-
You light my fire
Touch the impulse that burns my chest
What I want to hear is your emotion
Whatever will be, will be, now on the rapids
How are you feeling? My motion.
nieobecnośćniewątki 18+takzaimkizaimkityp narracjityp narracjiczas narracjiPrzeszły w trzeciej osobiepostaćautor
- Też się cieszę, że nie jest taki zły i się dogadujemy - pokiwała głową, ponieważ faktycznie mogła jej matka trafić dużo gorzej. - A teraz Ty jesteś moim największym sekretem - uśmiechnęła się szeroko.
Danielle była jej przysłowiową słodką tajemnicą, która niezwykle jej się podobała. W tych potajemnych schadzkach było coś ekscytującego i nieco ryzykownego. Jakieś szepty z tyłu głowy wspominały, że to nie jest za dobre. Jednakże im coś bardziej zakazane tym bardziej kusi, by po to sięgnąć bez względu n a wszystko. Z drugiej strony Judy była zapatrzona w Danielle w obrazek i nawet nie chciały by słyszeć, że Danielle mogłaby kochać kogoś bardziej niż ją. Chciała być jedyną osobą, która zaprząta myśli, sny i serce kobiety.
Fakt faktem, że nie znała przeszłości Dani i nie obchodziło ją to, dopóki były razem szczęśliwe i w jej przekonaniu zakochane w sobie bez pamięci.
- Myślę, że tak - powiedziała spoglądając z zaciekawieniem na Danielle. - A gdzie się wybieramy?
Całe dwa dni tylko we dwie, sprawiało, że aż nie mogła się już doczekać. Będą mogły spokojnie spacerować za rękę po okolicy, okazywać sobie czułość bez obawy, że ktoś je tam rozpozna. Wreszcie będą mogły zachować się jak prawdziwa, zakochana para. Wszystko będą mogły robić razem, spać w jednym łóżku, jeść razem i może nawet kąpać się razem!
Danielle Graham
-
a Canadian is somebody who knows how to make love in a canoenieobecnośćniewątki 18+niezaimkizaimkityp narracjityp narracjiczas narracji-postaćautor
-I mogę nim pozostać by wszyscy inni zostawili nas w spokoju - z samego początku naprawdę się martwiła, że młoda nie będzie potrafiła tego utrzymać w tajemnicy ale okazało się, że Novakovska wzięła sobie mocno do serca słowa Dani i już sporo czasu nikt o tym nie wie. Obie ryzykowały naprawdę dużo i przynajmniej Danielle wiedziała jakie będą konsekwencje kiedy się wyda. Chwilowo jednak sama nie zamierzała kończyć tej relacji. Przywiązała się przez ten czas do Judy i młoda zawsze gdzieś tam zaprzątała myśli Graham. Do tego stopnia, że dziewczyna dostawała wiadomości z samego rana jak wstawała do szkoły. To już chyba weszło pani fotograf w nawyk. Zaraz po otworzeniu oczu wysyłała krótką wiadomość na dzień dobry.
-Poza miasto. Taki trochę prezent świąteczno-urodzinowy - uśmiechnęła się lekko i ujęła delikatnie jej podbródek by zaraz pochylić się i cmoknąć ją w nos -Bo nie chcesz mi powiedzieć co chcesz na urodziny, więc spędzimy weekend wspólnie - kolejne cmoknięcie tym razem w policzek. Wiedziała, że podczas tego wyjazdu może się wydarzyć zbyt wiele. Z drugiej jednak strony chyba sama tego chciała. Poza tym będą mogły ze sobą spędzić jeszcze więcej czasu niż kilka godzin podczas weekendu. -A teraz koniec tego dobrego. Pomożesz mi zrobić obiad. No chyba, że wolisz zupę, którą zrobiłam a zielone curry zjemy kiedyś indziej - dawała jej do wyboru. Jak zawsze to Judy mówiła co będą robić wspólnie. Dani się dostosuje. Byleby jej dziewczyna była zadowolona.
