
The girl has always been half goddess, half hell.
Przyszła na świat jako najmłodsze dziecko w domu Palermo, gdzie już od kilku dobrych lat nie działo się zbyt dobrze. Małżeństwo jej rodziców rozpadło się kilka miesięcy po tym jak się urodziła. Nikt nie walczył o opiekę nad nią i jej starszym rodzeństwem. Matka poddała się, jeszcze za nim podpisała papiery rozwodowe. „Jak mogłaś być tak słaba?!”, przez wiele lat próbowała wyciągnąć z niej jakąkolwiek odpowiedź. Przecież nikt nie poddaje się w takiej chwili, w sytuacji, kiedy możemy utracić osobę, którą szczerze kochamy. Najwidoczniej jej uczucia wobec ojca Gabi, nie były prawdziwe. Odczuwała brak męskiego wzorca, przez całe swoje dzieciństwo, jak i późniejsze życie. Zawsze traktowała facetów jak tych, którzy w łatwy sposób uciekają przez odpowiedzialnością. Nie utrzymywała kontaktów z własnym ojcem aż do dwudziestego piątego roku życia. Czuła, że nie jest w stanie zaznać normalnego dzieciństwa, kiedy jej matka upija się na umór i nie kontroluje własnego życia Gdyby nie jej starsze rodzeństwo, skończyłaby w sierocińcu, gdzie utraciłaby jakąkolwiek godność. Pieniądze jej rodziny, uchroniły ją przed taką ewentualnością. Kiedy ktoś zaczynał mieć wątpliwości, został opłacany przez najbliższych Gabrielli. Jak nisko trzeba upaść, by ratować się w taki sposób, przed odebraniem dzieci. Nawet nie warto oceniać tych, którzy te pieniądze przyjmowali. Wbrew temu co działo się w domu, dzieckiem była całkiem otwartym i żywym. Rozwijała się normalnie, bez większych problemów. Wcale nie zmienia to tego, że już wtedy okazywała swoją wyższość nad innymi. Gardziła tymi, którzy nie pasowali do jej otoczenia. Otoczenia, które sama sobie wykreowała. Wyróżniała się na tle innych, już od najmłodszych lat. Z jakiegoś powodu czuła się o wiele lepsza od swoich rówieśników, wmawiając sobie dużo lepsze pochodzenie. Ku zaskoczeniu dorosłych, świetnie radziła sobie w wymyślaniu historii, na tyle dobrych, że wiele z nich uchodziło za prawdę.
Kobiety, nawet te najsilniejsze, potrzebują kogoś, kto się o nie zatroszczy, przy kim będą czuły się bezpieczne i kochane. Nieważne, jak wielką demonstrujemy siłę. Tak naprawdę jesteśmy delikatne. W życiu każdej z nas przychodzi moment, że ta maska mocy, którą nosimy każdego dnia, pęka, ukazując naszą kruchość. Wtedy nieoceniony jest dal nas, ktoś, kto ją poskleja - spojrzała na Aleksa w taki sposób, że mu pozazdrościłem. - Nie ucieknie, nie zedrze nam jej z twarzy, ale przytrzyma w chwili słabości.
Dorastała z takim samym poczuciem, wcale nie zmieniała się i nie próbowała być lepszą wersją siebie. Wręcz przeciwnie, czerpała coraz więcej satysfakcji z tego, że możemy kontrolować innych. Odkryła, że jest w stanie zawładnąć innymi, by spełniali nawet najdziwniejsze jej zachcianki. Robiła to jednak na tyle dyskretnie i niewinnie, by nie narobić sobie żadnych problemów. Od zawsze potrafiła postawić na swoim, tak by nikt nie mógł się temu sprzeciwić. Do wszystkiego dochodziła, po trupach. Nie bacząc, na innych. Zwyczajnie nie chciała by ktokolwiek stawał jej na drodze, a kiedy już się tak było, to radziła sobie z tym na wiele sposobów. Sporo osób obawiało się tego, by jej podpaść. Niewielu z nich potrafiło wejść jej na głowę i pokazać, że nie zawsze musi mieć rację. Nawet jej najbliżsi nie mają taryfy ulgowej i nie raz dostawali po głowie, kiedy zwrócili się przeciwko Gabi. Kobieta nie jest jednak typową awanturnicą. Wszystkie jej poczynania, są wyważone. Nie chodzi jej o to, by wyżywać się fizycznie. W większości, skupia się na nawet najmniejszych gestach. Całe życie czuła, że musi udowodnić wszystkim jak daleko może zajść. Kanadę wybrała nieprzypadkowo, początkowo głównie ze względu na studia. Jeszcze na studiach, pracowała ponad swoje siły, zarywając noce tylko po to, by być najlepszą. Nigdy nie zwalniała tempa i nie usprawiedliwiała się tak jak inni. Nawet najgorsze sytuacje, potrafiła przezwyciężyć, tylko po to by dogryźć innym. Na pewno ta ambicja przeniosła się na wszystkie inne sfery jej życia. Zaczęło się od tego, kiedy poznała swojego przyszłego, ale już byłego męża. Douglas okazał się jednym z niewielu, mężczyzn, którzy potrafili ją zrozumieć a co najważniejsze, mieli nad nią jakąkolwiek kontrolę. Oczywiście, że tego szukała w swoich partnerach. Nie mogła być z kimś, kto sobie nie radził z