To, co jej mówił układało się w całość, której nie chciała, nie mogła zaakceptować. Czy ona zapomniała? Czy pierwszy raz w jej skrupulatnie poukładanym świecie, planie, który kierując się dobrem Sophie realizowała popełniła taki błąd? Każda pojedyncza decyzja, wpisany do poniszczonego ...
Te słowa nie tylko zaczynają odbijać się echem w jej głowie, ale dostarczają czegoś bardziej potrzebnego , napawają odwagą i uspokajają, jakby naturalnym porządkiem tego świata było to, że on nadal był jej, bo mimo tego, że definicja jest inna, to Daisy wie albo uparcie to sobie ...
Sophie nie została odebrana z przedszkola.
Niewiele było momentów, podczas których Daisy pozwalała sobie na rozkładanie swojego życia na czynniki pierwsze. Nie mogła tego robić, bo ilekroć zapędzała się z myślami w najczarniejsze miejsca swojej duszy, tylekroć rozpadała się pod ...
Chwila.
Moment.
Nieokreślony dotychczas odcinek na linii czasu. Decyzja, spontaniczna, właściwa , nieprzemyślana, choć z drugiej strony w swojej argumentacji niemalże oczywista.
Uwięziła się w schemacie, nieumyślnie, lecz bez dręczących wyrzutów sumienia. Nieobecność Sophie wręcz ...
Niedomknięty romans, bo życie okazało się zbyt ciężkie.
POSZŁO
https://i.pinimg.com/736x/93/67/d8/9367d80c86bfba86f1f8b27f9181f377.jpg https://i.pinimg.com/1200x/69/13/0a/69130a11a23ee7ac4bece329c1d3387d.jpg
Wciąż pamiętam Twój zapach....
Nie ten, który uderza w moje nozdrza na ...
Spełnienie ogarnęło każdą komórkę jej ciała, rozlało się niekontrolowanie, lecz przyjemnie, ciepło, w ł a ś c i w i e . Nie było wyrzutów sumienia, nie było analizowania dlaczego to właśnie Wyatt był mężczyzną przez którego jej ciało oszalało. Była przejmująca wdzięczność, szczęście, uczucie tak ...
W jednej chwili był po prostu w s z ę d z i e.
Nie tylko w jej środku, tak rozkosznie wypełniając i z każdą kolejną sekundą doprowadzając do obłędu, ale w każdej pojedynczej komórce jej ciała, wszedł dużo głębiej, mocno za skórę, co było przerażające i napędzające ją do tego wszystkiego ...
Brakowało jej powietrza, a pożądanie narastające z każdą kolejną sekundą wręcz paliło jej komórki od środka. Każdy wrażliwy punkt na jej ciele wręcz krzyczał z desperacją wołając o jego uwagę. Nie było w tym żadnej logiki, nic przemyślanego, nie było w tym najmniejszej przyzwoitości. Ta nagła ...
Ta bliskość, te spojrzenia, oddechy, które nagle złączyły się w jedną całość…
To nigdy nie powinno zabrnąć tak daleko, do fizycznej, wręcz parzącej bliskości. Daisy w tym momencie czuła się tak, jakby postradała wszelkie zmysły, jakby znajdowała się na środku ...
