- 
				 Find the will to live again Find the will to live again
 Find a way to break the chains
 You're a monster forever
 No more games to play
 Wash your pain away nieobecnośćniewątki 18+takzaimkiona/jejpostaćautor nieobecnośćniewątki 18+takzaimkiona/jejpostaćautor
Madame Anastazja obiecywała swoim klientom wyjawienie sekretów, które skrywała przyszłość, która podobno zapisana była w kartach kładzionych przez nią na stół podczas stawiania tarota.
Tak naprawdę jednak madame Anastazja była niezwykle skrupulatnie wykreowaną postacią odgrywaną przez pewną imigrantkę, która zdzierała niebotyczne sumy ze zdesperowanych gospodyń domowych, które pragnęły odnaleźć w kartach ku którym kierowały swoje wątpliwości oraz pytania.
Iga Lisowski, bo tak naprawdę nazywała się Madame Anastazja, w rzeczywistości współpracowała z rosyjską mafią, dla której prała pieniądze. Evina liczyła, że ze względu na te połączenia będzie nadawała się do tego, aby służyć jej za informatora w sprawie zleconej jej niedawno przez Letexiera.
Tylko, że wpierw musiała się przekonać kim właściwie jest Iga Lisowski. Dlatego właśnie zarezerwowała sobie wieczór na to, aby pojawić się na przygotowywanym przez kobietę seansie spirytystycznym. Rzekomo miał on otworzyć jej oczy na sprawy życia i śmierci, a tak naprawdę na razie znajdowała się po prostu w fikuśnie ozdobionymi wypełnionym dymem z tysięcy świec i kadzidełek pomieszczeniu naprzeciw krępej starszej pani polskiego pochodzenia, która miała na sobie zwiewną spódnicę o nieokreślonym wzorze i cygańską chustę przewiązaną na głowie, która w jakiś sposób była w stanie ujarzmić jej kręcone siwe włosy tworzące prawdziwą szopę. Przypominała nieco Sybillę Trelawney z serii o Harrym Potterze.
- Witam serdecznie wszystkich na nocy guseł - przemówiła z ciężkim środkowoeuropejskim akcentem. - Zanim przystąpimy do seansu zamknijcie oczy i oczyśćcie swoje umysły z niepotrzebnych myśli. Zróbcie to, aby móc usiąść do tego stołu z otwartym umysłem by zobaczyć coś, co zmieni wasze postrzeganie otaczającego świata.
Evina nie bardzo w to wierzyła, ale posłusznie zamknęła na chwilę oczy. Zaraz jednak uchyliła minimalnie powieki, aby zorientować się w tym, co właściwie działo się w pomieszczeniu. Czy naprawdę była otoczona przez grupę ludzi wierzących w to, że zaraz doznają jakiegoś zjawiska paranormalnego?
Filippo Carissoni
- 
				 Są takie chwile, że zrobię wszystko za Scooby-chrupkę! Są takie chwile, że zrobię wszystko za Scooby-chrupkę! nieobecnośćniewątki 18+niezaimkizaimkipostaćautor nieobecnośćniewątki 18+niezaimkizaimkipostaćautor
Tak więc rano oprócz budzika, otrzymał też powiadomienie o wydarzeniu. Oczywiście wpierw poszedł na zajęcia, a po zajęciach pojechał do miejsca, gdzie miała pojawić się Madame Anastazja. Pierwsze co go zaskoczyło, to frekwencja, która była całkiem... spora. Sądził, iż będzie znacznie mniej ludzi a tu taka niespodzianka. No ale tak czy inaczej, zajął jedno z wolnych miejsc obok jednej z kobiet, a drugie miejsce było wolne i dopóki nie pojawiła się ta, która miała prowadzić to spotkanie, wyciągnął telefon i zaczął sobie grać w Brawl Stars. Nagle szepty i rozmowy ucichły, więc FIlip podniósł głowę a następnie schował telefon, ponieważ pojawiła się Madame Anastazja (która go nieco przeraziła swoim wyglądem).
