O s z a l a ł.
Lata temu, gdy nici przeznaczenia splątały ich życia niczym niewygodnymi kajdanami, które sprowadzić mogły na nich wyłącznie zgubę. Zapewne tylko ona potrafiła tak zręcznie przedrzeć się przez wszelkie jego maski oraz boleśnie wkraść pod samą skórę. Tym złudnie słodkim szeptem ...
REZERWACJA WIZERUNKU
Wizerunek dodatkowy (24h): Hannah Dodd

komentarz od:Mazarine Winters, ndz lis 30, 2025 10:46 pm

Rezerwacja dodatkowa uznana i dodana do spisu

komentarz od:Mazarine Winters, pn gru 01, 2025 8:00 pm

Rezerwacja odebrana

Kąciki ust pomknęły ku dołowi w grymasie dobrze zarysowanym krzywiznami jego warg. Prychnął jeszcze dość przesadnie jakby dla dobitnego podkreślenia absurdu kryjącego się w słowach nieszczęśnie dla niego opuszczających jej usta. Czyste zmącznienie powstrzymało go jedynie przed dalszymi stopniami ...
Niech płonie ogień wraz z moją duszą!
Szepczące myśli w ciemnościach nocy układały się w to jedno niezgrabnie wybrzmiewające pragnienie; ciche zaklęcie wypowiadane nieświadomie nad paleniskiem. A w ruchach Vincenta — niczym utkwionego w głębokim śnie — niektórzy doszukiwać się mogli nawet odrobiny ...
Noc pachniała dymem — duszą składaną na stosie rozpaczy, by uniosła się ku niebu w niemym wołaniu o błogie zapomnienie. Pocałunek litości nadesłanych spod samych gwiazdozbiorów nie opadł na jego blade lico, pozostawiając na nim jedynie uczucie porzucenia malowane chłodnym wiatrem. Ten wkradał się ...
Otaczały go koszmary; wzbijały się aż ku nieboskłonowi kolumnami cieni mknących po ciele nieprzyjemnym dreszczem. Oglądał je z dołu, sparaliżowany strachem i przygnieciony ich ciężarem nie mogą drgnąć niekiedy nawet palcem. Dzisiejszej nocy klatka piersiowa Vincenta również unosiła się z ogromnym ...
NIEOBECNOŚĆ
Postaci: vincent beauregard
Termin nieobecności: 04.10 - 18.10
Wiadomość od użytkownika: muszę trochę ogarnąć w życiu sprawy

komentarz od:Giovanni Salvatore, ndz paź 05, 2025 9:53 am

Nieobecność uznana
W snach blada odziana w mgliste szaty wyciągała ku niemu dłoń...
By na jawie zacisnąć na szyi swe lodowate palce nieboszczki pasmem wszelkich wspomnień. Pozbawić oddechu choć jedną sylabą jej imienia, gdyż pomimo tego czasu nadal wszystko powracało do niej. Bez względu jak mocno się starał i jak ...
Sam rozniecał tę pożogę; każdym słowem, spojrzeniem i samym
o d d e c h e m.
Wdzierając się boleśnie pod skórę Melusine, by zostawić pod nią swoje piętno, by cierpiała również jak on od dnia, kiedy ich nici ich losu postanowiły się ze sobą spleść. A grzechy ciążące mu na sercu pisane były wszak ...

Wyszukiwanie zaawansowane