ODPOWIEDZ
31 y/o, 167 cm
łyżwiarka figurowa w kadrze narodowej
Awatar użytkownika
and i chase it down with a shot of truth
that my feet don't dance like they did with you
nieobecnośćnie
wątki 18+nie
zaimkiżeńskie
postać
autor

Dźwięk dzwonka do drzwi sprawił, że nieco podskoczyła, nawet jeśli całkowicie spodziewała się tego, że Lucille zaraz do niej wpadnie, było to jednak dowodem na to, że miała ostatnio w życiu zdecydowanie więcej stresu, niż mogła go przepracować, co wiązało się z tym, że automatycznie była trochę bardziej nerwowa. Zapewne gdyby nie była prawie stuprocentowo pewna, że to przyjaciółka stoi za drzwiami — na co niezbitym dowodem było to, że Pinky najpierw zaczęła na nie szczekać, a po dokładnym obwąchaniu szpary pod nimi zmieniła nastawienie i próbowała doskoczyć do klamki, piszcząc z zachwytu, co brzmiało bardziej tak, jakby działa jej się najgorsza krzywda — to podejrzewałaby, że Hector jakimś cudem znalazł jej nowy adres i postanowił ją odwiedzić, nawet jeśli było to bardzo nierealne; wystarczał jej fakt, że ciągle miała wrażenie, że widzi go pośród tłumów na ulicach i to zdecydowanie więcej razy, niż było to fizycznie możliwe.
Hej Lucille, wchodź wchodź. Pinky, daj jej chociaż zdjąć buty. — Szybkim ruchem dłoni przegoniła zbyt przyjacielską suczkę do salonu, by zaraz odebrać od przyjaciółki torbę z zakupami. — Kupiłam to wino, o które prosiłaś i warzywa z listy. Mam też ciasteczka od mamy, więc jak ostatecznie wszystko się spali, wybuchnie i będzie równocześnie surowe i rozgotowane, to będziemy miały słodkie pocieszenie. — Uśmiechnęła się lekko, choć przez ten gest prześwitywało nieco tego zmęczenia, które czuła przez swoją kulinarną nieporadność, a także trudy ostatnich dni, o których zdążyła już powiedzieć trochę Lucille, ale jednak rozmowa telefoniczna nijak miała się do takiej na żywo.
Napijesz się czegoś? Mam herbatę, albo jakiś sok w lodówce. Bo to wino to do sosu, prawda? — W jej głosie słychać było trochę rozczarowania, bo wiedziona doświadczeniem podejrzewała już, że ta ich nauka robienia sosu bolońskiego skończy się katastrofą, jak za każdym razem, gdy do tej pory próbowała gotować — a mimo tego nadal te próby podejmowała, nie godząc się na to by przyznać, że coś jej się nie udało.

lucille hargrove
blahaj
przemoc, patologia, postowe partactwo
ODPOWIEDZ

Wróć do „#6”