Adam Weiss
: wt lis 11, 2025 2:14 pm
Adam Weiss
data i miejsce urodzenia
09/02/1976 Toronto, Kanadazaimki
on/jegozawód
komendant główny policji miejsce pracy
Toronto Police Service (TPS) Headquartersorientacja
homoseksualnydzielnica mieszkalna
Distillery Districtpobyt w toronto
od zawsze z przerwamiumiejętności
świetnie prowadzi auto; odnajduje się w sytuacjach krytycznych; ma znakomitą pamięć (pamięta nawet nieznaczące szczegóły); mówi po francusku i niemiecku; zaparza doskonałą kawę; dogaduje się z obcymi osobami oraz dziećmi; bardzo szybko chodzi;
słabości
częste bóle głowy i pleców, na które łyka masę tabletek przeciwbólowych; nałogowo pali papierosy; nie traktuje wielu rzeczy na poważnie i zdecydowanie za często posługuje się sarkazmem; bezsenność;
Urodził się w Toronto, ale dzieciństwo spędził w małej miejscowości pod miastem. Wraz ze starszą o dwa lata siostrą wychowywał się u dziadków — emerytowanego policjanta oraz nauczycielki francuskiego. Ojca nie poznał nigdy, natomiast matkę widywał jedynie w święta.
Podobno był strasznie uciążliwym dzieckiem (przynajmniej tak słyszał). Zadawał masę pytań, na które sam sobie odpowiadał. Był wszędzie, gdzie nie powinien i nie było go tam, gdzie jego obecność była potrzebna. Będąc w przedszkolu, chciał wracać do domu, natomiast w domu narzekał, że nie ma się z kim bawić. Ostatecznie z tego wyrósł.
Nie zostawił za sobą natomiast, wypakowywania się kłopoty. Szkoła średnia a kolejno pierwsze lata studiowania były ciągiem włóczenia się z mieszkania do mieszkania, rozpoczynaniem imprez bez wizji końca i uciekaniem po ciemnych ulicach. Dzisiaj powie, że niczego nie żałuje, ale wiele rzeczy zrobiłby na pewno inaczej.
Może inaczej zareagowałby na śmierć dziadka. Nie zostawiłby wielu rzeczy po prostu za sobą, aby nigdy ich już nie ruszać. W inny sposób podszedłby do wkraczania w dorosłość i może inaczej by się z tą swoją dorosłością obszedł. Na pewno inaczej potraktowałby tego bruneta o niebieskich oczach, z którym planował wspólną przyszłość, i może tak bardzo nie zatracałby się w prace, po której wracał do pustego mieszkania.
Ale ma prawie pięćdziesiąt lat i to naprawdę nie jest odpowiedni czas na gdybanie, tym bardziej, kiedy naprawę lubi miejsce, w którym się aktualnie znajduje.
Podobno był strasznie uciążliwym dzieckiem (przynajmniej tak słyszał). Zadawał masę pytań, na które sam sobie odpowiadał. Był wszędzie, gdzie nie powinien i nie było go tam, gdzie jego obecność była potrzebna. Będąc w przedszkolu, chciał wracać do domu, natomiast w domu narzekał, że nie ma się z kim bawić. Ostatecznie z tego wyrósł.
Nie zostawił za sobą natomiast, wypakowywania się kłopoty. Szkoła średnia a kolejno pierwsze lata studiowania były ciągiem włóczenia się z mieszkania do mieszkania, rozpoczynaniem imprez bez wizji końca i uciekaniem po ciemnych ulicach. Dzisiaj powie, że niczego nie żałuje, ale wiele rzeczy zrobiłby na pewno inaczej.
Może inaczej zareagowałby na śmierć dziadka. Nie zostawiłby wielu rzeczy po prostu za sobą, aby nigdy ich już nie ruszać. W inny sposób podszedłby do wkraczania w dorosłość i może inaczej by się z tą swoją dorosłością obszedł. Na pewno inaczej potraktowałby tego bruneta o niebieskich oczach, z którym planował wspólną przyszłość, i może tak bardzo nie zatracałby się w prace, po której wracał do pustego mieszkania.
Ale ma prawie pięćdziesiąt lat i to naprawdę nie jest odpowiedni czas na gdybanie, tym bardziej, kiedy naprawę lubi miejsce, w którym się aktualnie znajduje.
Ciekawostki
- Regularnie biega i chodzi na siłownię. Coraz częściej można też go spotkać na basenie.
- Jako nastolatek spędzał czas z tym tak zwanym „nieciekawym towarzystwem”. Do dziś ma kontakt z niektórymi kolegami z tamtej grupy.
- Nie ma w domu telewizora, ponieważ uważa, że nie estetycznie wyglądał w salonie.
- Potrafi gotować, ale nie lubi tego robić. Bardziej preferuje mycie naczyń po tym, jak ktoś inny przygotował posiłek.
- Słucha wszelkiego rodzaju muzyki i chociaż zazwyczaj mówi, że przede wszystkim lubi stare rockowe ballady to tak samo uwielbia muzykę elektroniczną.
- Ma wadę wzroku. Kiedyś nosił soczewki, ale coraz bardziej przekonuje się do okularów.
- Dość mocno rozdziela swoje życie prywatne od zawodowego.
zgoda na powielanie imienia
takzgoda na powielanie pseudonimu
takZgody MG
poziom ingerencji
wysokizgoda na śmierć postaci
niezgoda na trwałe okaleczenie
takzgoda na nieuleczalną chorobę postaci
niezgoda na uleczalne urazy postaci
takzgoda na utratę majątku postaci
niezgoda na utratę posady postaci
nie