Nie chciała zaogniać sytuacji, ale pragnienia i rzeczywistość często stawały po przeciwnych stronach. Była, no przecież, chodzącą prowokacją – obrażała wyglądem, irytowała mimiką, powodowała wściekłość ugruntowanym podejściem do świata. Ba, nie musiała nawet robić nic specjalnego, by ludzie wokół ...
Konsternacja wpełzła na niemalże unieruchomioną twarz chinko-koreanki. Uniosła brew, oczy zmrużyła, a to i tak nie pomogło w zyskaniu jasności. I niby było to fizycznie niemożliwe, ale mogłaby przysiąc, że jej mózg zrobił fikołka; takiego technicznie wymagającego, bo w tył i zaraz w przód. Sport ...
Pozostałą część dnia, a było jej już niewiele, spędzała w dobrze sobie znanej niby-rutynie: nie odzywała się do nikogo, puszczała muzykę z winylu, nic nie jadła, ćpała i zamiast spać, a zdecydowanie powinna udać się do krainy małej śmierci, raz na jakiś czas łaziła do łazienki, by pogapić się na ...


AKTUALNE | 06/10
https://i.pinimg.com/736x/46/a9/34/46a934414e7da05042da65b38c01f51f.jpg https://i.pinimg.com/736x/82/4e/49/824e49448806ad96873233d677cc5a83.jpg
Nie szukam niczego konkretnego ani też koniecznie długofalowego (choć mile widziane), stąd taka, a nie inna forma. Nie przepadam ...
Napisałabym, że Cheon, ale istnieje obawa, że powstałby z tego połączenia drugi Czarnobyl. Wobec tego... Bronte.

Wyszukiwanie zaawansowane