Eric Stones (Ericas Stonys)


data i miejsce urodzenia
10.05.2001 | Wilno (Litwa)zaimki
on/jegozawód
młodszy specjalista ITmiejsce pracy
CGI Canadaorientacja
heterodzielnica mieszkalna
The Junctionpobyt w toronto
17 latumiejętności
grać na pianinie; tworzyć strony WWW; układać kostkę rubika (w mniej niż minutę); prowadzić auto (posiada prawo jazdy typu G); jeździć na snowboardzie, deskorolce i łyżwach; posługiwać się językiem litewskim, koreańskim i angielskim; śpiewać i tańczyć (szczególnie hip-hop); złożyć i naprawić komputer; ogarnia cyberbezpieczeństwo; zrobić pizzę; karate, jeździć na łyżwachsłabości
proszenie o pomoc; gotowanie (nie lubi tego robić, a jak już musi, to wybiera proste i szybkie przepisy); rysowanie (tak, ludzika rysował jako patyczaka); pizza hawajska i w ogóle każda słodka pizza (team antyhawajska!); włamanie i kradzież kont (tych do grania i nie tylko)
Eric (właściwie Ericas) urodził się w Wilnie - syn litewskiego pracownika korporacji Dainiusa Stonys i południowokoreańskiej artystki Haeun Kim, którzy poznali się podczas wymiany studenckiej na Politechnice w Kownie.
Jako dziecko, szybko zaczął czytać i bardzo lubił jeździć samochodzikami po wszystkim, czym się tylko dało - niejednokrotnie nawet zasypiał z autkiem, a rano razem z nim szedł na śniadanie. Ojca bardzo cieszyło, że syn wykazywał zainteresowanie do motoryzacji od najmłodszych lat, szczególnie, że kiedy ten oglądał wyśigi formuły jeden, młody towarzyszył ojcu. Potem, małe autka zaczęły być zastępowane klockami lego (oj wiele zestawów przykuwało jego uwagę, dlatego mama niechętnie brała go ze sobą, gdy jechała na zakupy do galerii handlowej lub hipermarketu, gdzie jedna z półek była poświęcona klockom.
Pewnego wieczoru, gdy Eric oglądał bajkę, usłyszał głośną rozmowę rodziców - zastanawiało go, o czym tak intensywnie rozmawiają, ale wolał wiedzieć, jak skończy się bajka, którą oglądał pierwszy raz. Niestety nie było mu dane jej dokończyć, ponieważ ojciec chłopca, przełączył na sport - całkowicie nie zważając na obecność dziecka. Eric wiedząc co to oznacza, zsunął się z kanapy i poszedł do siebie. Kilka dni później usłyszał, że będzie miał nowy pokój w nowym miejscu. Jak się okazało, nowym miejscem była Kanada, a dokładniej Toronto. Przeprowadzka rodziny Stonys nastąpiła, gdy Eric miał 7 lat. Tęsknił za babcią, dziadkiem, kolegami i koleżankami ale nic nie mógł na to poradzić, bo przeprowadzka była związana z awansem pana Stonys (został dyrektorem działu sprzedaży). Po przybyciu na miejsce, Dainius zadbał o zmianę nazwiska - ze Stonys na Stones - by brzmiało poprawnie i łatwo dla Kanadyjczyków. Kilka miesięcy po awansie ojca, częściej go nie było w domu niż był - głównie przez delegacje i negocjacje.
W szkole podstawowej, często patrzono na niego, jakby był przybyszem z całkowicie innej planety, a oprócz tego, problem stanowił inny język niż litwiński czy koreański, dlatego aby pozbyć się tego problemu, musiał uczęszczać na dodatkowe lekcje angielskiego. Tamtejsi nauczyciele, zauważyli, że chłopak miał talent w postaci szybkiego liczenia. Poza tym, zainteresowały go zajęcia komputerowe i to prawdopodobnie dzięki nim, złapał bakcyla do informatyki. Będąc w liceum, skręcił swój pierwszy komputer (z uzbieranych pieniędzy kupił podzespoły). Ogólnie lubił różne rzeczy skręcać i rozkręcać, aby wiedzieć, co się z czego składa (tak, telefon komórkowy też rozkręcił). To właśnie jako nastolatek, podczas jednej z przerw, zaczął układać kostkę rubika i nie chcąc dać za wygraną, po mniej więcej miesiącu, udało mu się ją złożyć - potem już tylko mierzył sobie czas, dopóki nie zszedł poniżej minuty.
