Kiedy zatrudniała się w Emptiness niemal z miejsca oznajmiła szefowi i managerowi, że nawet niech im się nie śni, że kiedykolwiek zacznie wywijać dupskiem za kasę. Co ...
była
jej
bluza.
Constance miała dość dziwne podejście jeśli chodziło o własność. Po spotkaniu z chamskim typem , któremu mimo wszystko powinna była być wdzięczna, doszła do wniosku, że przecież nie będzie go szukała, żeby oddać mu jego własność w postaci bluzy i dresowych spodni ...
Constance powoli zaczynała przyzwyczajać się do tego, że Toronto zdecydowanie nawet nie stało koło Ottawy. Tam, była anonimowa, mogła robić co chciała, nawet wtedy, kiedy była jeszcze na rodzicielskiej smyczy. Ludzie się nie znali, więc i plotek zdecydowanie było mniej, a te nie docierały ...
Na wspomnienie akcji w kantorku w klubie nocnym, Constance zgrzytała zębami za każdym razem, kiedy tylko sobie o tym przypomniała.
Dobrze wiedziała, że cała ta akcja była wynikiem jej bezbrzeżnej głupoty, jednak nie miała zamiaru się do tego przyznawać. A przynajmniej, nie chciała mówić o ...