Judy Novakovska
-
You light my fire
Touch the impulse that burns my chest
What I want to hear is your emotion
Whatever will be, will be, now on the rapids
How are you feeling? My motion.
nieobecnośćniewątki 18+takzaimkizaimkityp narracjityp narracjiczas narracjiPrzeszły w trzeciej osobiepostaćautor
Nie spodziewałaby się, że akurat na pierwszą jej wielkością miłością, będzie właśnie kobieta. A szczególnie ta najpierw spotkana przypadkowo w parku, a potem na warsztacie z fotografii. Tak jak nie wierzyła w zbiegi okoliczności tak tym razem musiała brać pod uwagę, że coś było na rzeczy. I nade wszystko wyszła na tym najlepiej jak mogła.
- Jak najbardziej chcę i już jestem niezwykle podekscytowana - klasnęła w dłonie z podekscytowania. Rzadko wyjeżdżała gdzieś po za miasto, a teraz roztaczała się przed nią wizja najbardziej romantycznego wyjazdu i prezentu w życiu. - Nie mogę się już doczekać - zsunęła się z blatu i doskoczyła do Danielle.
Wysłuchała jej słów z szerokim uśmiechem i błyszczącymi czami wpatrzona w nią jak w obrazek. Jej uśmiech stał się jeszcze szerszy, gdy Dani cmoknęła ją w czubek nosa. Sam Judy wolałaby usta, ale jeszcze przyjdzie czas na całowanie Miały przecież przed sobą całą przyszłość i tyle czasu ile zechcą. Może błędnie założyła, że już zawsze będą razem chociaż znały się parę tygodni.
Novakovska nie wybiegała jakoś daleko w przyszłości ich związku po za faktem, że będą razem. Nie wyobrażała sobie już świata bez Danielle, bez tych porannych, pełnych czułość wiadomości czytanych zaraz po przebudzeniu.
- Niech będzie na razie zupa w takim razie - zgodziła się, zaaferowana planami wyjazdu, który na nią czekał. Jej wyobraźnia zaczęła już szaleć z ekscytacji, co mogło ją czekać z dala od domu, gdzie będzie zdana w pozytywnym sensie na Danielle, tylko i wyłącznie. - Jesteś najlepszą dziewczyną jaką mogłam sobie wybrać - objęła kobietę ramionami przydając się do niej na dłużą chwile. - Zdradzi mi gdzie się ubieramy czy to będzie niespodzianka? - Zapytała cofając się dwa kroki to tyłu.
Danielle Graham
-
a Canadian is somebody who knows how to make love in a canoenieobecnośćniewątki 18+niezaimkizaimkityp narracjityp narracjiczas narracji-postaćautor
-Widzę - zaśmiała się na reakcje Judy. Była w tym wszystkim mega urocza. Ekscytowało ją wszystko co sprawiało, że i Dani czuła podekscytowanie. Zresztą chciała dla niej zrobić coś miłego. Pokazać, że nie jest tą osobą, która potrafi się bawić czyimiś uczuciami. Ktoś już jej się tak pobawił w przeszłości co sprawiło, że skończyła ze złamanym sercem. Nie zamierzała tego robić komuś innemu. Plus chwilowo nie planowała zostawiać dziewczyny, chociaż głowa mówiła co innego.
Skinęła głową. W takim razie będzie musiała odgrzać zupę by Judy mogła coś zjeść, bo jeszcze przypał byłby gdyby Novakovska wracała od niej do domu głodna. NA to Graham na pewno nie pozwoli.
-Uważaj na słowa, bo jeszcze trafisz na lepszą i co wtedy? - uśmiechnęła się lekko. -Będzie niespodzianka, więc nie myśl, że wyciągniesz ode mnie cokolwiek - pstryknęła ją bardzo lekko w nos i się odwróciła by chwycić zupę z lodówki i mały garnek gdzie nalała tyle by starczyło na dwie porcje. Wrzuciła na gaz i ponownie się odwróciła to dziewczyny. -Mam nadzieję, że wyjazd Ci będzie pasował - poza tym miała dla niej też mały podarunek, ale to pewnie Judy już dostanie na miejscu. -Weź łyżki i siadaj na kanapie. Zaraz przyniosę jedzenie. Film wybierz - bo do jedzenia można przecież coś obejrzeć! Nawet jeśli będą więcej rozmawiały niż skupiały się na tym co leci w telewizorze.
Judy Novakovska