jej wybuchowym charakterem i ciągłym wywyższaniem się. Zakochała się w mężczyźnie, który dawał jej to wszystko czego pragnęła. Urodziła mu gromadkę dzieci, a on pozwalał jej na robienie kariery. Chciała brać swoje życie we własne ręce, a niezależność finansowa na pewno była dla niej bardzo ważna. Dążyła do tego przez większość swojego życia i nie zamierzała tak po prostu z tego zrezygnować. Nawet jeśli w domu miała sporo obowiązków. Próbowała lawirować między swoją rodziną, a karierą zawodową. Z różnym skutkiem. Ostatecznie poświęciła się temu, dopiero kilkanaście lat temu. Dzieciaki zaczęły dorastać, a ona wreszcie mogła spełniać się zawodowo. Oczywiście, to nie tak, że kiedykolwiek porzuciła swoją karierę. Można nawet powiedzieć, że bardzo się "gimnastykowała", by być dobrą matką i ciągle robić to co kochała najbardziej. Zaczynała pracę w rodzinnej firmie swojego ojca, która w tamtym czasie nie miała zbyt wiele wspólnego z sukcesem, a czasy swojej świetności miała już za sobą. Firma nie przynosiła już takich dochodów jak kiedyś i po prostu chyliła się ku upadkowi. Dopiero jej ciężka praca, cwaniactwo a co najważniejsze ogromny talent z niewielkiej firemki, stworzyła coś co dzisiaj można śmiało nazwać dobrze naoliwioną maszyną do zarabiania pieniędzy. Jej wpływy sięgają chyba każdego kontynentu, a do dzisiaj uznaje się Koncern 'Ferguson' za wiodący prym biznes rodzinny. Ostatnie lata rozwinęła jednak swoje zainteresowania, zaczęła od kolekcjonowania antyków a od kilku lat jest dość mocno związana z polityką i Konserwatywną Partią Kanady, którą przez lata sponsorowała niewielkimi datkami.
♣ Jest pracoholiczką, rzadko wychodzi z biura i chyba tylko w naprawdę pilnych sprawach. nie akceptuje chorób, dlatego kuruje się na wszelkie sposoby, zazwyczaj jednak nie zwraca na to większej uwagi. mimo wszystko próbuje poświęcić przynajmniej dwie godziny na sen. mieszkanie które wynajmuje w centrum miasta wygląda jak nowe, bo tak naprawdę spędziła w nim tylko kilka miesięcy. tak naprawdę tylko ze względu na swoje dzieci, jeszcze go nie sprzedała.
♣ Nosi ubrania tylko od znanych projektantów, brzydzi się czymkolwiek co nie ma na sobie metki. Nie wspominając o tym, że stać ją na to by projektanci tworzyli kreacje tylko na jej zamówienie.
♣ Niezła z niej hazardzistka. Potrafi za jednym razem przegrać równowartość luksusowego samochodu, by po chwili podwoić swoją wygraną. Najlepiej radzi sobie grając w pokera ale wyścigi konne nie są jej obce.
♣ Tak naprawdę niemal każdą kobietę traktuje z góry i tylko jej własne córki mają ten przywilej, że odnosi się do nich z szacunkiem.
♣ Nie unika alkoholu, chociaż nie bawi się w różnokolorowe drinki. Woli napić się czegoś o wiele mocniejszego.
♣ Niewiele osób jest w stanie z nią wytrzymać, a co dopiero pracować. Asystentów zmienia więc co kilka miesięcy, jak na razie nikt nie wytrzymał dwunastu miesięcy.
♣ Starzenie się przeraża ją już od kilku dobrych lat. Robi wszystko by jakoś zatrzymać ten proces. Nie jest jednak skora do przechwalania się jakimikolwiek zabiegami, które przeszła w ostatnim czasie.
♣ Sypia przynajmniej osiem godzin dziennie. Nie jest to jednak takie łatwe, kiedy ma się tyle obowiązków ile ona.
♣ Przynajmniej raz w roku robi sobie porządne wakacje i wyjeżdża do ciepłych krajów. Ostatnie lata spędza głównie na Archipelagu Dampiera.
♣ Przeżyła cztery poronienia, które mocno wpłynęły na jej psychikę. Do tej pory nie radzi sobie najlepiej z tym tematem.
♣ Kolekcjonuje antyki i zajmuje się tym na poważnie. Nie opuszcza żadnych pchlich targów, a kiedy tylko dostaje od kogoś wiadomość, że gdzieś można znaleźć interesujący przedmiot, pędzi tak niemal na złamanie karku. Może pochwalić się całkiem sporą kolekcją, gdzie odnaleźć można przedmioty o bardzo dużej wartości, nie tylko materialnej ale i sentymentalnej.
♣ Ma kilka swoich małych 'dziwactw' bez których nie mogłaby by normalnie funkcjonować. Jedną z nich jest fakt że wszystko co ją otacza musi być symetryczne. Zawsze dba o to żeby w jej domu przedmioty były na swoich miejscu, ustawione w odpowiedniej pozycji, a każdy przekrzywiony obraz musi być poprawiony. Dochodzi do tego że w miejscach publicznych potrafi spędzić kilka minut na ustawieniu czegoś w symetrii. Wychodzi na totalną wariatkę, ale świadomość że to coś stoi nie tak jak powinno zabiłoby ją to od środka.