Zablokowany
32 y/o, 172 cm
adwokat & partner w vishwakar, bradford & grant llp
Awatar użytkownika
i'm sorry - i was the grenade
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona/jej
postać
autor

laken "lake" bradford
simone ashley
homeprofilebiopermits
Obrazek
data i miejsce urodzenia
19 stycznia 1992, Toronto, Kanada
zaimki
ona/jej
zawód
partner & adwokat
miejsce pracy
vishwakar, bradford & grant llp
orientacja
bi
dzielnica mieszkalna
york mills
pobyt w toronto
od urodzenia
umiejętności
ma pamięć fotograficzną; posiada prawo jazdy kategorii G; płynnie posługuje się językiem francuskim i włoskim; potrafi grać na pianinie; jest doskonale zorganizowana w każdej sytuacji (aż do przesady)
słabości
ma problemy z odpuszczaniem, najlepiej chciałaby kontrolować wszystko 24/7; dogłębnie przeżywa każdą porażkę; typ zdecydowanie unikający w relacjach międzyludzkich; cierpi na nerwicę natręctw; z a w s z e musi wygrywać

∫ between what is said but not meant, and meant but not said, most of love is lost ∫


Jest rozkojarzona. Od piętnastu minut wpatruje się w akta sprawy, którą ma przedstawić w sądzie za kilka dni i nie potrafi się skupić, ponieważ myśli zdradziecko uciekają w tym jednym jedynym kierunku, w którym nie powinny. Czuje narastające rozdrażnienie, a w końcu i tępy ból w skroniach, ale nie może zrobić sobie przerwy, bo to znaczyłoby, że się p r z e j ę ł a. Nie zwykła tego robić; przecież była książkowym przykładem pompatycznego adwokata, którego jedyną dewizą życiową jest gromadzenie zer na koncie. Prawda?

Nie wie, jakim cudem w końcu przebrnęła przez prawniczy bełkot. Idąc do wspólnej kuchni, stara się ignorować fakt, że nogi ma jak z waty, a ręce zauważalnie jej drżą. Zaciska więc mocno usta w cienką linię, jasno mówiącą, iż nie życzy sobie pytań i posyła groźne spojrzenie każdemu, kto nie raczy się do tej niespisanej zasady dostosować. Swoją drogą, to jej znak rozpoznawczy; do kompletu brakuje jedynie wachlarza złośliwych komentarzy, gładko spływających z języka. Ale nie dzisiaj.

Wreszcie wraca do swoich pustych czterech ścian. Krzywi się, widząc masę nieodebranych połączeń i wysyp wiadomości od zmartwionych przyjaciół. Nienawidzi litości, więc bez zająknięcia kasuje wszystkie. Chwilę później łamie swoje jedyne postanowienie na ten dzień i spogląda na zdjęcie, będące przyczyną dziwnego stanu, którego nie umie zinterpretować. Ruszył naprzód. Zapewne stąd ta nieoczekiwana troska ze strony wspólnych przyjaciół. Ale... dlaczego myślą, iż jego nowy związek miałby ją w jakikolwiek sposób dotknąć? Przecież jej świat nie kręci się wokół niego; wszakże ma swoje perfekcyjne życie, pasmo sukcesów na koncie. Przestała już dawno śledzić jego poczynania. Kłamie.

Może czuje złość. Lekką. Bo powinien powiedzieć jej o tym w pierwszej kolejności, ponieważ zanim zaangażowali się w fiasko, jakim okazał się być ich związek, to byli przecież przyjaciółmi. Najlepszymi. Przeciągły gwizd czajnika wyrwa ją ze stanu otępienia, w jaki bezwiednie weszła. Mechanicznie zalewa wodą torebkę herbaty w kubku, który był prezentem od niego, pamiątkowym upominkiem z wycieczki-dokądś-tam. Momentalnie sztywnieje, a wzrok spuszcza na wytarte litery, układające się w kolorowe Aloha. Hawaje. Był wtedy na Hawajach. A niech to szlag. Wieczór spędza na powtarzaniu sobie, że nic a nic ją to nie obchodzi, że nie odezwał się do niej ani słowem. Nowy etap w życiu, który chce dzielić z kimś innym, to zrozumiałe, nie powinna się o to wściekać. Ale kiedy rozlega się dźwięk przypisanego do jego numeru dzwonka, bez chwili zawahania rzuca się w stronę telefonu.

Ciekawostki
→ choć na pierwszy rzut oka wydaje się być bardzo nieprzystępną i trudną w obyciu osobą, to po bliższym poznaniu staje się... odrobinę mniej;
→ nie chwali się tym głośno, ale zna się na samochodach i z usług mechanika korzysta tylko w ostateczności; często też jeździ na wystawy zabytkowych aut;
→ kolejną rzeczą, o której nie lubi mówić, jest przynależność do kółka teatralnego za czasów studenckich; obecnie ogranicza się do okazyjnych wizyt w teatrze czy operze, aczkolwiek zdarza jej się coś zanucić pod nosem, gdy nikogo nie ma w pobliżu;
→ gdy coś ją gryzie, to wybiera się do zoo, co w swojej głowie nazywa potrzebą podtrzymania więzi z przyrodą;
→ wierzy w uspokajającą moc sprawczą trawki, którą od czasu do czasu popala, jak to określa, w celach zdrowotnych;
→ przyjaźniąc się z nią, trzeba się liczyć z faktem, że w sytuacji zagrożenia będzie ratować najpierw własny tyłek, bo jest dość egoistyczna z natury;
→ ma niezdrową obsesję na punkcie zdrowej żywności i generalnie bycia fit; nie je fastfoodów, na siłownię chodzi kilka razy w tygodniu i generalnie liczy każdą kalorię (chyba że łapie doła, wtedy najlepiej zamknąć przed nią lodówkę);
→ czasem nie potrafi się oprzeć używkom, więc na imprezach można ją spotkać z lampką wina albo na tarasie z papierosem, nobody's perfect;
→ ma siostrę bliźniaczkę, z którą aktualnie nie utrzymuje kontaktu
zgoda na powielanie imienia
nie
zgoda na powielanie pseudonimu
nie
Zgody MG
poziom ingerencji
niski
zgoda na śmierć postaci
nie
zgoda na trwałe okaleczenie
nie
zgoda na nieuleczalną chorobę postaci
tak
zgoda na uleczalne urazy postaci
tak
zgoda na utratę majątku postaci
nie
zgoda na utratę posady postaci
tak
Ostatnio zmieniony wt paź 14, 2025 10:12 pm przez laken bradford, łącznie zmieniany 1 raz.
0 y/o, 0 cm
workin' nine to five what a way to make a livin'
Awatar użytkownika
a Canadian is somebody who knows how to make love in a canoe
nieobecnośćnie
wątki 18+nie
zaimkizaimki
postać
autor

Witamy na forum laken bradford
Dobra wiadomość – Twoja karta postaci została zaakceptowana i możemy powitać Cię po tej stronie kanadyjskiej granicy! Przypominamy, że na rozpoczęcie rozgrywki masz 5 dni! W temacie kto zagra? możesz znaleźć użytkowników, którzy chętnie Ci w tym pomogą. Jednocześnie zachęcamy do założenia relacji, kalendarza i informatora. Powodzenia w Toronto!
Zablokowany

Wróć do „ladies”