ODPOWIEDZ
30 y/o
For good luck!
186 cm
workin' nine to five what a way to make a livin'
Awatar użytkownika
a Canadian is somebody who knows how to make love in a canoe
nieobecnośćnie
wątki 18+nie
zaimkizaimki
typ narracjityp narracji
czas narracji-
postać
autor

Anthony "Tony" Macallan
Rafael Miller
homeprofilebiopermits
Obrazek
data i miejsce urodzenia
06.12.1995 Nowa Szkocja, Lunenburg
zaimki
męskie
zawód
detektyw wydziału ds. gangów i broni palnej (IGGTF)
miejsce pracy
Toronto Police Service (TPS) Headquarters
orientacja
heteroseksualna
dzielnica mieszkalna
Downtown, Distillery District
pobyt w Toronto
od 10 lat
umiejętności
działanie pod wpływem stresu - szybka ocena sytuacji; podstawy samoobrony; obsługa broni palnej; prawo jazdy; umiejętności taktyczne z zakresu działań w trudnych warunkach; zadowalająco gotuje
słabości
problemy z budowaniem zaufania w bliskich relacjach; pracoholizm, skłonności do popadania w stany melancholii i apatii; uciekanie w samotność - izolowanie się; dążenie do celu kosztem relacji towarzyskich; niecierpliwy w kontaktach z bliskimi; surowy i wymagający wobec siebie

Krystalicznie dźwięczny dziecięcy śmiech wypełnia dom mieszczący się na skraju miasteczka na półwyspie osnutym przez większość roku gęstą mgłą. Radość tętniąca w chłopcu nie daje się zagłuszyć, mimo ponurej aury natury, która otula ten region kraju, zdaje się, wręcz pulsuje żywiej i mocniej, ilekroć nadchodzą dni słoty, chłodu i mrozu, jakby od dziecka wyznaczył sobie rolę, niosącego wesołość.
Zawsze potrafił przegnać strach, czy zwątpienie, wręcz magnetycznie przyciągał pozytywne emocje stając się osobą, która emanowała ciepłem dla najbliższych. To było istotne, może nie najważniejsze, ale odczuwał na swych barkach ciężar obowiązku, by nieść pociechę, gdy okręt ojca znikał zza horyzontem. Wyczuwał od małego to specyficzne napięcie, jakim emanowała matka, choć ta nigdy nie obarczała go swoimi problemami, tak instynktownie chłopiec wyczuwał, momenty, gdy powinien jakkolwiek zareagować. Wiedział jak ryzykowne, były zajęcia na oceanie, ten był piękny w swej nieprzewidywalności, ale również zabójczo niebezpieczne, o czym czasem dobitnie przypominał.
Jego dzieciństwo było do bólu normalne i pospolicie niewyróżniające się niczym nadzwyczajnym na tle innych. Dorastał w dobrym domu, gdzie nie zaznał żadnych trudów i nieprzyjemności. Z natury, był raczej lekkomyślnym urwisem, ale nigdy swymi negatywnymi cechami nie przysporzył rodzicom nadmiernych frasunków. Potrafiąc balansować na granicy, tego, co można, a tego, co już nie wypada. Ten wrodzony kompas moralny, czy też nazywając; to wprost wykalkulowana skłonność do ryzyka sprawiała, że w swych dziecięcych i nastoletnich przygodach na półwyspie, budził raczej miłe odczucia, aniżeli niechęć otoczenia.
Niezlękniony wielokrotnie na przestrzeni swojego życia pokazywał, że w jego piersi bije serce, bez strachu; być może brakowało mu szczypty rozsądku, ale nawet jeśli w spojrzeniu dostrzega się figlarne iskierki, tak pewność i dojrzałość jego osoby.
Pełen energii emanował, zawsze naturalną świeżością w aktywnościach fizycznych, które niezwykle lubił w przeciwieństwie do nauki, z czego wynika, że nie należał do najambitniejszych, tak jednak zawsze prześlizgiwał się przez kolejne etapy edukacji.
Inną sprawą były studia i kierunek, który obrał za cel, a przedmioty związane bezpośrednio z przyszłą profesją zaliczał wyśmienicie. Uczył się dalej, tak by zdawać, ale miał swoje koniki, w których dominował.
Wiecznie nienasycony wrażeń, odważny na ten charakterystyczny sposób osoby, co nawet po porażce potrafiła się uśmiechnąć i bez żalu iść dalej. Dość wytrwały w swych dążeniach, bo ścieżka kariery, jak i naturalne predyspozycje prowadziły go w jasnym kierunku – chciał pomagać ludziom. Nie było jednak na tyle oddany nauce, aby dostać się na medycynę czy prawo, tak jednak czuł pociąg do adrenaliny i mocnych wrażeń, dlatego wybrał policję, w grę wchodziło również wojsko, lecz zbyt przywiązany był do rodzinnej ziemi i nie chciał podróżować po świecie, natomiast w szeregach: Toronto Police Service, czuł się jak w domu. Rozwijał się, bo w przeciwieństwie do większości, zamiast osiadać na laurach; on nieustannie piął się po szczeblach kariery. Zarywał nocki, robił setki nadgodzin, uczestniczył w wymianach i kursach wojskowych i wywiadowczych – rozwijał się, pragnął zostać, jednym z najmłodszych detektywów awans nadszedł w dniu trzydziestych, a on poczuł, że jego przygoda z policją, dopiero się rozpoczęła.

zgoda na powielanie imienia
nie
zgoda na powielanie pseudonimu
nie
Zgody MG
poziom ingerencji
wysoki
zgoda na śmierć postaci
tak
zgoda na trwałe okaleczenie
tak
zgoda na nieuleczalną chorobę postaci
tak
zgoda na uleczalne urazy postaci
tak
zgoda na utratę majątku postaci
tak
zgoda na utratę posady postaci
tak
gall anonim
30 y/o
For good luck!
186 cm
workin' nine to five what a way to make a livin'
Awatar użytkownika
a Canadian is somebody who knows how to make love in a canoe
nieobecnośćnie
wątki 18+nie
zaimkizaimki
typ narracjityp narracji
czas narracji-
postać
autor

gall anonim
ODPOWIEDZ

Wróć do „w budowie”