Słysząc co ma zrobić, westchnął ale koniec końców zamknął oczy i próbował oczyścić umysł.
- Nic nie widzę. - mruknął, odnosząc się do słów, które mówiły o zobaczeniu czegoś, co zmieni postrzeganie otaczającego świata.
- Pst, a Pani coś zaczyna widzieć? - zapytał, nachylając się do siedzącej obok, nieznajomej kobiety. Naprawdę zdawało mu się, że oczyścił umysł. A może po prostu nie oczyściłem umysłu wystarczająco? spytał samego siebie w myślach. Albo mam jakąś hm... blokadę? np. na sesje spituralistyczne.
Evina J. Swanson
- 
				 Find the will to live again Find the will to live again
 Find a way to break the chains
 You're a monster forever
 No more games to play
 Wash your pain away nieobecnośćniewątki 18+takzaimkiona/jejpostaćautor nieobecnośćniewątki 18+takzaimkiona/jejpostaćautor
Nie zwracała większej uwagi na to kto właściwie obok niej siedział. Wiedziała, że po jednej ze stron miała jakąś kobietę, która pewnie była jakoś po pięćdziesiątce, a z drugiej był jakiś młody chłopak. Nie miało to jednak zbyt wielkiego znaczenia, bo cała jej uwaga była skupiona na postaci Madame Anastazji.
Całe to oczyszczanie umysłu było jedną wielką bujdą. Zwłaszcza dla kogoś takiego jak Swanson. Ona nie wierzyła w podobne rzeczy i nie sądziła, aby byli dzisiaj świadkami czegoś innego niż tylko niezwykle kunsztownie wykreowanego przedstawienia, które miało ich przekonać o tym, że faktycznie duchy są czymś, co istnieje w prawdziwym świecie.
- Też nie, ale może coś się kiedyś zadzieje - odparła cicho, gdy tylko siedzący obok chłopak zapytał ją o to czy to, co robili jakoś faktycznie działało.
- Siedząc obok siebie złapcie się za ręce, a zaczniemy kontakt z tymi, którzy nas opuścili - zaczęła Madame Anastazja i zaraz zaczęła mruczeć coś do siebie w nieznanym Evinie języku.
Niechętnie złapała za rękę zarówno siedzącego obok chłopaka jak i kobietę, którą miała po drugiej stronie. Miała wrażenie jakby temperatura w pomieszczeniu nagle spadła o cały stopień, a dym unoszący się przy podłodze jakby się zagęścił. Czyżby był to już pierwsze efekty specjalne?
Filippo Carissoni
- 
				 Są takie chwile, że zrobię wszystko za Scooby-chrupkę! Są takie chwile, że zrobię wszystko za Scooby-chrupkę! nieobecnośćniewątki 18+niezaimkizaimkipostaćautor nieobecnośćniewątki 18+niezaimkizaimkipostaćautor
- Byłoby fajnie, gdyby to kiedyś nadeszło szybciej. - mruknął w odpowiedzi, grzecznie wykonując polecenie Madame Anastazji, czyli złapał najpierw jedną, a potem drugą sąsiadkę za rękę.
- Jeszcze zacznijmy zaraz śpiewać. Chociaż... ciekawe co ona tam wypowiada. - powiedział, poruszając się w lewo i prawo przez chwilę do wyimaginowanego kawałka, który zaczął mieć w głowie choć wyglądało to trochę tak, jakby kołysał się do tych niezrozumianych (przez niego) słów - przestał po chwili, bo takim poruszaniem mógł zakłócać całą tę operację przywoływania tych, którzy odeszli - taka myśl mu przeszła przez głowę. Miał ogromną ochotę, czy do kogoś już ktoś przyszedł ale się powstrzymał Bo mnie jeszcze zaraz Madame Anastazja wywali... a nie po to płaciłem żeby mnie stąd wyjebano. Taka była prawda. Może i zarabiał ale niestety miliona na koncie jeszcze się nie dorobił.
