 
Gdzie: Four Seasons Centre for the Performing Arts
Opis:
— A ty? Wierzysz w zbiegi okoliczności, Egerton? — dodał, tym razem utkwiwszy świdrujący wzrok w profilu Roberta.
Miał przed sobą coś, czego wyjaśnienie umykało próbom racjonalizowania. Albo zwykłą, dziwną zbieżność.
— Nie — odparł zwięźle, odrywając wreszcie wzrok od nazwiska, żeby wbić jego zimne ostrze w twarz przyjaciela. — Nie wierzę.
 
Gdzie: Four Seasons Centre for the Performing Arts
Opis:
Przed wyjściem z apartamentu ze zwyczajną starannością wybrał garnitur na tę okazję, wykonał kilka telefonów i przełożył wszystkie plany na kolejny dzień, wyraźnie przy tym zaznaczając asystentce, że dzisiejszego wieczora nie istnieje dla świata i że cokolwiek to będzie, może poczekać na świt.
Ponieważ ten wieczór zamierzał spędzić wyłącznie w jej towarzystwie.

 
				
