“Może poszedłbym, gdybyś napisała wprost, że zamierzasz mnie sprawdzić.”
Bardzo. Zabawne.
Zmarszczyła wymownie czoło, obdarzając go odpowiednio powątpiewającym spojrzeniem. Mówienie mu o sprawdzeniu kłóciłoby się z samym sensem sprawdzenia, o czym on przecież doskonale wiedział. Zacisnęła usta ...
Nic mu nie jest , powiedział. Ale jak siadał, to wyraźnie widziała grymas bólu na jego twarzy, więc jasnym było, że tylko zgrywał twardziela. Posłała mu sceptyczne spojrzenie, ale nie komentowała tego dalej – Tony i tak wyglądał gorzej od niego, więc właściwie można by uznać, że Madden zdecydowanie ...
Dopiero kiedy wysłała wiadomość Maddenowi, naszła ją nagła refleksja, że nie powinna spotykać się z nim w miejscu, w którym zasadniczo nikogo już nie było. Opustoszałe miejsce publiczne, w dodatku późnym wieczorem, powinno być ostatnim miejscem spotkania z kimś takim jak brudny glina. Z kimś z ...
O tej porze dnia nocy park był w zdecydowanej większości opustoszały. Do nielicznych odwiedzających zaliczali się dwaj wieczorni biegacze i powoli snujący się po ścieżce właściciel grubego jamnika, który wyglądał na równie zadowolonego ze spaceru, co ponuro drepczący za nim pies. Zanna odprowadziła ...

Suzanna Morán
Mógłbyś mi je przywieźć?
[udostępniono lokalizację]
Wiadomość...

Suzanna Morán
Pamiętasz, gdzie chowałam tabletki?
Wiadomość...

Suzanna Morán
Dzięki.
Wiadomość...

Suzanna Morán
Jesteś dalej w Mimmo's?
Wiadomość...

Suzanna Morán
Ach, a więc to tak z odruchu serca? Nie podejrzewałabym cię o to, Madden. Urocze.
Wyobraź sobie, że siedzę w tym od 5 lat. I tak się składa, że doskonale wiem, na co ich stać.
Wiadomość...

Suzanna Morán
Średnio wzbudzasz zaufanie, Madden.
Właściwie z jakiego powodu to robisz?
Wiadomość...

numer nieznany
I zupełnie inne standardy.
Czyżby? I stawisz się równie szybko jak po telefonie od niego?
Wiadomość...