MAPLE HEARTS | PBF

Na najstarszym dziecku zawsze spoczywa najwięcej oczekiwań. Dla April odkąd pamięta oczywistym było, że pójdzie w ślady rodziców i będzie ich perfekcyjnie wyhodowanym projektem. Dzieciństwo kojarzy się jej raczej z książkami, a nie zabawą na podwórku. Stres, który odczuwa do dziś, gdy robi za mało, nie był zbyt zdrowy. Buntowanie się nie przychodziło jej jednak tak łatwo. Na szczęście ambicje kładzione jej na barki nie sprawiły, że zgasła w niej jakakolwiek iskierka radości. Przeciwnie. Od zawsze była wulkanem energii i radochy.

Im była starsza, tym rosła w niej pewność, że wcale nie chce być jak rodzice. Marzyła przede wszystkim o karierze w sztuce. Rodzice zapisali ją do szkoły muzycznej na fortepian, który pokochała bardzo szybko. To miała być tylko dodatkowa pasja – hobby w przyszłym, poważnym życiu. Oczywiście z tej rozrywki również musiała przynosić same najlepsze stopnie i udowadniać wszystkim wokół, że nie marnują pieniędzy na jej durnowate pomysły.

Czuła, że oprócz stabilnej pracy godnej dorosłego człowieka potrzebuje stabilnego domu. Rodzice chcieli, by najstarsza córka po studiach znalazła sobie jakiegoś przystojnego męża i zaczęła płodzić dzieci, jednocześnie nie zapominając o karierze. Na to April było się zgodzić bardzo trudno. Późno dotarło do niej, że problemem w tej historii był facet, a nie sama wizja szczęśliwej rodziny. Nie kojarzy domu z paskudnym, homofobicznym środowiskiem, ale jednak coś jej podpowiadało, że związki z kobietami nie są wystarczająco poważne i odpowiedzialne. Wzdychanie do koleżanek z ławki musiało poczekać.

Wiedziała, że studia prawnicze to przesada. Nic jej w tym nie interesowało, męczyłaby się przeokrutnie i większość życia byłaby nieszczęśliwa. Nie miała jednak w sobie tyle odwagi, by poświęcić się w pełni swoim pasjom. Zarządzanie było formą kompromisu. Brzmiało godnie, a dawało wiele możliwości. April szybko udało się wkręcić do pracy przy projektach, które nie trzymały się sztywnych, telewizyjnych ram. Praca w influencer marketingu zdecydowanie nie była spełnieniem rodzinnych marzeń. Na szczęście ambicja pozwoliła jej szybko piąć się po szczeblach kariery, obejmując kolejne kierownicze stanowiska, co miało być formą kompromisu. Dobrze zarabia, zarządza jakimś działem, a to, że zajmowała się łączeniem Coca-Coli z jakimś śmiesznymi ludźmi z Instagrama to drobiazg, nad którym rodzice nigdy się nie pochylali. Akceptowali ten wybór do pewnego momentu i nie mieli ochoty słuchać o szczegółach.
▶ Od dziecka potrzebowała mniej więcej dwudziestu dwóch minut, żeby się w kimś zakochać. Doceniała to w sobie i bardzo ją to męczyło.
▶ Ma miękkie serce i łatwo się wzrusza. Ma romantyczną duszę i uwielbia okazywać miłość bliskim na wszelkie sposoby. Ceni zarówno drobne prezenty jak i kolosalne gesty.
▶ Kocha zwierzęta. Chciałaby mieć kiedyś krowę.
▶ Jest nerdką. W wolnej chwili dużo chętniej sięgnie po powieść fantasy, komiks albo grę niż wzruszający film albo książkowy reportaż.
▶ Czasem wręcz zapomina, że mogłaby komuś skłamać w żywe oczy i prawdopodobnie nie ponieść za to konsekwencji. Jest szczera do bólu, ale nie wynika to z bezczelności. Prawda jest po prostu jej pierwszym odruchem i czasem obrywa za to po głowie.
▶ Dobrze dogaduje się z dziećmi i młodzieżą, ale zdecydowanie woli nastolatki. Kiedyś chciałaby założyć rodzinę i mieć własne maluchy, które chciałaby wychowywać w odwrotny sposób niż sama była chowana.
▶ Na imprezie prędzej wybierze jointa niż alkohol. Lubi czasem puścić hamulce i po prostu dać się ponieść zabawie. Jest zawsze pierwsza do odstawienia karaoke na środku ulicy, tańczenia na stole i biegania boso po cudzych ogródkach.
▶ Nie boi się eksperymentować ze swoim wyglądem. Często zmienia fryzurę, robi sobie nowe kolczyki albo kupuje ubrania, które nie pasują do niczego innego w jej szafie. Powtarza wszystkim, że gdyby brała udział w odcinku z metamorfozami w RuPauls Drag Race, to na bank dałaby sobie ogolić brwi, byle tylko wybieg wyszedł fenomenalnie.