Thomasine "Tamsin" Colbourne

data i miejsce urodzenia
30/11/1990r. I Ottawa, Canadazaimki
ona, jejzawód
policjantkamiejsce pracy
Toronto Police Service (TPS) Headquartersorientacja
heteroseksualnadzielnica mieszkalna
Rexdalepobyt w toronto
od 9 roku życiaumiejętności
Posiada prawo jazdy; ma świetną orientację w terenie; spokój i opanowanie w sytuacjach kryzysowych; jak nikt potrafi dogadywać się z małymi dziećmi, ma do nich dobrą rękę; potrafi gotować; szybko przyswaja przekazywaną wiedzę; ma fotograficzną pamięć;
słabości
słabość do języków obcych; klaustrofobia; widok krwi ją obrzydza i powoduje, że robi się jej niedobrze; panicznie boi się wszelkich igieł (zwłaszcza tych niewiadomego pochodzenia); boi się dużych psów; nie lubi patrzeć na siebie w lustrze bo jest bardzo podobna do swojej matki; nie wierzy w miłość; Niewiele pamięta ze swojego dzieciństwa, te wspomnienia zawsze były tak bardzo odległe…
Przyszła na świat w mieście zwanym Ottawa, jako drugie dziecko pary pogrążonej w uzależnieniach - alkoholu, metamfetaminy i heroiny. Matka od zawsze pogrążona w chorobie psychiczniej nie potrafiła opiekować się własnymi dziećmi, ojciec bywał bardzo często agresywny swoje emocje głównie kierując na starszego brata Tamsin, który przyjmował za nią wszystkie ciosy starając się ją chronić.
Jedyną jej bliską osobą w tym domu, pogrążonym w chaosie, brudzie i hałasie był właśnie on, jej o cztery lata starszy brat Thomas - cichy, dojrzały i przede wszystkim czujny. To on uczył ją chować się pod łóżkiem gdy zaczynały się krzyki i awantury mówiąc, że powinna zamknąć oczy i zasłonić uszy. Czasami przynosił jej słuchawki, które kazał wkładać chcąc pochwalić się nową muzyką, którą odkrył, ale tak naprawdę chciał w ten sposób odciąć ją od tych wszystkich wrzasków i kłótni, które rozgrywały się za drzwiami ich małego pokoiku. To on przecierał jej usta, gdy była zbyt mała, by wypluć dym z przypadkowo zapalonego papierosa, który matka podała w stanie zamroczenia.
Gdy miała zaledwie osiem lat do ich drzwi mieszkania zapukała policja po kolejnym zgłoszeniu sąsiadów, takiego widoku nie spodziewali się zastać, dwójka dzieci brudnych w postrzępionych i starych ubraniach. Oczywiście sprawa trafiła do sądu rodzinnego, a jej brat trafił do innego ośrodka opiekuńczego niż ona.
Nigdy już więcej go nie widziała, pamięta tylko jak przez mgłę zapłakane oczy i dłoń wypuszczoną z uścisku gdy rozdzielono ich pakując do osobnych samochodów socjalnych.
Trafiła do ośrodka opiekuńczego czekając na rodzinę, która mogłaby ją adoptować. Dziewczyna miała problemy z mową, zaufaniem oraz snem, ilekroć zamykała oczy to słyszała krzyki, przez co zasypiała dopiero kiedy była tak zmęczona, że organizm sam się poddawał. Nie chciała z nikim rozmawiać, nie chciała za dużo jeść.
Była cieniem człowieka.
Rok później przygarnęła ją bezdzietna rodzina z Toronto, była to para wykształconych i przede wszystkim cierpliwych ludzi, którzy zobaczyli w jej oczach błaganie o ratunek. W nowym domu nocami chowała pod poduszką nożyczki na wypadek gdyby usłyszała kiedyś krzyki.
W wieku 12 lat została wysłana przez nową rodzinę na terapię, raz tylko zapytała podczas niej o swojego brata, niestety ale nikt nie był w stanie uzyskać odpowiedzi na to zadane pytanie. System wobec młodej dziewczyny, która szukała swojego starszego brata był wręcz bezlitosny, a ona bezradna bo była tylko dzieckiem, które tęskniło za Thomasem.
Nie chciała już być nigdy ofiarą, nie mogła być słaba dlatego zrobiła wszystko, żeby osiągnąć sukces. Poszła do szkoły policyjnej tylko dlatego, że musiała udowodnić wszystkim dookoła, że potrafi być silną i niezależną kobietą. Zyskała reputację twardej, konkretnej, cichej profesjonalistki. Ma dystans, ale i silną intuicję – szczególnie w sprawach związanych z przemocą domową.
Może to właśnie spowodowało, że ma dobrą rękę do małych dzieci, nawet gdy podczas niektórych interwencji wzdryga się za każdym przypominając sobie jak to jest być małą dziewczynką, która chowa się pod łóżkiem, albo trzyma pod poduszką nożyczki w razie gdyby ktoś zaczął na nią krzyczeć.
Teraz już tego nie robi, ale pamięć robi swoje.
Próbowała znaleźć swojego brata przez te wszystkie lata odkąd została policjantką, ale na razie z marnym skutkiem...
zgoda na powielanie imienia
niezgoda na powielanie pseudonimu
nieZgody MG
poziom ingerencji
wysokizgoda na śmierć postaci
niezgoda na trwałe okaleczenie
takzgoda na nieuleczalną chorobę postaci
niezgoda na uleczalne urazy postaci
takzgoda na utratę majątku postaci
takzgoda na utratę posady postaci
nie