Zablokowany
35 y/o, 188 cm
dyrektor operacyjny w Coldfield Development
Awatar użytkownika
everyone thinks that we’re perfect, Please don’t let them look through the curtains
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona/jej
postać
autor

Callum Coldfield
James Norton
homeprofilebiopermits
Obrazek
data i miejsce urodzenia
18.08.1990, Toronto, Kanada
zaimki
on/jego
zawód
dyrektor operacyjny, wspólnik
miejsce pracy
Coldfield Development Corp
orientacja
hetero
dzielnica mieszkalna
York Mills
pobyt w toronto
od urodzenia
umiejętności
planowanie, zarządzanie czasem, nastawienie na problem solving, posiada prawo jazdy kategorii G(oraz samochód, którym jeździ jak wariat), potrafi grać na fortepianie, jest typem usportowionym, bo po prostu pomaga mu to w radzeniu sobie ze stresem i zależy mu na dbaniu o siebie, potrafi jeździć konno, ma uprawnienia żeglarskie
słabości
boi się odsłonić, okazać słabość, poświęca zbyt wiele energii na utrzymywanie idealnego image’u, oraz skupiania na sobie uwagi
BIOGRAFIA
The apple doesn’t fall far from the tree, but sometimes the tree is rotten

Czasami wydaje mu się, że naprawdę ją pamięta: miękki głos, długie, jedwabiste włosy, dziecięce melodie odgrywane na pianinie. Pamięć jednak bywa zawodna, a wspomnienia bolesne. Jednak nie pamiętać, znaczy stracić własną tożsamość.
Kiedy Connor Coldfield ożenił się z Melody Berners, nad tym faktem płakały wszystkie panny z torontońskiej elity. Uważano, że jest jeszcze młody, mimo, że studia skończył kilka lat wcześniej, ale miał ustabilizowaną pozycję, należąc do jednej z najzamożniejszych rodzin w Toronto, która zawdzięczała wszystko firmie ojca Connora, firmie, którą młody żonkoś miał odziedziczyć i wprowadzić na nowe szczyty. Melody z kolei była utalentowaną pianistką, która również pochodziła z „dobrej” rodziny. Kiedy kilka lat póżniej na świat przyszedł Callum, jego matka porzuciła karierę i zajęła się synem i domem, oraz działała charytatywnie. Potem na świecie pojawił się kolejny chłopiec, który mógł z dumą nosić nazwisko Coldfield.
Kiedy miał cztery lata, matka zginęła w wypadku samochodowym. Była ostrożnym kierowcą, ale warunki na drodze były bardzo złe. Z początku i przez kilka kolejnych miesięcy Callum nie rozumiał co się stało, czemu mama do niego już nie przychodzi, nie zrozumiał tego, co tłumaczyli mu dorośli lub po prostu nie chciał tego zaakceptować. Cały czas płaczliwie pytał „gdzie jest mama, kiedy wróci”. Kiedy kilka miesięcy póżniej w ich domu pojawiła się kobieta, która nie wyglądała jak ona, ale zachowywała się podobnie wobec ojca, Callum pomyślał, że oto jego rodzicielka wróciła. Coś jednak było nie tak, w oziębłym zachowaniu kobiety, więc chłopiec zrozumiał, że matka odeszła na zawsze, a ojciec zastąpił ją nowszym modelem. Wtedy zaczęły się kłopoty.
