Sonny Radwell
: śr lis 26, 2025 7:34 pm
Sonny Radwell

data i miejsce urodzenia
22/02/2000 I Toronto, Kanadazaimki
męskiezawód
pracownik produkcjimiejsce pracy
northex industriesorientacja
heteroseksualnydzielnica mieszkalna
The Junctionpobyt w toronto
Tu się urodził, dorastał i na ten moment nie wiąże swojego życia z żadnym innym miejscem.umiejętności
Posiada prawo jazdy na samochody oraz motocykle. Pierwszą pomoc ma w małym palcu, potrafi poradzić sobie także z bardziej skomplikowanymi przypadkami, dzięki wiedzy wyciągniętej ze studiów (nieskończonych, ale jednak trochę zdążył się na nich nauczyć). Zna podstawy mechaniki i majsterkowania, po rzuceniu studiów musiał radzić sobie na różne sposoby, żeby do kieszeni wpadł mu jakiś grosz, więc chłonął każdą wiedzę, która mogła mu pomóc w zarobku, w czym pomogło to, że nowe rzeczy łapie w locie. Z tego samego powodu dowiedział się wszystkiego o tym, jak zdobyć coś tanio, obejść system i załatwić pewne sprawy nieoficjalnie.słabości
Zgubne stało się dla niego to, że przeważnie spada na cztery łapy, bo zrobił się wręcz zbyt pewny siebie, przez co ma skłonności do podejmowania ryzykownych decyzji i lekceważenia zagrożeń. Nie widzi niczego złego w drobnych kłamstwach, które są jednym z jego sposobów "radzenia sobie". Dorastając w niezbyt zdrowym środowisku, nauczył się wszystko w sobie dusić, przez co nie potrafi rozmawiać o swoich problemach i spycha emocje na bok aż do wybuchu, który prowadzi do impulsywności. Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane.
Choć rodzice Sonny'ego niewątpliwie od początku chcieli dla swojego syna jak najlepiej i zależało im na jego sukcesie, aby w przyszłości żyło mu się lepiej, sposoby, w jakie próbowali to osiągnąć, od początku pozostawiały wiele do życzenia.
Dorastając musiał mierzyć się z ogromną presją z ich strony, ponieważ oczekiwano do niego tego, aby był najlepszy, nic innego nie wchodziło w grę. Najwyższe stopnie, pierwsze miejsca na konkursach, najważniejsze pozycje w drużynach... Sonny musiał być lepszy niż inni, inaczej musiał liczyć się z konsekwencjami ze strony rodziców, którzy każdą, nawet najdrobniejszą porażkę oceniali tak, jakby poważnie ich zawiódł i był niewdzięczny za to, co dla niego robili.
Życie w ten sposób nie jest lekkie i odbija piętno na psychice młodego człowieka, który każdego dnia powoli wykańcza się coraz bardziej, starając się spełnić ogromne oczekiwania. Najgorszym czasem były studia. Medycyna, oczywiście wybrana przez rodziców, którzy już zaplanowali mu przyszłość, a w niej miał być lekarzem... Szkoda tylko, że nikt nie zapytałby go zdanie, wtedy może dowiedzieliby się, że Sonny wcale nie chciał tego dla siebie. Ale miał do wyboru to, albo pozostanie na lodzie, bo jeśli nie robiłby tego, co chcieli jego rodzice, musiałby zapomnieć o ich wsparciu.
Przyszedł jednak moment, kiedy coś w nim pękło. Ciągła krytyka, wygórowane oczekiwania i ocenianie doprowadziły do wybuchu. Sonny wyrzucił z siebie wszystko, co dusił w sobie od lat, a po tym rzucił medycynę. I nigdy wcześniej nie czuł się tak dobrze, jak w tamtym momencie, mimo że w tej samej chwili stracił dach nad głową, wsparcie finansowe i kontakt z rodziną, bo odrzucenie ich planu, było dla rodziców Sonny'ego niczym policzek. Nie zamierzali wspierać niewdzięcznego dziecka, które od tamtego momentu było zdane na siebie.
I choć początki były trudne i spędzone na kanapach przyjaciół, Radwell powoli zaczął stawać na własne nogi. Chwytając się różnych fuch i poznając różnych ludzi, pomału zaczął odzyskiwać kontrolę nad swoim życiem, które może nie było i nadal nie jest idealne, ale przynajmniej jest już w pełni jego.
Choć rodzice Sonny'ego niewątpliwie od początku chcieli dla swojego syna jak najlepiej i zależało im na jego sukcesie, aby w przyszłości żyło mu się lepiej, sposoby, w jakie próbowali to osiągnąć, od początku pozostawiały wiele do życzenia.
Dorastając musiał mierzyć się z ogromną presją z ich strony, ponieważ oczekiwano do niego tego, aby był najlepszy, nic innego nie wchodziło w grę. Najwyższe stopnie, pierwsze miejsca na konkursach, najważniejsze pozycje w drużynach... Sonny musiał być lepszy niż inni, inaczej musiał liczyć się z konsekwencjami ze strony rodziców, którzy każdą, nawet najdrobniejszą porażkę oceniali tak, jakby poważnie ich zawiódł i był niewdzięczny za to, co dla niego robili.
Życie w ten sposób nie jest lekkie i odbija piętno na psychice młodego człowieka, który każdego dnia powoli wykańcza się coraz bardziej, starając się spełnić ogromne oczekiwania. Najgorszym czasem były studia. Medycyna, oczywiście wybrana przez rodziców, którzy już zaplanowali mu przyszłość, a w niej miał być lekarzem... Szkoda tylko, że nikt nie zapytałby go zdanie, wtedy może dowiedzieliby się, że Sonny wcale nie chciał tego dla siebie. Ale miał do wyboru to, albo pozostanie na lodzie, bo jeśli nie robiłby tego, co chcieli jego rodzice, musiałby zapomnieć o ich wsparciu.
Przyszedł jednak moment, kiedy coś w nim pękło. Ciągła krytyka, wygórowane oczekiwania i ocenianie doprowadziły do wybuchu. Sonny wyrzucił z siebie wszystko, co dusił w sobie od lat, a po tym rzucił medycynę. I nigdy wcześniej nie czuł się tak dobrze, jak w tamtym momencie, mimo że w tej samej chwili stracił dach nad głową, wsparcie finansowe i kontakt z rodziną, bo odrzucenie ich planu, było dla rodziców Sonny'ego niczym policzek. Nie zamierzali wspierać niewdzięcznego dziecka, które od tamtego momentu było zdane na siebie.
I choć początki były trudne i spędzone na kanapach przyjaciół, Radwell powoli zaczął stawać na własne nogi. Chwytając się różnych fuch i poznając różnych ludzi, pomału zaczął odzyskiwać kontrolę nad swoim życiem, które może nie było i nadal nie jest idealne, ale przynajmniej jest już w pełni jego.
zgoda na powielanie imienia
niezgoda na powielanie pseudonimu
nieZgody MG
poziom ingerencji
niskizgoda na śmierć postaci
niezgoda na trwałe okaleczenie
niezgoda na nieuleczalną chorobę postaci
niezgoda na uleczalne urazy postaci
niezgoda na utratę majątku postaci
niezgoda na utratę posady postaci
nie