Wybrał studia informatyczne, ze specjalizacją “cyberbezpieczeństwo” - wybrał tę specjalizację, ponieważ doskonale pamiętał, jak ktoś włamał mu się na konto, przez co nie mógł grać w swoje ulubione gry (to było w licealnych czasach). Jakoś tak wyszło, że właśnie w okresie studenckim, zaczął zabawę z kryptowalutami, bo uważał, że “yolo”, a pieniądze dobrze było mieć. Staż w firmie CGI (Kanadyjskiej firmie konultingowej w zakresie IT) rozpoczął w 2023 roku, gdzie obserwował prace m.in. konsultantów oraz helpdesku - ponieważ koniec końców, trafił właśnie do helpdesku. Radził sobie nieźle, dlatego po roku, zaproponowano mu umowę o pracę na czas określony. Zgodził się, choć niejednokrotnie atakowały go obawy, że kiedyś coś spartoli… Ogólnie to poza helpdeskiem, niejednokrotnie pomagał i pomaga tym, którzy borykali się z problemami “Bo mi komp nie działa!”, “Czemu się zawiesza?!” itp.
- w liceum należał do szkolnej drużyny pływackiej - czasami zdarza mu się nawet i dziś wyskoczyć na basen
- śledzi wyścigi Formuły 1 - marzy o przejażdzce bolidem
- nie potrafi gotować
- w przyszłości planuje kupić Porshe albo Lamborghini - aktualnie (od 2021 roku) jeździ Hondą Civic
- umie grać w szachy, złożyć kostkę rubika ale czasami wciąż zapomina że nie pierze się białego z czarnym
- kilka razy był w Korei - ma tam rodzinę od strony mamy - i do Wilna też zdarzyło mu się polecieć (zależało mu, żeby oprócz drugich dziadków, spędzić czas z kuzynką, z którą jego zdaniem miał bardzo dobry kontakt)
- bawi się w kryptowaluty i bukmacherkę
- jego ulubiony owoc to truskawka
- uwielbia ramen (mógłby go jeść codziennie) i matchę
- ma młodsze rodzeństwo tj. siostrę i brata oraz rybkę bojownika (spokojnie, nie trzyma go w kuli)
- czasami zdarza mu się zagrać w jakieś gierki na konsoli typu COD, Fifę (ma EA Sports FC 25, bo był ciekaw rozgrywki) oraz Fortnite
- lubi horrory i sci-fi (zarówno książki, jak i filmy)
- pali "dla towarzystwa", nie nałogowo
- bardzo lubi podróżować (szczególnie chciałby polecieć do Włoch, żeby zjeść PRAWDZIWĄ WŁOSKĄ PIZZĘ albo spaghetti oraz do Australii, żeby zrobić sobie zdjęcie z koalą)
- uwielbia kapibary
Jako dziecko, szybko zaczął czytać i bardzo lubił jeździć samochodzikami po wszystkim, czym się tylko dało - niejednokrotnie nawet zasypiał z autkiem, a rano razem z nim szedł na śniadanie. Ojca bardzo cieszyło, że syn wykazywał zainteresowanie do motoryzacji od najmłodszych lat, szczególnie, że kiedy ten oglądał wyśigi formuły jeden, młody towarzyszył ojcu. Potem, małe autka zaczęły być zastępowane klockami lego (oj wiele zestawów przykuwało jego uwagę, dlatego mama niechętnie brała go ze sobą, gdy jechała na zakupy do galerii handlowej lub hipermarketu, gdzie jedna z półek była poświęcona klockom.
Pewnego wieczoru, gdy Eric oglądał bajkę, usłyszał głośną rozmowę rodziców - zastanawiało go, o czym tak intensywnie rozmawiają, ale wolał wiedzieć, jak skończy się bajka, którą oglądał pierwszy raz. Niestety nie było mu dane jej dokończyć, ponieważ ojciec chłopca, przełączył na sport - całkowicie nie zważając na obecność dziecka. Eric wiedząc co to oznacza, zsunął się z kanapy i poszedł do siebie. Kilka dni później usłyszał, że będzie miał nowy pokój w nowym miejscu. Jak się okazało, nowym miejscem była Kanada, a dokładniej Toronto. Przeprowadzka rodziny Stonys nastąpiła, gdy Eric miał 7 lat. Tęsknił za babcią, dziadkiem, kolegami i koleżankami ale nic nie mógł na to poradzić, bo przeprowadzka była związana z awansem pana Stonys (został dyrektorem działu sprzedaży). Po przybyciu na miejsce, Dainius zadbał o zmianę nazwiska - ze Stonys na Stones - by brzmiało poprawnie i łatwo dla Kanadyjczyków. Kilka miesięcy po awansie ojca, częściej go nie było w domu niż był - głównie przez delegacje i negocjacje.
