ODPOWIEDZ
22 y/o, 178 cm
Dzielnie studiuje i asystuje w urzędzie miasta
Awatar użytkownika
I can write you a poem but I wanna maed up a story with you
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkipay/pal
postać
autor

Soren Baudelaire


Czasem możesz znać kogoś od liceum, a mimo to nie mieć pojęcia, kim ten człowiek naprawdę jest. Możesz nie rozumieć, jak funkcjonuje, co go napędza, co hamuje. Często wydaje nam się, że skoro ktoś towarzyszy nam w tle życia, to jego codzienność wygląda podobnie do naszej: wstaje rano, je śniadanie o 15:27 i chodzi spać w środku nocy. Ale to tylko wyobrażenie — rzeczywistość może być zupełnie inna.
Po co ten wstęp? Trochę po to, żeby rozruszać palce, a trochę, żeby zaznaczyć różnice między ludźmi. Na przykład takie, że Garfild może zupełnie ignorować niechęć Sorena do kobiet — choć to już temat na inną okazję.Skupmy się na czymś prostszym, bardziej namacalnym: na surowej ziemi, drewnianej skrzynce rolniczej przerobionej na domową donicę i zielonych sadzonkach, które już niedługo rozkwitną w radośćdajne ziele. Miejmy nadzieje.
- Trzymaj - podał w łapę kumpla butelkę z napojem, może wyskokowym jak np. Jacek Daniels wymieszany z colą zero, a może z tymbarkiem, który krył w sobie kapsel z hasłem: tylko wariaci są coś warci. Cokolwiek tam Soren sobie lubił wypić do pracy. - Zupełnie nie mam pojęcia jak się za to zabrać - dodał, wkładając na ręce rękawiczki w stylu Dekstera, tak bardziej dla efektu a nie efektywności, bo przecież rąk ziemią sobie brudzić nie będzie. Jego dłonie miały tworzyć fantastyczne światy a nie mieć odciski od pracy. To drugie jest dobre dla pasjonatów siłowni.
Z racji, że Garfild mieszka względnie sam, ale dalej w ponurym blokowisku to niezbyt może się popisać hektarowym ogrodem, w którym codziennie rano do jogi popija ice matcha latte (pomijając, że nie uprawia sportu skoro świt). Natomiast przearanżował stary pokój swojej siostry w taki sposób, że da się tam zrobić salonową dżunglę. Tam wstawić jakaś monsterę, okno zasłonić palmą. Po środku fotel bądź drewniane biurko spod śmietnika i cyk, idealny pokój do relaksacji, któremu brakuje jedynie domowego skręta.
Kreskówkomaniak
Sprawdź mnie
24 y/o, 186 cm
ogrodnik w firmie swego ojca
Awatar użytkownika
entuzjasta ciszy, spokoju i otwartych przestrzeni; sytuacja materialna zmusiła go do pójścia w ślady ojca i zostania ogrodnikiem, w głębi duszy marzy jedynie o małej farmie gdzieś w Prowansji, z dala od przedstawicieli gatunku ludzkiego
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona/jej
postać
autor

#1 Soren Baudelaire & Garfield Harlow


Nie potrafię określić, jak to się stało, że się stało. Byłem sobie sam, próbując za bardzo nie przeszkadzać nikomu swym istnieniem, gdy nagle niepostrzeżenie pojawił się w mym życiu Garfield. Nie byliśmy najlepszymi ziomkami, może to przez to, że jestem o dwa lata starszy, a może dlatego, że nie zawsze było nam po drodze, w końcu należę do ludzi, którzy twardo stąpają po ziemi, a on jest raczej lekkoduchem. Nie zmieniało to faktu, że był on jednym z moich pierwszych kolegów, takich z którymi gdzieś tam czasem wychodziłem i coś tam czasem w wolnych chwilach robiłem, więc darzyłem chłopaka sympatią i gdy wpadał na kolejny głupi pomysł, ochoczo zdecydowałem się mu pomóc. Nie byłem jakimś mega palaczem zielska i nie dane mi było obchodzić się z sadzonkami sałaty szatana lecz na pierwszy rzut oka, wydawały mi się legitne - istniało oczywiście 0.0001% szansy, że gówno się znam, nie aspirowałem w końcu nigdy do pozycji drug lorda czy innego Waltera White, byłem jeno zwykłym ogrodnikiem.
- Totalnie nie wiem po co Ci tę rękawice, przecież oboje wiemy, że to ja będę się babrał w ziemi - rzuciłem niesfornie, na mych ustach ciągle znajdował się uśmiech - zresztą nic Ci nie dadzą, o ile nie planujesz przerobić mnie na nawóz - przed mym oczami pojawiła się scena z filmu Super Zioło, gdzie jeden ziomek, użył prochów drugiego właśnie w celu nawożenia roślin marihuany.
Z plecaka wyciągnąłem dwie pary normalnych rękawic ogrodniczych, rzucając jednymi w jego stronę, nie patrzyłem na niego, swą całą uwagę skupiając na stojących przede mną sadzonkach, ale udało mi się trafić gdzieś w twarz. - Masz, załóż to, jeśli masz zamiar mi pomagać - westchnąłem ciężko, jakby na mych barkach znajdował się los całego świata i zdecydowanym ruchem sięgnąłem po folię malarską, którą rozłożyłem na podłodze, co by nie narobić w pomieszczeniu zbyt wielkiego syfu, następnie ma dłoń powędrowała do pierwszej z sadzonek
- Właściwie to nie łatwiej by Ci było znaleźć kogoś i kupić gotowy towar? - spytałem zaciekawiony, marszcząc delikatnie brwi, jednym sprawnym ruchem wyciągnąłem roślinkę z plastikowej doniczki i zakopałem ją niezbyt głęboko w domowej roboty doniczce. - Wiesz, że potrzebne Ci są specjalne lampy i musisz to podlewać, i nie mam na myśli, podlania raz na miesiąc i z głowy, mówię o spryskiwaniu butlą z atomizerem, mgiełka w sensie, przynajmniej dwa razy w tygodniu, no i gleba musi mieć odpowiednie pH. - być może przynudzałem, być może zalewałem chłopaka niepotrzebnymi faktami, ale jak brać się za robotę to porządnie, a nie wszystko całe życie na pół gwizdka.