Na początku był tym beztroskim malcem o twarzy anioła, potem smutnym chłopcem, który utracił rodzicielkę, a teraz chłopcem, który zaczął darzyć niechęcią niektórych członków jego rodziny, a jednocześnie wchodząc w wiek szkolny, zaczęto nakładać na niego presję. Od początku jego wychowaniem zajmował się tabun ludzi, którzy mieli dopilnować, aby jego maniery były perfekcyjne, i nic nie burzyło idealnego wizerunku. Wszystko co było poniżej poziomu perfekcji, było nieakceptowalne. Macocha od początku nie okazywała mu ciepła, a gdy w końcu Callum zrozumiał, że jest obcą osobą, która zastąpiła jego matkę, reagował na nią wrogością i napadami złości, które burzyły ten idealny wizerunek. Callum zaczął naukę w najlepszych prywatnych placówkach edukacyjnych, mnóstwo zajęć pozaszkolnych, odpowiednich dla przedstawiciela rodziny Coldfieldów. Presja była wszechobecna: aby zachować idealny wizerunek, aspirować do najwyższych celów, zdobywać najwyższe szczyty, przynosić do domu tylko najlepsze oceny, zadawać się z odpowiednim kręgami towarzyskimi. Wszystko to, mimo, że Callum dopiero wchodził w wiek nastoletni. Więc nauczył się udawać, sprawiać pozory, maskować wszelkie słabości. Miał być idealny i nic nie mogło tego zepsuć.
Na Świecie pojawiło się przyrodnie rodzeństwo. Szeroki uśmiech na zdjęciu, kalkulujące spojrzenie, gdy kamera nie była w niego wymierzona. Obracając się w takim środowisku, było oczywiste, że również u Calluma przyjęło się wybujałe ego i chorobliwa potrzeba, aby być zawsze w centrum uwagi, o którą musiał stałe rywalizować z młodszymi braćmi. Jednocześnie pod pozorem rodziny jak z obrazka, kryły się skomplikowane relacje. Ojciec? Callum nie wybaczył mu, że tak łatwo zastąpił matkę inną kobietą, ale robił dobrą minę do złej gry. Macocha? Nigdy nie była mu życzliwa, więc odpowiadał zakamuflowaną wrogością i prowadzeniem cichej wojny. Rodzeństwo? Z jednej strony był zazdrosny o poświęcaną im uwagę (cała przecież powinna należeć się jemu), a ojciec podsycał rywalizację między dziećmi, nęcąc wizją odziedziczenia firmy. Z drugiej strony nikomu nie dałby skrzywdzić swojego rodzeństwa i w późniejszych latach ratował ich z opresji (ale nigdy nie zapominał, że są mu winni przysługę).
Utrzymywał pozory, uczył się pilnie i miał bardzo dobre oceny. Musiał też znajdować jakieś ujście od tych nacisków, aby na ten jeden moment odpuścić i nie udawać. Znalazł to ujście przez uprawianie sportu i grę na fortepianie, które należało do jego matki.
Przez pewien krótki czas myślał nawet, że mógłby tym właśnie się zajmować, jednak szybko zrozumiał, że ojciec nigdy tego nie zaaprobuje. Póżniej w czasach nastoletniego buntu rozwinęło się jego zainteresowanie nowoczesnymi technologiami, budowaniem programów komputerowych. Głośno mówił, że chciałby studiować na MIT, aby wkurzyć ojca. Tymczasem kiedy miał 15 lat ojciec wręczył mu listę uczelni w Kanadzie i w Stanach. MIT nie było na liście. Callum przez pewien czas obstawał przy swoim, co było kolejną reprezentacją nastoletniego buntu, podobnie jak podkradanie stuletniej whisky z barku ojca i zadawanie się z niewłaściwą dziewczyną. Ojciec zaciskał wargi w kreskę i dociskał śrubki, a machina presji robiła swoje. Może z resztą Coldfield od początku wiedział, że nic z tego nie będzie. Ukończył szkołę średnią z doskonałymi wynikami, co wraz z wypchanym portfelem jego ojca, pozwalało mu przebierać w ofertach studiów. Callum postawił na kierunek architektury i zarządzania nieruchomościami, co idealnie zgadzało się z branżą developerską, w której Coldfieldowie byli grubymi rybami poprzez ich firmę. Jednocześnie zrobił ojcu na przekór i postawił na studia zagranicą, na nowojorskiej Columbiii.