W szkole podstawowej, często patrzono na niego, jakby był przybyszem z całkowicie innej planety, a oprócz tego, problem stanowił inny język niż litwiński czy koreański, dlatego aby pozbyć się tego problemu, musiał uczęszczać na dodatkowe lekcje angielskiego. Tamtejsi nauczyciele, zauważyli, że chłopak miał talent w postaci szybkiego liczenia. Poza tym, zainteresowały go zajęcia komputerowe i to prawdopodobnie dzięki nim, złapał bakcyla do informatyki. Będąc w liceum, skręcił swój pierwszy komputer (z uzbieranych pieniędzy kupił podzespoły). Ogólnie lubił różne rzeczy skręcać i rozkręcać, aby wiedzieć, co się z czego składa (tak, telefon komórkowy też rozkręcił). To właśnie jako nastolatek, podczas jednej z przerw, zaczął układać kostkę rubika i nie chcąc dać za wygraną, po mniej więcej miesiącu, udało mu się ją złożyć - potem już tylko mierzył sobie czas, dopóki nie zszedł poniżej minuty.
Wybrał studia informatyczne, ze specjalizacją “cyberbezpieczeństwo” - wybrał tę specjalizację, ponieważ doskonale pamiętał, jak ktoś włamał mu się na konto, przez co nie mógł grać w swoje ulubione gry (to było w licealnych czasach). Jakoś tak wyszło, że właśnie w okresie studenckim, zaczął zabawę z kryptowalutami, bo uważał, że “yolo”, a pieniądze dobrze było mieć. Staż w firmie CGI (Kanadyjskiej firmie konultingowej w zakresie IT) rozpoczął w 2023 roku, gdzie obserwował prace m.in. konsultantów oraz helpdesku - ponieważ koniec końców, trafił właśnie do helpdesku. Radził sobie nieźle, dlatego po roku, zaproponowano mu umowę o pracę na czas określony. Zgodził się, choć niejednokrotnie atakowały go obawy, że kiedyś coś spartoli… Ogólnie to poza helpdeskiem, niejednokrotnie pomagał i pomaga tym, którzy borykali się z problemami “Bo mi komp nie działa!”, “Czemu się zawiesza?!” itp.
Ciekawostki
- fan muzyki EDM- w liceum należał do szkolnej drużyny pływackiej - czasami zdarza mu się nawet i dziś wyskoczyć na basen
- śledzi wyścigi Formuły 1 - marzy o przejażdzce bolidem
- nie potrafi gotować
- w przyszłości planuje kupić Porshe albo Lamborghini - aktualnie (od 2021 roku) jeździ Hondą Civic
- umie grać w szachy, złożyć kostkę rubika ale czasami wciąż zapomina że nie pierze się białego z czarnym
- kilka razy był w Korei - ma tam rodzinę od strony mamy - i do Wilna też zdarzyło mu się polecieć (zależało mu, żeby oprócz drugich dziadków, spędzić czas z kuzynką, z którą jego zdaniem miał bardzo dobry kontakt)
- bawi się w kryptowaluty i bukmacherkę
- jego ulubiony owoc to truskawka
- uwielbia ramen (mógłby go jeść codziennie) i matchę
- ma młodsze rodzeństwo tj. siostrę i brata oraz rybkę bojownika (spokojnie, nie trzyma go w kuli)
- czasami zdarza mu się zagrać w jakieś gierki na konsoli typu COD, Fifę (ma EA Sports FC 25, bo był ciekaw rozgrywki) oraz Fortnite
- lubi horrory i sci-fi (zarówno książki, jak i filmy)
- pali "dla towarzystwa", nie nałogowo
- bardzo lubi podróżować (szczególnie chciałby polecieć do Włoch, żeby zjeść PRAWDZIWĄ WŁOSKĄ PIZZĘ albo spaghetti oraz do Australii, żeby zrobić sobie zdjęcie z koalą)
- uwielbia kapibary
zgoda na powielanie imienia
niezgoda na powielanie pseudonimu
nieZgody MG
poziom ingerencji
wysokizgoda na śmierć postaci
niezgoda na trwałe okaleczenie
takzgoda na nieuleczalną chorobę postaci
niezgoda na uleczalne urazy postaci
takzgoda na utratę majątku postaci
takzgoda na utratę posady postaci
tak