- Chyba nikt kto odszedł nie chce mnie odwiedzić. - odparł smutno, wzdychając teatralnie. Ktoś gdzieś kaszlnął, ktoś gdzieś chrząknął a FIlip powoli miał ochotę otworzyć oczy.... i koniec końców to zrobił. Taki rebel.
- Myśli Pani, że ma ona ze sobą tablicę Ouija? - spytał, bo naprawdę go to zaczęło zastanawiać.
Evina J. Swanson
- 
				 Find the will to live again Find the will to live again
 Find a way to break the chains
 You're a monster forever
 No more games to play
 Wash your pain away nieobecnośćniewątki 18+takzaimkiona/jejpostaćautor nieobecnośćniewątki 18+takzaimkiona/jejpostaćautor
Nie miała pojęcia, czego właściwie powinni się spodziewać. To było dla niej zupełnie nowe doświadczenie, na które nigdy by się nie zdecydowała, gdyby nie okoliczności. Mogła też zgodzić się, co do komentarza swojego sąsiada. Fajnie, gdyby to kiedyś nadeszło szybciej.
Wsłuchiwała się w głos Madame Anastazji, która wygłaszała jakieś swoje tajemne teksty, które równie dobrze mogły być przepisem na żurek. Evina nie znała polskiego, więc nie miała pojęcia, co kobieta tam do siebie mruczała. Była jedynie pewna tego, że w pomieszczeniu nagle zaszła jakaś zmiana.
- Chuj wie... Ale brzmi jak z horroru - mruknęła do nastolatka, a Iga Lisowski nagle zamilkła i rozpostarła dłonie przed znajdującą się na stoliku kryształową kulą.
Atmosfera cały czas stawała się jeszcze bardziej napięta i wydawało się, że jeszcze chwila, a w pomieszczeniu naprawdę wydarzy się coś niesamowitego. Taka jednak była już moc prawdziwego artysty i performera, który potrafił wszystko sprzedać odpowiedniej publice.
- Nie sądzę. Za dużo osób - odmruknęła w stronę chłopaka.
Tablica Ouija miałaby sens, ale jedynie w momencie, gdy mieliby mniej uczestników seansu. Obecnie było zbyt wiele rąk, które musiałyby trafić na wskaźnik i poprowadzić go po planszy. Poza tym dużo łatwiej było nim manipulować przez co ludzie coraz rzadziej sięgali po nią w profesjonalnych pokazach, nie chcąc być łatwo oskarżanymi o oszustwa.
- Emmett... Siedzisz tutaj, prawda? - odezwał się dziwnie zniekształcony głos Madame Anastazji, a dym zawirował dziwnie w odbiciu kryształowej kuli. - Twój dziadek tu jest.. Mówi, że wyrosłeś na przystojnego kawalera.
Tania zagrywka. Swanson prawie wywróciła oczami. Super. Teraz będą ucinali sobie pełne sugestii pogawędki? Niezłe też to wywoływanie duchów.
Filippo Carissoni
- 
				 Są takie chwile, że zrobię wszystko za Scooby-chrupkę! Są takie chwile, że zrobię wszystko za Scooby-chrupkę! nieobecnośćniewątki 18+niezaimkizaimkipostaćautor nieobecnośćniewątki 18+niezaimkizaimkipostaćautor
- Zaraz się okaże że zza pazuchy wyciągnie miecz i zacznie nas gonić. - rzucił, lecz zaraz przybrał poważny ton:
- Chociaż nie zdziwiłbym się gdyby tak faktycznie było. - bo choć o tym nikt nie wspominał, to przecież zawsze było możliwe. Co jeśli w kobietę wejdzie jakiś szaleniec zabójca albo co jeśli... sama Madame Anastazja była szalona? FIlipo przełknął ślinę, bo zaraz zaczął mieć przed oczami różne czarne scenariusze.
