Tyla wprowadzała w życie Mizzy wszystko, co najlepsze. Była taką małą iskierką, od której zaczął się duży płomień miłości w jej serduszku. I z każdym dniem, cieszyła się jak głupia, że znalazła swoje własne, prywatne słoneczko, którego nie zamierzała wypuścić z rączek.
- Myślę ze razem poradzimy ...
Tyla była słoneczkiem Mizzy, który ogrzewał jej pozbawiony do tej pory zimy świat. I już nie chciała tego swojego słoneczka wypuścić i wracać to tego, co było. Teraz wreszcie miała swoje miejsce na tej ziemi i istniała osoba, dla której warto się było starać. Nie dlatego, że tak trzeba, a dlatego ...
- Dajesz mi kolejny powód, żeby szukać tego zaręczynowego cuda - pokiwała głową z ciesząc się, że Tyla też zaangażowała się w snucie planów, nawet jeśli to tylko hipotecznie na razie. - Ja się mogę podjąć hodowli roślinek, może szybko nie zwiędną.
Nie hodowała nigdy żadnych roślinek, ale to nie ...
KOD: ZAZNACZ CAŁY
NIEOBECNOŚĆ
Postaci: Mizzy Thembo, Sandy Clark
Termin nieobecności: 23.11-07.12
Wiadomość od użytkownika: Życie prywatne wzywa

komentarz od:Giovanni Salvatore, ndz lis 23, 2025 8:41 pm

Nieobecność uznana
- Domek brzmi świetnie najlepiej z małym ogródkiem. Nie pogardziłabym też basenem ale nie wszystko Naraz. A w ogródku mogłybyśmy hodować własne warzywa i może jakieś owoce - Ten pomysł bardzo się spodobał, zwłaszcza, że że całe dotychczasowe życie spędzała w miejskiej dżungli. - Pasowałby ci rola ...
- Na wszystko musi przyjść czas i miejsce - pokiwała głową. - Jeszcze tylko znajdziemy sobie nasze własne bagno i już w ogóle będziemy mieć nasze miejsce na świecie - zauważyła szczęśliwa, że Tyla podziela jej poglądy. - Dla mnie to ty jesteś jak ta księżniczka taka Mulan o azjatyckiej urodzie. Ale ...
- To mamy dobry punkt zaczepienia z tą nadzieją - uśmiechnęła się - W gwiazdach musiało być zapisane, że tego dnia, o tej godzinie się spotkamy i będziemy żyć razem długo i szczęśliwie niczym Shrek i Fiona - zadecydowała, chociaż nie wierzyła w przeznaczenie czy inne takie rzeczy. Jednak będąc z ...
Życie zawsze było nie sprawiedliwe, ale Mizzy do tego przywykła. Zatem nie odkopywała starych wspomnień, tylko zastępowała je nowymi, gdzie pierwsze skrzypce grała Tyla. I te kolekcjonowała z czystą przyjemnością.
- Miło mi to słyszeć - zrobiło jej się cieplej na serduszku słysząc, że to działa w ...
Mizzy miała już za sobą wiele szybkich związków i nigdy nie przetrwały one więcej niż może maksymalnie cztery miesiące. Z czego i tak większość nawet nie zabierała ją na randki. Poużywali sobie, a potem ich drogi się rozchodziły. Więc obiecała sobie, że więcej nie będzie się na razie z nimi spotykać ...
Na pewno ucieszyłaby się ze wspólnego mieszkania, ale nic na siłę. Urok ich relacji tkwił właśnie w tym, że z niczym się nie spieszyły. Rozwijała się tak samoistnie, ale dało się wyczuć, że każda jest ważna dla drugiej. Mizzy bardzo doceniała wszelkie starania Tyli, ponieważ wiedziała, że ta nie ...

Wyszukiwanie zaawansowane