Nie planował tego. Chciał dobrze, a i tak wyszło jak zwykle. Całe szczęście mieli jeszcze jedno wiosło i Lucas podpłynął najbliżej jak tylko się dało tego drugiego, które unosiło się zgrabnie na tafli wody. Próbował nawet sięgnąć je tym, które trzymał w dłoni, ale nie mógł przecież ryzykować utratą ...
Lucas trochę szczyl, ale może mogli by się dogadać. Może Teddy czasami wpada do niego do kina po zmianie, kiedy Miller też już zamyka teatrzyk i Lucas puszcza jej prywatny seans na opustoszałej sali, podczas gdy sam biega z miotłą. Może nawet i czasami zostaje resztki popcornu i słodyczy!
teddy ...
teddy ...
— Cancel party? — prychnął, spoglądając na nią znad telefonu tym swoim prześmiewczym wzrokiem. Był on czymś pomiędzy stanem, w którym żart był zabawny, ale jednak nie na tyle, by zaśmiać się na głos i stracić nad sobą panowanie. Taki idealny kompromis, który bardzo często słowa Indie osiągały w jego ...
No przecież biedny Lucas nie planował wyjebać tego wiosła za burtę, nie? Zrobił to przez przypadek, kiedy walczył z własnymi przeprostami w kolanach, żeby jakoś dosięgnąć browary i poczęstować swoją serdeczną przyjaciółkę. Słońce świeciło mocno na niebie, grzejąc ich ciała, więc chodne piwko było ...
ODZNAKA NIEFABULARNA
Nazwa odznaki: LOVE FOR NICOTINE
Postać: Lucas Miller
Typ odznaki: dla postaci
Za co: za 20 postów
Postać: Lucas Miller
Typ odznaki: dla postaci
Za co: za 20 postów
komentarz od:Nathaniel Rourke, pt wrz 05, 2025 11:16 pm
wrzucone
Z Lucasa to harcerz był jak z koziej dupy trąba, ale skoro nikt z ekipy nie kwapił się, żeby rozpalić ognisko, wstał w końcu jak na prawdziwego genetelmana przystało i z pętem w mordzie zabrał się za ustawianie drewna, które przyniósł Lawrence w stożek.
— No pewnie, że się częstuj, są na kocu ...
— No pewnie, że się częstuj, są na kocu ...
Troche głupio wyszło z tym całym Panem Albertem i prankiem na zniżki, bo jakby się człowiek tak dłużej zastanowił, to dla tego faceta w śmierci nie było nic śmiesznego — była to jego praca, a on faktycznie się przejął umierającym szwagrem . I może Lucasowi zrobiłoby się głupio, gdyby nie ilość ...
— Ej ej ej, a co to przepraszam za teksty? — oburzył się teatralnie, kiedy Maddie wspomniała o Charlotte, nadając jej miano dziuni . Lucas dobrze wiedział, że te dwie nie pałały do siebie za dużą sympatią, ale co się dziwić, w końcu jaka dziewczyna lubiłaby byłą dziewczynę swojego faceta i vice ...
Albert był złotym człowiekiem. A przynajmniej takie sprawiał wrażenie. Bo nie dość, że w pierwszej kolejności wysłuchał tego ich bezsensownego pierdolenia, tak jeszcze zaangażował się emocjonalnie w rozmowę, która na dobrą sprawę w ogóle nie powinna mieć miejsca. Ale jak każdy człowiek i ukochany ...