- W sumie racja. - zgodził się co do tego, że zbyt wiele osób się tu znajdowało dla jednej tablicy Oujia, więc mogłoby to spowodować dość spore zamieszanie i w dodatku pewnie każdy by chciał do niej podejść i pojeździć po literkach i cyferkach. Filip miał do czynienia z tą tablicą w grze Phasmophobia i mu to wystarczyło, bo miał wrażenie, jakby naprawdę miał ją przed sobą. Ogólnie swego czasu regularnie w nią grywał w weekendy bo zgadywanie duchów stanowiło fajną zabawę a szczególnie z ziomkami, z którymi grał też w inne gry typu CS, Minecraft, Fortnite, Dead by Daylight i wiele innych.
- Grała kiedyś Pani w jakiś horror na kompie? - spytał z czystej ciekawości, bo kto wie, może jeśli kiedyś grała w DBD jakimś cudem, to trafili na siebie przy naprawie generatorów - może i jego sąsiadka nie wyglądała na gamerkę ale w swoim żywocie kilka razy zdarzyło mu się grać z osobami sporo starszymi od siebie.
- Ciekawe czy jest tu z nami Em... - nie skończył, bo z drugiej strony sali można było usłyszeć głośne szlochanie i pociąganie nosem.
- Okej, czyli jest. - odpowiedział sobie, dalej zastanawiając się czy jest ktoś, kto mógłby do niego przyjść. Może pradziadek? Albo ciocia?
- Ciekawe kto i co teraz przekaże. - no ciekawe... bo przecież Madame Anastazja na pewno wcześniej nie otrzymała listy uczestników. Chociaż on dalej czekał na coś bardziej WOW.
Evina J. Swanson
- 
				 Find the will to live again Find the will to live again
 Find a way to break the chains
 You're a monster forever
 No more games to play
 Wash your pain away nieobecnośćniewątki 18+takzaimkiona/jejpostaćautor nieobecnośćniewątki 18+takzaimkiona/jejpostaćautor
- Zaraz wyciągnie rytualny nóż i poderżnie ci gardło za gadanie - szepnęła tonem, który nie zdradzał czy mógł być to żart czy faktycznie prawdziwe przewidywanie tego, co mogło się jeszcze wydarzyć w trakcie tego wieczora.
Może i nie mieli przed sobą tablicy oujia, ale za to Madame Anastazja znalazła zupełnie inny sposób na to, aby sprawić wrażenie, że komunikuje się ona z duchami. W końcu każdy szarlatan miał swoje własne triki, które sprawiały, że wszystko wydawało się naprawdę realne.
- Nie. Trzymam się raczej filmów - odpowiedziała, gdy raz jeszcze została zagadnięta przez swojego sąsiada, który najwyraźniej chyba się nudził podczas tego całego pokazu, bo inaczej czemu miałby do niej cały czas gadać?
Emmett faktycznie znajdował się na sali. Evina była w stanie założyć się o to, że na pewno Iga Lisowski wiedziała dokładnie kogo miała przy stole lub też korzystała z podstawionych aktorów.
- Czy dziadzio... jest szczęśliwy?[/b] - zapytał płaczliwym głosem Emmett.
Madame Anastazja wyciągnęła dłonie przed kryształową kulą, która zaczęła obracać się szaleńczo na swoim małym podnóżku.
- Adalbercie... Twój wnuk chciałby wiedzieć czy odnalazłeś szczęście w zaświatach - przemówiła poważnym tonem, a kula nagle uniosła się nad stołem, a coś niebezpiecznie zachrobotało w ścianach, uderzając w nie kilkakrotnie choć nie dało się niczego dostrzec. - Jest nieco niespokojny... Tęskni za wami wszystkimi. Odejście było dla niego niesamowicie bolesne, ale... Och. Mamy tutaj jeszcze jedną obecność. Silniejszą od Adalberta i... kłopotliwą.
Evina ściągnęła brwi, gdy tylko to usłyszała. Co to właściwie do cholery miało znaczyć? Co tu się odwalało? Czy to nie było po prosu piękne kółeczko pozytywnych afirmacji?
