
Gubernator Porucznik James Bishop przejął funkcję po bardzo szanowanej Edith Dumont, która musiała zrezygnować z tej funkcji reprezentatywnej z powodów zdrowotnych. James od dawna był jednym z liderów Progresywno Konserwatywnej Partii Ontario i już zaczynały być małe spięcia pomiędzy główną gwiazdą Dougiem Fordem, a nim. James, dla dobra partii i prowincji, starał się trzymać w drugiej linii, ale kiedy Ford został Premierem Ontario, znów rozgorzała dyskusja o zmianę przywództwa. Zawsze znajdzie się jakiś malkontent. James z wielkim szacunkiem i skromnością przyjął nominację i od niedawna piastuje ten ważny urząd, który choć jest głównie reprezentatywny, to jednak daje mu uprawnienia do dbania o zgodne z prawem i prawidłowe działanie prowincji.
Sama rodzina Bishopów, to bardzo stary ród, który przyjechał do Kanady z pierwszymi, brytyjskimi osadnikami i od samego początku był zaangażowany w rozwój tego miejsca i lokalną politykę. Przez ostatnie sto lat był mocno na świeczniku i każdy członek młodego pokolenia musiał pokazać, jak bardzo kocha swój kraj i chce mu służyć. Z Jamesem nie było inaczej. Studiował w Wojskowej Akademii, po czym odsłużył swoje, a nawet dłużej w wojsku, wyjeżdżając często na różne misje w ramach NATO. Dosłużył się stopnia kapitana, po czym zrezygnował ze służby i zajął się polityką lokalną (Ontario), z pomocą rodzinnego wsparcia.
Rodzina Bishopów nie tylko piastowała ważne funkcje w prowincji i w kraju, ale także zajmowała się różnego rodzaju przemysłem i biznesami. Najwięcej zarobili na wycince drzew i logistyce transportu, w której odnieśli niemały sukces. Jest to bardzo majętna rodzina od pokoleń trzymająca rodzinne biznesy w kupie, bez wchodzenia na rynek papierów wartościowych.
Rosalyn poznał sześć lat temu i właściwie od razu wiedział, że to ta jedyna. Bardzo długo zwlekał z ponownym zamążpójściem. Po śmierci poprzedniej żony był zdruzgotany, chociaż dalej dzielnie pracował na rzecz Ontario. Niestety rak jest chorobą, która potrafi zabrać najsilniejszych i najcenniejszych ludzi. Dopiero Rosie wprowadziła w jego życie znowu radość. Jej spontaniczność i zmysłowość sprawiły, że poczuł się znów młody. I po pół roku znajomości oświadczył się, a pół roku później wzięli ślub. Oczywiście plotki na ten temat mocno huczały. Skąd ten pośpiech, czemu tak bardzo młoda małżonka. Biednej Rose też się oberwało, że to mącicielka i uwodzicielka. Tak czy siak, od tamtej pory nowa Pani Bishop bardzo stara się być podporą i ozdobą męża. Obudziła w nim też pragnienie pójścia dalej, więc może po skończonej kadencji spróbuje powalczyć o Izbę Gmin Kanady, albo Senat?
Ma też pozwolenie na broń i małą kolekcję, którą bezpiecznie trzyma w sejfach i odpowiednich szafach. Lubi strzelać, ale nie jest myśliwym. Uważa, że o ile dostęp do broni nie powinien być powszechny, to jednak po psychotestach powinno się łatwiej uzyskiwać pozwolenie.
Nie doczekał się swoich dzieci, póki co nie zanosi się na nie z Rose, ale jest wspaniałym wujkiem dla swoich siostrzenic i bratanków.
Zaraz po wojsku przez długi czas podróżował z ówczesną żoną w kamperze po Kanadzie i Stanach Zjednoczonych. Ciągle marzy mu się znów taka wyprawa.
