O tej porze dnia nocy, światło wsączało się do wnętrz Spirit of York miękko, nieśpiesznie, przefiltrowane jakby przez wspomnienia, wyciszane przez bursztynowe klosze zawieszonych nisko lamp. W powietrzu unosił się zapach skórki cytrynowej i spirytusu, papierosa zgaszonego przez kogoś pośpiesznie gdy ...
NIEOBECNOŚĆ
Postaci: lazare moreau
Termin nieobecności: 02/10 - 15/10
Wiadomość od użytkownika:prowizorycznie, bo dużo się dzieje!

komentarz od:Giovanni Salvatore, pt paź 03, 2025 9:19 am

Nieobecność uznana
Ale Lazare lubił akcent Nadira – zbyt silny, to prawda, zwłaszcza w początkach zmagań Al Khansy z francuskim – zmagań, które wkrótce przerodziły się w romans, a potem w stałą, nieprzerwaną relację. Lubił to, jak niektóre zgłoski rwały się w wargach bruneta do przodu, śpiesznie, niecierpliwie, jakby ...
Wtedy ucieczki przed sfrustrowanym chłopięcymi wybrykami dozorcą - tym samym, który zapadłego nagle mroku pohukiwał na nich teraz, lub też wyłącznie jego kopią czy łudząco podobnym następcą - były przyczynkiem do salw chichotu, wprawiającym zwinne stopy w radosny galop uliczkami centrum handlowego ...
Sadie miała rację -
Lazare zaś nie miał wyboru: jeszcze w dzieciństwie musiał prędko nauczyć się łatania dziur w samym sobie, wypełniania czymś upartej pustki, przytrzymywania się najróżniejszych rytmów, rytuałów i rutyn, żeby tylko nie rozejść się w szwach. Czasem czuł, że gdyby nie bezlitosny ...
Tnąc ciszę na wskroś, słowa Nadira zawisły między nimi jakby brzeszczot w powietrzu — niebezpieczne, i choć urwane w połowie, gotowe do zadania kolejnego, i ostatecznego tym samym ciosu. Lazare stał się nagle zbyt świadomy własnej cielesności - tępego bólu w centrum splotu słonecznego, napięcia ...
Lazare przejął od Sadie cienki kartonowy kubek z tą samą ostrożnością, z jaką ona go podała – jakby oboje bali się, że te marne ścianki nie wytrzymają ciężaru parującej cieczy. Jego dłonie były smukłe, uderzająco ładne jak na mężczyznę; Sadie, na skutek pół-świadomie prowadzonych przez siebie ...

of dancing in my storm
AKTUALNE | 16/08

https://i.pinimg.com/736x/8a/ea/36/8aea366de0e7805486f18e3c8d710434.jpg https://i.pinimg.com/1200x/93/02/94/9302941c8f092312022360e2ecfb6a5b.jpg



Razem.

Wszystko potrafiliśmy robić razem. Trenować. Występować. Wygrywać.
Nazywano nas złotym ...
Kiedyś złapawszy się na haczyk tego zawadiackiego, młodzieńczego uśmiechu, Lazare schwytałby Nadira w ramiona – ukradkowo, za winklem szatni albo w półmroku korytarzy ośrodków treningowych, do których wysyłano ich na wycieńczające, a jakimś cudem jednak i słodkie turnusy przygotowujące młodych ...

Wyszukiwanie zaawansowane