Ivy Harrison
: pn gru 15, 2025 1:42 pm
Ivy Harrison

data i miejsce urodzenia
23/05/1999 I Kingston, Kanada zaimki
she/herzawód
rezydent miejsce pracy
Mount Sinai Hospital orientacja
biseksualnadzielnica mieszkalna
Parkdalepobyt w toronto
od kilku miesięcy umiejętności
podstawowe procedury chirurgiczne, umiejętność pracy w stresie, znajomość anatomii i fizjologii w praktyce, praca zespołowa, podejmowanie decyzji w kryzysie, dobra koordynacja ręka‑oko, szybkie uczenie się nowych technik, komunikacja z pacjentami i rodzinami, dokumentowanie przypadków medycznych, gotowanie, prawo jazdy.słabości
przewlekłe zmęczenie, stres przed operacjami skomplikowanymi, trudności w delegowaniu zadań, perfekcjonizm, czasem brak cierpliwości do papierkowej pracy, wątpliwości w podejmowaniu decyzji pod presją czasu, trudności w równoważeniu życia osobistego z pracą, czasem zbyt duża samokrytyka. Bycie środkowym dzieckiem zawsze ma swoje plusy. Mało kto bierze Cię na poważnie. Wszyscy skupiają się na najmłodszych, lub najstarszych. Ty możesz po prostu żyć, rozprostowując skrzydła. Mało kto spogląda na Ciebie jako winnego rodzinnych kłótni, ale też jeszcze mniej osób oczekuje od Ciebie zajmowania się rodzeństwem. Ivy była właśnie takim dzieckiem. Momentami lekko zapomnianym w tłumie całej ósemki, ale zawsze uśmiechniętą dziewczyną prącą do przodu. Nigdy nie zastanawiała się, co się stanie dalej. Po prostu to robiła. Miała swoje za uszami jak każde dziecko. Za to z niezwykłą precyzją zapamiętywała każdy szczegół. Powroty rodziców do domu, wygłupy z rodzeństwem i tę atmosferę rodzinnej miłości. To pozwoliło skupić się na tym, co uwielbiała zawsze. Na pomaganiu innym ludziom.
Jako siedmioletnie dziecko najchętniej spędzała czas, bawiąc się w szpital. Bandażowała misiom głowę, a czasem zszywała je. W głowie miała wiele pomysłów, ale chciała zostać lekarzem, kimś ważnym, kto pomaga ludziom. Skrzydeł dodawał fakt, że uwielbiała się uczyć. Pochłaniała wypożyczone z biblioteki atlasy anatomiczne dla dzieci. Uwielbiała wertować między nimi.
Była uczennicą wybitną. Wykonującą każdy możliwy szczegół, by dostać stypendium umożliwiające pieniądze na czesne, środki do życia i letnią pracę w labie. Całe swoje liceum doskonale wiedziała, do czego dążyła. W ten sposób dostała się na studia. Wpierw licencjackie z biologii, gdzie najbardziej interesowała ją mikrobiologia, później egzamin, aplikacja do szkoły medycznej, ale... udało się. Dostała się na studia medyczne. Miała stypendium, a gdy jest się u progu tego, co się chce, człowiek odpuszcza. Tak było w przypadku Ivy, która na ostatnim roku zaczęła lawirować przez pewnego mężczyznę. Jednak groźba utraty stypendium zamknęła na dobre jej imprezowe życie.
Udało się, zdała egzamin na koniec studia. Aplikowała na rezydenturę. Tylko jeden szczegół w jej życiu spowodował, że wylądowała w szpitalu w Toronto. Nikomu z rodziny o tym nie mówiła, bo bała się reakcji chłopaka.
Jako siedmioletnie dziecko najchętniej spędzała czas, bawiąc się w szpital. Bandażowała misiom głowę, a czasem zszywała je. W głowie miała wiele pomysłów, ale chciała zostać lekarzem, kimś ważnym, kto pomaga ludziom. Skrzydeł dodawał fakt, że uwielbiała się uczyć. Pochłaniała wypożyczone z biblioteki atlasy anatomiczne dla dzieci. Uwielbiała wertować między nimi.
Była uczennicą wybitną. Wykonującą każdy możliwy szczegół, by dostać stypendium umożliwiające pieniądze na czesne, środki do życia i letnią pracę w labie. Całe swoje liceum doskonale wiedziała, do czego dążyła. W ten sposób dostała się na studia. Wpierw licencjackie z biologii, gdzie najbardziej interesowała ją mikrobiologia, później egzamin, aplikacja do szkoły medycznej, ale... udało się. Dostała się na studia medyczne. Miała stypendium, a gdy jest się u progu tego, co się chce, człowiek odpuszcza. Tak było w przypadku Ivy, która na ostatnim roku zaczęła lawirować przez pewnego mężczyznę. Jednak groźba utraty stypendium zamknęła na dobre jej imprezowe życie.
Udało się, zdała egzamin na koniec studia. Aplikowała na rezydenturę. Tylko jeden szczegół w jej życiu spowodował, że wylądowała w szpitalu w Toronto. Nikomu z rodziny o tym nie mówiła, bo bała się reakcji chłopaka.
zgoda na powielanie imienia
niezgoda na powielanie pseudonimu
nieZgody MG
poziom ingerencji
wysokizgoda na śmierć postaci
takzgoda na trwałe okaleczenie
takzgoda na nieuleczalną chorobę postaci
takzgoda na uleczalne urazy postaci
tak/zgoda na utratę majątku postaci
niezgoda na utratę posady postaci
tak