idealnego małżeństwa, mieszkający w idealnym domu z równo przystrzyżonym trawnikiem i białym płotkiem, gdzie dorastał wraz z dwójką idealnego rodzeństwa. Brzmi to pięknie, ale jego życie prezentowało się w ten perfekcyjny sposób wyłącznie na papierze. Mogli uchodzić za idealną rodzinę, jednakże jak każdy mieli swoje problemy. Może czasem nawet gorsze od innych?
Ojca częściej nie było, niż był. Taka praca. Matka nigdy nie robiła mu wyrzutów, raczej romantyzowała częste nieobecności męża, powtarzając, jak silna była ich więź, która mogła to przetrwać, i jak wyjątkowe były wszystkie ich spotkania po tym, gdy już mogli zamknąć się w swoich ramionach po długiej rozłące.
Dla dzieci oznaczało to tyle, że w dużej mierze dorastały bez ojca. Męskich wzorców musiały szukać gdzieś indziej. Dla Tracy'ego był to jego dziadek od strony ojca, za którym jego mama nigdy nie przepadała. I nie pochwalała tego, ile czasu jej syn z nim spędzał, ale jednocześnie nie mogła zabronić mu widywania się z nim, przecież to był jego dziadek. A jednocześnie bohater, który zaraził go pasją do latania. To on zabrał Tracy'ego na pierwsze symulatory, zapłacił za pierwszy kurs i motywował do tego, aby spełniał się w tym, z czego czerpał najwięcej satysfakcji. Tylko dzięki niemu został pilotem.
Tracy nie zawsze był taki. Nie zawsze uciekał przed poważniejszymi relacjami z kobietami, stawiając granice w przestrzeni emocjonalnej. Kiedyś kochał i planował wspólną przyszłość z dziewczyną, za którą szalał odkąd tylko sięgał pamięcią. I miał wrażenie, jakby od zawsze byli razem, co na swój sposób było wyjątkowe, ale najwyraźniej stało się ich przekleństwem, bo właśnie dlatego odeszła. Dzień przed planowanym ślubem zdała sobie sprawę z tego, że za mało w życiu spróbowała i bała się, że coś ją omijało. Dlatego zostawiła Tracy'emu wiadomość i zniknęła z jego życia. Parę godzin przed dniem, który miał być najważniejszym w ich życiach. Zostawiła go ze złamanym sercem i raną, która nie zagoiła się do dziś. I przez to Tracy nie potrafi już zaufać tak bezgranicznie. Boi się ponownie wystawić na zranienie, dlatego zamknął się i trzyma bezpieczny dystans, wiodąc dość samotne życie wypełnione relacjami, które można nazwać półśrodkami.
Ojca częściej nie było, niż był. Taka praca. Matka nigdy nie robiła mu wyrzutów, raczej romantyzowała częste nieobecności męża, powtarzając, jak silna była ich więź, która mogła to przetrwać, i jak wyjątkowe były wszystkie ich spotkania po tym, gdy już mogli zamknąć się w swoich ramionach po długiej rozłące.
Dla dzieci oznaczało to tyle, że w dużej mierze dorastały bez ojca. Męskich wzorców musiały szukać gdzieś indziej. Dla Tracy'ego był to jego dziadek od strony ojca, za którym jego mama nigdy nie przepadała. I nie pochwalała tego, ile czasu jej syn z nim spędzał, ale jednocześnie nie mogła zabronić mu widywania się z nim, przecież to był jego dziadek. A jednocześnie bohater, który zaraził go pasją do latania. To on zabrał Tracy'ego na pierwsze symulatory, zapłacił za pierwszy kurs i motywował do tego, aby spełniał się w tym, z czego czerpał najwięcej satysfakcji. Tylko dzięki niemu został pilotem.
Tracy nie zawsze był taki. Nie zawsze uciekał przed poważniejszymi relacjami z kobietami, stawiając granice w przestrzeni emocjonalnej. Kiedyś kochał i planował wspólną przyszłość z dziewczyną, za którą szalał odkąd tylko sięgał pamięcią. I miał wrażenie, jakby od zawsze byli razem, co na swój sposób było wyjątkowe, ale najwyraźniej stało się ich przekleństwem, bo właśnie dlatego odeszła. Dzień przed planowanym ślubem zdała sobie sprawę z tego, że za mało w życiu spróbowała i bała się, że coś ją omijało. Dlatego zostawiła Tracy'emu wiadomość i zniknęła z jego życia. Parę godzin przed dniem, który miał być najważniejszym w ich życiach. Zostawiła go ze złamanym sercem i raną, która nie zagoiła się do dziś. I przez to Tracy nie potrafi już zaufać tak bezgranicznie. Boi się ponownie wystawić na zranienie, dlatego zamknął się i trzyma bezpieczny dystans, wiodąc dość samotne życie wypełnione relacjami, które można nazwać półśrodkami.
zgoda na powielanie imienia
niezgoda na powielanie pseudonimu
nieZgody MG
poziom ingerencji
niskizgoda na śmierć postaci
niezgoda na trwałe okaleczenie
niezgoda na nieuleczalną chorobę postaci
niezgoda na uleczalne urazy postaci
niezgoda na utratę majątku postaci
niezgoda na utratę posady postaci
nie