Filippo Carissoni
- 
				 Są takie chwile, że zrobię wszystko za Scooby-chrupkę! Są takie chwile, że zrobię wszystko za Scooby-chrupkę! nieobecnośćniewątki 18+niezaimkizaimkipostaćautor nieobecnośćniewątki 18+niezaimkizaimkipostaćautor
Zakłopotanie to trwało dosłownie kilka minut, bo tylko tyle wytrzymał. Poza tym, otrzymał odpowiedź co do horrorów i gier, którą przyjął ze zrozumieniem, kiwając głową.
- Lubi Pani Piłę? - spytał, choć trochę się obawiał, czy dobrze robił zadając kolejne pytanie, a poza tym wiedział też, że nie wszyscy traktowali Piłę jako horror. On akurat lubił tę serię filmów, chociaż postać Amandy go niesamowicie wkurwiała Głupia frajerka. No ale zaraz przestał myśleć o Pile, ponieważ swoje zmysły skupił na Emmettcie, jego dziadku i Madame Anastazji.
- Co to niby znaczy silniejszą? Czy to znak, że mamy stąd wiać? - z jednej strony się obawiał, a z drugiej bardzo go ciekawiło, co ta silniejsza obecność oznaczała. Czy zaraz coś się zapali? Ktoś zacznie latać głową do góry? A może słyszalny będzie przerażający ryk? wiele pomysłów zaczęło wpadać do głowy Filippa.
- Ciekaw jestem, czy dziadek Emmetta przyprowadził ze sobą tą dodatkową obecność. - bo przecież wszystko było możliwe. Ciekawe też było, czy Madame Anastazja sobie poradzi, chociaż jej wyraz twarzy sprawiał wrażenie, jakby była tą obecnością zaskoczona.
- Albo czy sam dziadek zaraz się nie przekształci w coś złego. - dodał, uważnie obserwując to, co się działo. Dwa złe duchy to by było coś.
Evina J. Swanson
- 
				 Find the will to live again Find the will to live again
 Find a way to break the chains
 You're a monster forever
 No more games to play
 Wash your pain away nieobecnośćniewątki 18+takzaimkiona/jejpostaćautor nieobecnośćniewątki 18+takzaimkiona/jejpostaćautor
- Pierwsze części - odmruknęła. - Potem zrobiło się z tego torture porn nastawione na koszenie kasy z popularności franczyzy.
Im więcej części tym bardziej przekombinowane i naciągane wszystko się stawało. Scenariusze były pisane na siłę byle tylko dokleić kolejną część kasowego hitu kinowego. Przynajmniej takie było odczucie detektywki, gdy chodziło o naprawdę sporą część znanych serii.
Na pytanie, co znaczy owa silniejsza obecność Evina jedynie wzruszyła ramionami. Skąd miałą wiedzieć? Nie była ekspertką od duchów. Zresztą te nie istniały, więc to mogło oznaczać właściwie cokolwiek, co mogło podnieść zainteresowanie uczestników nieprzekonanych unoszącą się nad stołem kulą i pukaniem w ściany.
W końcu jednak nastąpił jakiś przełom. Kula spadła na stół i roztrzaskała się w drobny mak. Madame Anastazja wydała z siebie odgłos gwałtownego zapowietrzania jakby miała zacząć się dusić, a w tle rozległ się dźwięk, który mógł przypominać coś na kształt połączenia ryku i skrzeku, a na ścianie w pobliżu Swanson nagle pojawiły się trzy rysy jakby coś uderzyło w boazerię uzbrojoną w ostre pazury łapą.
- Mamy wśród nas heretyczkę! - wychrypiała Madame Anastazja ze swoim ciężkim polskim akcentem po czym wycelowała długim i krzywym palcem w siedzącą przy stole Evinę. - Tę, która nie wierzy lecz śmierć przylgnęła do niej i podąża za nią niczym cień.
Detektywka zamarła w miejscu. Co to właściwie miało znaczyć?
Filippo Carissoni

 
				