Serena Almendarez
: wt lip 08, 2025 11:36 pm
Serena "Ren" Almendarez
data i miejsce urodzenia
12.01.1996 I Toronto, Kanadazaimki
żeńskiezawód
rezydentka na oddziale ratunkowymmiejsce pracy
szpital mount sinaiorientacja
biseksualnadzielnica mieszkalna
greektownpobyt w toronto
od zawszeumiejętności
znajomość języków obcych (hiszpański i francuski - biegle, grecki i tagalog - komunikatywny) i języka migowego, zaawansowana znajomość procedur lekarskich i pierwszej pomocy, prawo jazdy, zachowanie spokoju w sytuacjach stresowych, znajomość technik samoobrony, umiejętne zarządzanie finansamisłabości
pracoholizm, trudność w zachowaniu balansu między pracą a życiem codziennym, chęć zadowolenia każdego (czasem kosztem samej siebie), słaba pamięć do tekstów piosenek, brak talentu do gotowania i pieczenia, wycofywanie się w sytuacjach konfliktowychChoć ona sama urodziła się już w Toronto, jej rodzice przekroczyli granicę nielegalnie - całe trzy lata musieli czekać na otrzymanie odpowiedniego statusu, lecz po traumach przeżytych w rodzinnym Hondurasie nie mieli już nic do stracenia. Pragnęli założyć rodzinę w bezpiecznym miejscu, które dla przyszłych pokoleń będzie pełne możliwości, a na swoją najstarszą córkę przelali zarówno miłość, oczekiwania, jak i obawy.
Serena była więc od małego zadbana, zaopiekowana, uczona posłuszeństwa i motywowana do rozwoju; oboje rodzice kładli nacisk na jej dobre oceny, ale jednocześnie nie pozwalali nigdy, by odstawała społecznie, dlatego zaciskali pas i fundowali wszystkie wycieczki, dodatkowe kursy, ale także pierwszy komputer czy dobry telefon. Ojciec pracował na trzech etatach, by rodzina mogła pozwolić sobie na coroczne wakacje, by nikt nie pomyślał nigdy, że Almendarezowie są w czymkolwiek gorsi.
Serena dorastała więc w poczuciu wdzięczności do rodziców, w szacunku do ich ciężkiej pracy, ale i z przekonaniem, że zawsze będzie mogła na nich liczyć. Wiedziała, że uczucia te nie są warunkowe, a jednak zawsze szczególnie skupiała się na dobrych ocenach i wyróżniających ją osiągnięciach, by bliscy mogli czuć dumę. Dość szybko zorientowała się, że biologia i medycyna są tematami szczególnie jej bliskimi, ale od zawsze twardo stąpała po ziemi i wiedziała jak ciężko będzie się dostać i opłacić odpowiednie studia.
Gdy odebrała dyplom ukończenia szkoły średniej, zrobiła sobie rok przerwy, podczas którego pracowała jako recepcjonistka w klinice w Greektown, a po godzinach udzielała korepetycji. Udało jej się odłożyć solidną sumę, dzięki której kredyt studencki nie był już tak przerażającą opcją. Jej dostanie się na medycynę świętował cały dom - Serena była pierwszą osobą w rodzinie, która skończyła college.
Almendarez rzuciła się w wir nauki, praktyk i staży, choć na początku nie była pewna specjalności, z jaką chciała związać swoją przyszłość. Zadecydował brutalny los - pięć lat temu jej młodszy brat uległ wypadkowi drogowemu i został przewieziony na oddział ratunkowy, na którym po kilku godzinach zmarł. Serena obserwowała to wszystko z boku niczym w zwolnionym tempie, nie do końca dowierzając temu, co właściwie się stało. A później, z typową dla siebie zawziętością, rzuciła się w wir pracy i nauki postanawiając, że nigdy więcej nie poczuje takiej bezsilności. Wybrała rezydenturę na oddziale ratunkowym i skupiła się wyłącznie na karierze, początkowo nie zauważając nawet, jak tracą na tym inne aspekty jej życia.
Serena była więc od małego zadbana, zaopiekowana, uczona posłuszeństwa i motywowana do rozwoju; oboje rodzice kładli nacisk na jej dobre oceny, ale jednocześnie nie pozwalali nigdy, by odstawała społecznie, dlatego zaciskali pas i fundowali wszystkie wycieczki, dodatkowe kursy, ale także pierwszy komputer czy dobry telefon. Ojciec pracował na trzech etatach, by rodzina mogła pozwolić sobie na coroczne wakacje, by nikt nie pomyślał nigdy, że Almendarezowie są w czymkolwiek gorsi.