Garfield Harlow
sałata
szczegółowe opisy przemocy wszelkiego rodzaju; lanie wody
22 y/o, 178 cm
Dzielnie studiuje i asystuje w urzędzie miasta
Awatar użytkownika
I can write you a poem but I wanna maed up a story with you
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkipay/pal
postać
autor

Soren Baudelaire



Z trudem złapał ogrodnicze rękawiczki w dłonie, raczej bardzo asystowała mu przy tym twarz. Przy czym jego oczy dawno nie miały tak bliskiego kontaktu z lateksem (czy z czego tam robi się rękawice ogrodowe), jak po tym rzucie Sorena. Zaś pewną zniewagę, która nie wymagała rozlewu krwi, a jedynie autorefleksji - tę o rękawicach do zwłok - Garfild skomentował mlaśnięciem. Może, i owszem, nie planował tutaj pochówku kolegi, tym bardziej nie widział się w roli osoby, która sprząta rozszarpane wnętrzności. Jednak prawdą jest, że studenciak chciał pogrzebać dwoma palcami w ziemi podczas przesadzania sadzonki i z entuzjazmem oznajmić, że to on samodzielnie zasadził nowe rośliny.
- Czyli otwarcie proponujesz mi, że mogę się tylko i wyłącznie przyglądać? - Dopytał, aby sytuacja stała się klarowna. Prawda, Harlow lubił tę część pracy grupowej, w której jedynie się podpisuje pod ukończonym dziełem. Niemniej - czy tak wypadało tym razem? Kiedy projekt nie obejmował oceny, a powstanie nowego, zielonego współlokatora? Wątpliwe. Fajnie byłoby się zaangażować, tak dla dobra wspólnej przyszłości.
- Ale co ciekawego i jakie wyzwania są w szukaniu kogoś, kto ma towar? Patrz - przewrócił nawet oczyma, pokazując mu ekran telefonu. Tam już wisiała otwarta apka dla dilerów i ludzi niezdrowo zainteresowanych dziećmi - Snapchat. - W pobliżu jest profil o nazwie Crystal_Help, co jest dość wymowne - zachichotał niewinnie. Chciał też wyjrzeć przez okno, aby zobaczyć czy na podorędziu jest jakiś przyuliczny diler, ale już nie liczmy na tyle szczęścia na jednej długości ulicy. W tym całym pseudosocjalnym amoku Garf nawet nie zauważył, kiedy Soren się wziął za poważną prace, robiąc jakiś wykład wprowadzający. Brunet szybko nadrobił przyklepanie ziemi nad nową sadzonką, jako taki ekwiwalent podpisiku pod umową, której nie przeczytał.

- Ale ja otwieram lampy, żeby potrzebować solarium? - Słysząc to pytanie, sam jego prowokator zamilkł i musiał się zastanowić. - Czy ja otwieram solarium, że potrzebuję lamp? - Poprawił się po czym wyczekująco uniósł brwi, dając znajomemu znać, że czas na jego intelektualny popis. A najlepiej wysłanie linka na amazonie. - I poproszę o mówienie do mnie po angielsku, ja nie wiem jakim z pierwaistków chemicznych jest ten atomizer we mgle, a ja ci też nie opowiadam o mgławicowaniu rejestrów kulturowych u Mayi Angelou - chciał wyjść na mądrego. To nic, że zapomniał o istnieniu butelek, które rozpryskują wodę jak chmurkę. I w tym momencie porzucę Garfild w oczekiwaniu na dalsze polecenia tudzież instrukcje, bo biedny chłopaczek na zna się na podstawa gleboznastwa a nie ma on zamiaru niszczyć swojego nowego hobby pierwszego dnia. Wypadałoby poczekać chociaż z tydzień.
Kreskówkomaniak
Sprawdź mnie
ODPOWIEDZ

Wróć do „#14”