DEZAKTYWACJA POSTACI
Nazwisko i imię postaci: mary-lou bessett
Wizerunek: sabrina carpenter
Miejsce pracy: redaktorka w wydawnictwie
Posada: -
Pożegnanie: -

komentarz od:Mazarine Winters, śr paź 29, 2025 9:46 pm

:zegnaj:
Sądziła, że potrafi czytać z Augusta jak z otwartej księgi; naprawdę ufała, że zna każdy detal jego życia, grupę krwi, preferencje żywieniowe, a nawet myśli, tymczasem umykało jej coś tak diabelsko oczywistego, co odgrywało się dodatkowo tuż przed jej oczami. Była tak zaaferowana tym, co działo się ...
3
Podobnie jak większość nastolatek młodych dorosłych na rozdrożach w jej wieku padała ofiarą internetowych influencerów, namawiających co rusz swoich widzów do zmiany swojego życia o sto osiemdziesiąt stopni, tudzież rzucenia w kąt wszystkiego, co dotychczas praktykowali, tudzież zakupu jakiegoś ...
Mogła się spodziewać tego, że coś z całą pewnością pójdzie nie po jej myśli. Czy zamiast zagubienia się na drodze wolałaby, żeby na przykład hotel, w którym mieli się zatrzymać, dał im apartament o wyższym standardzie? Jasne, ale czy kiedykolwiek takie potknięcia działały na korzyść Mary-Lou? Nie ...
Wtedy nie rozpatrywała jeszcze swojej (notabene nieistniejącej wówczas) relacji z Henry’m jako czegoś, co mogłoby namieszać w jej znajomości z Augustem. Yearwood był w jej życiu pewnikiem, którego – zdawać by się mogło – nic nie było w stanie przesunąć, usunąć, ani przyćmić. Każdy kolejny chłopak ...
2

W torebce miała zaproszenie do kurortu położonego około dwóch godzin drogi od Toronto, które dostała od rodzicow jeszcze na święta, na nosie przeciwsłoneczne okulary, a jej buty tarzały się już gdzieś po dnie pojazdu, bo z całą pewnością nie znajdowały się na jej stopach, wyciągniętych ...
Ona też miała nadzieję, że nikt nie będzie go szukał. Dużo łatwiej było jej przełknąć przebywanie tutaj, kiedy skupiała się przede wszystkim na Auguście, a nie całej tej pompatycznej atmosferze, która szła w parze z imprezą najważniejszych ludzi w mieście. Mary-Lou nie wątpiła w to, że jej ...
Ucieszyła się, gdy na jego twarzy pojawił się przynajmniej cień uśmiechu. Nie przywykła do Augusta, który dąsa się i przejmuje rzeczami, na które nie ma wpływu – ale, cóż, nie miała przyjemności spędzać z nim czasu na podłożu zawodowym. Gdyby imprezę podobnego kalibru organizowało jej wydawnictwo ...
Okej, rozluźnienie w takich okolicznościach mogło rzeczywiście być trochę problematyczne; w końcu otoczeni byli Augusta, a nie jej przełożonymi, więc łatwo jej było się tutaj wymądrzać. Może i było się o co martwić, ale Mary-Lou tego nie zauważała. Dużo szybciej dopadła ją realizacja, że nie tylko ...
1
Może i miała na sobie ładną sukienkę, a włosy upięła gustowną, pozłacaną klamrą, ale czuła się tutaj zupełnie nie na miejscu. Wszystkie panie wyglądały jak miliony dolarów kanadyjskich, a nawet jeśli w którymś miejscu pozostawiały c o ś do życzenia, nadrabiały faktycznymi milionami dolarów ...

Wyszukiwanie zaawansowane