Serena dorastała więc w poczuciu wdzięczności do rodziców, w szacunku do ich ciężkiej pracy, ale i z przekonaniem, że zawsze będzie mogła na nich liczyć. Wiedziała, że uczucia te nie są warunkowe, a jednak zawsze szczególnie skupiała się na dobrych ocenach i wyróżniających ją osiągnięciach, by bliscy mogli czuć dumę. Dość szybko zorientowała się, że biologia i medycyna są tematami szczególnie jej bliskimi, ale od zawsze twardo stąpała po ziemi i wiedziała jak ciężko będzie się dostać i opłacić odpowiednie studia.
Gdy odebrała dyplom ukończenia szkoły średniej, zrobiła sobie rok przerwy, podczas którego pracowała jako recepcjonistka w klinice w Greektown, a po godzinach udzielała korepetycji. Udało jej się odłożyć solidną sumę, dzięki której kredyt studencki nie był już tak przerażającą opcją. Jej dostanie się na medycynę świętował cały dom - Serena była pierwszą osobą w rodzinie, która skończyła college.
Almendarez rzuciła się w wir nauki, praktyk i staży, choć na początku nie była pewna specjalności, z jaką chciała związać swoją przyszłość. Zadecydował brutalny los - pięć lat temu jej młodszy brat uległ wypadkowi drogowemu i został przewieziony na oddział ratunkowy, na którym po kilku godzinach zmarł. Serena obserwowała to wszystko z boku niczym w zwolnionym tempie, nie do końca dowierzając temu, co właściwie się stało. A później, z typową dla siebie zawziętością, rzuciła się w wir pracy i nauki postanawiając, że nigdy więcej nie poczuje takiej bezsilności. Wybrała rezydenturę na oddziale ratunkowym i skupiła się wyłącznie na karierze, początkowo nie zauważając nawet, jak tracą na tym inne aspekty jej życia.
Ciekawostki
- Rok po śmierci brata, jej rodzice wyprowadzili się z Toronto. Serena ma z nimi kontakt wyłącznie telefoniczny i mailowy, widują się tylko z okazji świąt.
- Wynajmuje mieszkanie w kamienicy od ekscentrycznej starszej Greczynki, którą poznała jeszcze przed rozpoczęciem studiów. Dzięki niej nauczyła się podstawowych zwrotów w języku greckim i jest w stanie dogadać się z sąsiadami.
- Nie potrafi i nie lubi gotować; jej dieta to posiłki na wynos. W pracy zdarza jej się zapomnieć o jedzeniu, a gdy adrenalina spada, Serena ratuje się batonami proteinowymi.
- Dwa lata temu przygarnęła kota, szarego dachowca, któremu tak bardzo spodobało się życie w jej małym mieszkaniu, że praktycznie z niego nie wychodzi. Nabawił się nadwagi, więc Serena zainwestowała w kocią bieżnię.
- Chodzi na pilates, filmowe środy w lokalnym kinie, uczestniczy w medycznych webinarach - wszystko to robi samodzielnie, co jakiś czas poznając nowych ludzi, z którymi jednak trudno jest jej zawiązać bliższe znajomości.
- Doskwiera jej samotność, choć nie jest jeszcze gotowa, by przyznać się do tego przed samą sobą.
- Jej ojczystym językiem jest hiszpański, ale angielskiego nauczyła się jeszcze jako mały brzdąc. Francuski opanowała w szkole i na studiach, a podstawy tagalog poznała dzięki zaprzyjaźnionej pielęgniarce ze szpitala. Znajomość jezyków zdecydowanie pomaga jej przy pacjentach z rodzin imigranckich.
- Ktoś zarzucił jej kiedyś, że dostała się na studia tylko dlatego, że uniwersytet potrzebował punktów inkluzywności; od tego momentu Serena robi wszystko, by udowodnić, że tak nie jest. Nierzadko decyduje się na podwójne dyżury i staje na rzęsach, żeby każdemu pacjentowi zapewnić należyte leczenie i opiekę.
zgoda na powielanie imienia
niezgoda na powielanie pseudonimu
nieZgody MG
poziom ingerencji
średnizgoda na śmierć postaci
niezgoda na trwałe okaleczenie
niezgoda na nieuleczalną chorobę postaci
niezgoda na uleczalne urazy postaci
takzgoda na utratę majątku postaci
takzgoda na utratę posady postaci
nie