- Dzięki, ty to potrafisz podnieść człowieka na duchu. - uśmiechnął się słabo, starając się podkreślić żartobliwy ton swojej wypowiedzi. Nie miał ani ochoty, ani potrzeby żeby faktycznie sprzedawać przytyki Price. Po ich ostatniej rozmowie rozumiał ją nieco lepiej. Nadal mieli jeszcze wiele do ...
- Wybacz stary, następnym razem poproszę żeby ktoś wrzucił cię w kalendarz. - powiedział, sięgając przy tym po telefon. Oczywiście, że przy nakładzie pracy który ostatnio miał, musiał zapisać swoją obietnicę w notatniku żeby jej dotrzymać. Wszystko wypadało mu z głowy tak szybko, jak tylko do niej ...
Laurentin nigdy nie radził sobie dobrze ze stresem. Nie tylko zajmował cały jego umysł, ale panoszył się i po ciele. Fontaine pomimo wzięcia leków nie mógł spać prawie całą noc. Przewracał się w łóżku, wychodził na balkon zapalić i gapił się w sufit pustym wzrokiem. Ogólnie łatwo było wywołać w nim ...
Laurentin przejął się całą sytuacją chyba najmniej z całej trójki. Był tak spokojny, jakby przed chwilą zakończył medytację z grupą kobiet w średnim wieku. I nie płynęło to absolutnie z jego charakteru, który zazwyczaj skłaniał się raczej bardziej w stronę kłębka nerwów niż oazy spokoju. Fakty były ...
Laurentin na chwilę odwrócił wzrok od swojej towarzyszki. Jak kiedyś znajdą czas? Czyli raczej nigdy. Może i aktualnie przyjemnie im się rozmawiało, ale prawda była taka, że jeszcze chwila i rozejdą się w swoje strony. Fontaine przez chwilę poczuł się, jakby po prostu spędzał czas z kumpelą ...
#4
Laurentin od jakiegoś czasu miał sporo na głowie. Od całego tego bałaganu z Claire, po pracę nad jego nowym albumem. Potrzebował porozmawiać z kimś, kto będzie w stanie nadać mu nową perspektywę na to wszystko. Znał chyba tylko jedną osobę, która niezależnie od sytuacji potrafiła dać mu ...
Laurentin od jakiegoś czasu miał sporo na głowie. Od całego tego bałaganu z Claire, po pracę nad jego nowym albumem. Potrzebował porozmawiać z kimś, kto będzie w stanie nadać mu nową perspektywę na to wszystko. Znał chyba tylko jedną osobę, która niezależnie od sytuacji potrafiła dać mu ...
- Dziękuję, zawsze lubiłem malować. Jak chcesz to ciebie też kiedyś mogę uwiecznić. - niby szczodra propozycja, a jednak bardzo typowa dla Laurentina. Namalował już prawie każdą osobę, z którą zamienił więcej niż dwa zdania i uzyskał jej zgodę. Czasami zdarzało mu się nawet malować przypadkowych ...
Laurentin jeszcze próbował złapać oddech i doprowadzić się do porządku, kiedy nagle jego oczom ukazała się postać Erica. Na amen zapomniał, że miał dzisiaj spotkać się z przyjacielem. Cały ten bajzel z Claire i wizyta Mii zupełnie wybiła mu to z głowy. Możnaby powiedzieć, że poległ przez kobiety ...
- Od dzieciaka, każdy obraz który tu widzisz jest mój. - odpowiedział nieznacznie unosząc głowę, tak jakby okazując dumę ze swoich prac. Uwielbiał malować i uważał, że jest w tym bardzo dobry. Jego prace pojawiły się nawet kilka razy na wystawach, a także zawsze zbierały pozytywne komentarze kiedy ...
- Aż tak się za mną stęskniłaś? Urocze. - mruknął w odpowiedzi, gotowy na to, aby jeszcze chwilę się z nią podroczyć. Uwielbiał kiedy zaczynała się na niego denerwować. Ociekała wtedy frustracją i czystą desperacją, którą tylko on był w stanie zaspokoić. Już otwierał usta by powiedzieć coś jeszcze ...