Stał tak przez chwilę mrugając oczami w dezorientacji. Facet mrugał właśnie do niego zaczepnie uśmiechając się bynajmniej nie w sposób zwyczajowo uprzejmy. Wciąż się jeszcze łudził, że może źle zrozumiał, tak się przecież zdarza, że człowiek źle się wyraża, co doprowadza do różnych sytuacji i prawie ...
Piłeczka migrowała - z jednego końca stołu do gry na drugi i z powrotem. Kiedy Patrick schylił się by ją podnieść, Jim wykorzystał okazję by upić łyk piwa, zerkając kątem oka na kumpla. Poruszał się jakby to była musztra, a nie koleżeński pojedynek pingpongowy. Nie zdążył odstawić szklanki kiedy ten ...
- Brzmią całkiem nieźle, co? - ruszył w stronę sceny, żeby załapać się na ostatnie nuty występu. Publiczność nagrodziła zespół gromkimi brawami, a po chwili na scenę wszedł wodzirej, żeby zagadać ludzi jakąś anegdotką i zapowiedzieć jakiś mały konkurs na czas trwania zmiany zespołów.
- Może w ...
Pamiętał Marion. Miła z niej była kobieta i miał wrażenie, że miała na Patricka dobry wpływ. Niestety, zginęła w wypadku, przez co dobrze zapowiadająca się relacja dobiegła końca. Nigdy nie poruszał tego tematu z Voclainem domyślając się, że to by było dla niego po prostu zbyt bolesne. Zniknął z ...
Podszedł bliżej stoiska, żeby przyjrzeć się lepiej lizakom, które wypatrzył Mishri. Rzeczywiście, były dziwaczne, ale takie rzeczy podobały się Justinowi jeszcze bardziej. Dokończył swojego szaszłyka, patyk wyrzucił do kosza, podobne jak chusteczkę, którą wytarł dłonie i usta, żeby w końcu wybrać ...
Kto by pomyślał, że wybór lokalu padnie akurat na taki, w którym gra się w ping ponga? Prawda była taka, że Jim lubił to miejsce i specjalnie postanowił wyciągnąć tam Patricka. Ledwo wrócił do kraju, jet lag mu pewnie już minął i był pełen energii na rozegranie meczu przy piwku. No, w przypadku Pata ...
Być może obaj przez lata rozważali sens tej znajomości, ale jednak w niej tkwili, szczególnie, że w tym wieku to już coraz trudniej o przyjaciół; szczególnie takich, co to ostatecznie wzruszą ramionami na wzajemne dziwactwa i głupoty. Raz założył się o coś z Ivon i zakład przegrał, przez co przez ...
Zerkał tylko na ten metalowy kubek ze słomką, który trzymał Mishri, ale powstrzymywał się od komentarza. Kubek kubkiem, to wcale nie taka głupia rzecz, ale słomkę uważał za siedlisko bakterii. Jasne, były do nich specjalne czyściki, dzięki którym można było je myć od środka, ale Jim miał co do nich ...
Chodziło mu po głowie, żeby zaprosić Ivon, bo może by się skusiła na obskoczenie wszystkich (w granicach rozsądku, ślimaki go odpychały) foodtrucków i budek
na festiwalu i wybranie tego najlepszego i najgorszego. Ostatecznie odłożył telefon na stolik, zamiast nacisnąć przycisk z zieloną słuchawką ...

Wyszukiwanie zaawansowane