Od kiedy Eric zaczął naprawiać komputery, zawitał u wielu osób. Wiele różnych perypetii usłyszał, że a to ktoś przypadkiem wylał herbatę nad laptopem, a to ktoś inny oglądał tutoriala na YT o rozkręcaniu laptopa, lecz koniec końców skończyło się na zerwaniu tasiemek i uszkodzeniu chłodzenia ...
- Zgadza się. - odparł, kiwając głową - oczywiście zgodził się co do tego, że nie wspomnień Mii też nie cofnie, ani nie wymaże. Nie był superbohaterem o takich zdolnościach i raczej nigdy nie będzie.
Przypadek - tak określiłby tamto zajście. Niechciany i całkowicie niefortunny przypadek, którego ...
Przypadek - tak określiłby tamto zajście. Niechciany i całkowicie niefortunny przypadek, którego ...
- Wybaczam. - rzucił krótko, zastanawiając się, czy przyjaciel faktycznie będzie pamiętał o tym, by następne spotkanie wrzucić do kalendarza. Nagle do głowy Stonesa wpadł pewien pomysł. Gdyby byli w kreskówce, nad jego głową rozbłysłaby żarówka.
- Dodatkowo jeśli chcesz, to będę mógł Ci o nim ...
- Dodatkowo jeśli chcesz, to będę mógł Ci o nim ...
Nie skomentował przeprosin, bo zwyczajnie nie wiedział co ma na to odpowiedzieć. Cisnęło mu się na usta, że chyba uszy jej nie musiały odpoczywać, ale zostawił to dla siebie.
- Cóż... czasu nie cofnę. - stwierdził, wzruszając ramionami. Zobaczył ile zobaczył ale starał się tego nie roztrząsać na ...
- Cóż... czasu nie cofnę. - stwierdził, wzruszając ramionami. Zobaczył ile zobaczył ale starał się tego nie roztrząsać na ...
Eric zrobił wielkie oczy i zamrugał szybko kilka razy. Cóż, nie sądził, że faktycznie tyle przejechali, dlatego zaskoczyło go, kiedy Ty poinformowała o pokonanym dystansie.
- Ehm... dobrze wiedzieć. - stwierdził, posyłając kuzynce przepraszający uśmiech, nerwowo przeczesując dłonią włosy. Nagle też ...
- Ehm... dobrze wiedzieć. - stwierdził, posyłając kuzynce przepraszający uśmiech, nerwowo przeczesując dłonią włosy. Nagle też ...
#5
Dzisiejszego dnia, Eric wielokrotnie ziewał i miał wrażenie, że zaraz zaśnie. W szafce obok biurka, miał cztery energetyki na czarną godzinę, lecz wpierw postanowił zrobić sobie kawę. Niby na chwilę go pobudziła, aczkolwiek po mniej więcej półtorej godzinie, jego produktywność i energia ponownie ...
Dzisiejszego dnia, Eric wielokrotnie ziewał i miał wrażenie, że zaraz zaśnie. W szafce obok biurka, miał cztery energetyki na czarną godzinę, lecz wpierw postanowił zrobić sobie kawę. Niby na chwilę go pobudziła, aczkolwiek po mniej więcej półtorej godzinie, jego produktywność i energia ponownie ...
... nie wie
jak
się
nazywam?! Czy to jakiś żart?
Nagle Eric parsknął krótkim śmiechem.
- Co? Jak to nie wiesz, jak się nazywam... to ładnie słuchałaś Laurentina, gdy nas sobie przedstawiał. - powiedział, przewracając oczami. A może udawała? Może specjalnie tak mówiła, by mnie wkurwić... tylko po ...
jak
się
nazywam?! Czy to jakiś żart?
Nagle Eric parsknął krótkim śmiechem.
- Co? Jak to nie wiesz, jak się nazywam... to ładnie słuchałaś Laurentina, gdy nas sobie przedstawiał. - powiedział, przewracając oczami. A może udawała? Może specjalnie tak mówiła, by mnie wkurwić... tylko po ...
Eric bardzo szanował przyjaciela za to, że odpowiedział szczerze i nie mydlił mu oczu opowieściami wyssanymi z palca. Stonesowi nie zostało nic innego, jak tylko westchnąć głośno.
- No nieźle... to ja tu gnam na złamanie karku a Ty zapominasz o spotkaniu. - powiedział, oczywiście bardziej, żeby się ...
- No nieźle... to ja tu gnam na złamanie karku a Ty zapominasz o spotkaniu. - powiedział, oczywiście bardziej, żeby się ...
Zmrużył oczy, gdy ponownie został nazwany dziadem. Miał ochotę tylko posłać w odpowiedzi cyniczny uśmiech, a następnie po prostu odwrócić się i powrócić do poszukiwania kąpielówek, ale zamiast tego, odpowiedział dziewczynie milczeniem. Nie rozumiał, dlaczego go tak nazywa, ale sądził, iż nie pozna ...
Eric pokręcił głową, co było równoznaczne z odpowiedzią, iż ani trochę nie żartował.
- Cóż... chciałbym żartować... ale musisz mi uwierzyć, że gdy wybierałem miejsce docelowe, to wydawało się całkiem blisko... - jednak nie wziął pod uwagę kondycji kuzynki i tego, że jest ona na innym poziomie niż ...
- Cóż... chciałbym żartować... ale musisz mi uwierzyć, że gdy wybierałem miejsce docelowe, to wydawało się całkiem blisko... - jednak nie wziął pod uwagę kondycji kuzynki i tego, że jest ona na innym poziomie niż ...