The Queen of New York City

Czas studiów był wyzwoleniem i wyzwaniem. Z dała od rodziny, lecz jednocześnie wśród obcych ludzi, którzy go nie znali. Z jednej strony to dawało poczucie wolności, z drugiej powodowało kolejną presję, którą nakładał sam na siebie. Przeprowadził się z jednego wielkiego miasta do drugiego, chociaż całkiem innego, dzielił czas między studia, spotkania ze znajomymi w niepozornych kafejkach i imprezy w gronie pięknych, młodych i bogatych, na których pieniądze i alkohol płynęły szerokim strumieniem. Na każde święta oraz gdy rok akademicki się kończył, wracał do Toronto, gdzie pod płaszczykiem rodzinnego obiadu, młodzi Coldfieldowie mieli okazję do przechwałek i rywalizacji, która mimo, że na co dzień Callum był daleko, nigdy nie wygasła, podsycana docinkami ojca. Czy to przez znajomych, czy na jednej z tych imprez, Callum poznał o dwa lata młodszą Chantal, która pochodziła z równie uprzywilejowanego środowiska. Niemal słyszał głos ojca, podszeptujący, że byłaby idealną partią, nawet jeśli tej chwili jej nie szukał. Powiedzieć, że coš między nimi kliknęło byłoby zbyt romantyczne w stosunku do faktów. Mimo to, stwierdzili, że pasują do siebie idealnie. Lecz jeszcze nie teraz, natomiast po zakończeniu studiów mieli zamiar kontynuować tą relację. Póżniej ograniczali się do subtelnego stalkingu swoich social mediów, jednak żadne nie zapomniało (przynajmniej nie na zbyt długo) ich umowy.
Callum skończył studia licencjackie, odbywając też wszelkie niezbędne praktyki w najlepszych korporacjach developerskich w Nowym Jorku. Przyszedł jednak czas powrotu do Kanady, na co nalegał jego ojciec. Callum miał zacząć studia magisterskie oraz pracę w rodzinnym królestwie. Callum powrócił do rodzinnej rywalizacji i krzywych spojrzeń macochy na niedzielnych obiadach. Dysponując własnymi, pokaźnymi funduszami kupił apartament w Financial Center i skupiał się na studiach i torowaniu sobie drogi w firmie ojca, oraz brylowaniu na salonach Toronto. Nie stronił od związków, a do decyzji powziętej w Nowym Jorku powracał czasami myślami. Związki te jednak kończyły się, gdy druga strona przekonywała się, że mężczyzna nie jest tak idealny, jakiego udaje. Jednocześnie Callum zaczął rozumieć, że mniejsze i większe przekręty, są naturalną częścią odnoszącego sukcesy biznesu. Ambicja i presja ojca pchały go ku wyższym szczytom, poza studiami więc były też kursy, które miały dopełnić jego edukację.

All I am is a man, I want the world in my hands

Skończył studia i zaczął piąć się po zawodowych szczeblach, co zawdzięczał nie tylko nazwisku, ale i błyskotliwości i pomysłowości. Pomijając jednak firmę i spotkania rodzinne, na których obecność była obowiązkowa, Callum dyskretnie unikał rodzinnych interakcji, budując sobie krąg znajomych i przyjaciół, oczywiście równie bogatych i uprzywilejowanych, jak on. W pracy czuł, że jednocześnie się spełnia, ale im wyżej się piął, tym większa była presja. Dawał ujście emocjom, wciskając pedał gazu do dechy i uprawiając sporty, które można by uznać za ekstremalne. Czas dodatkowo wypełniała mu założona fundacja, jednak cały czas czegoś mu brakowało i nie chodziło mu tylko o dopełnienie tworzonego obrazu ideału.
Wtedy w Toronto pojawiła się Chantal, robiąc wrażenie na każdym, kto się liczył. Callum nigdy nie stracił jej z oczu, w pewnym sensie podjęli sprawy tam, gdzie je zostawili kilka lat wcześniej. Po kilku miesiącach stwierdzili, że nic się nie zmieniło, są dla siebie idealni pod każdym względem i nie chcą już czekać. Wkrótce na palcu Chantal pojawił się pierścionek, zrobiła też wejście smoka, podbijając rodzinę Calluma. Ojciec mężczyzny był pod takim wrażeniem koneksji przyszłej synowej, że kiedy tylko przekonał się, że jego syn myśli poważnie o tym związku, podjął decyzję: kiedy przejdzie na emeryturę, Callum przejmie po nim stery firmy. Długie miesiące planowania i obsceniczne kwoty za spełnienie każdej zachcianki, aby był to ślub marzeń, zaowocowały sakramentalnym tak. Kiedy tylko Callum wrócił z podróży poślubnej, jego ojciec dokonał restrukturyzacji udziałów w firmie, oczywiście najwięcej miał wciąż ojciec, Callum miał ich najwięcej (30%) po ojcu, więcej niż pozostali członkowie rodziny, a w wypadku przejścia na emeryturę jego ojca, miał odziedziczyć część jego udziałów.
Pewnym zatwierdzeniem jego pozycji stał się awans jakiś czas póżniej, na dyrektora operacyjnego. Tymczasem od ślubu minęło kilka lat a team C&C jest niepowstrzymany. Są partnerami w interesach, utrzymują wizerunek pary idealnej, poza tym jednak zbierają na siebie brudy, a ich charyzmatyczne charaktery się ścierają i zazdrośnie strzegą pozostawania w świetle jupiterów.
Ciekawostki
🇨🇦 Cebula ma warstwy, ogry mają warstwy, Callum ma warstwy. Pierwsza z nich to ta wypolerowana warstwa, reprezentująca wszelkie ideały, człowieka sukcesu, inteligentnego, rozsądnego, kalkulującego, który nie pozwala, aby ponosiły go emocje. Następnie jest warstwa emocji, impulsów, słabości i wątpliwości, zazdrości i egoizmu, grożąca czasem wybuchem i obnażeniem, ale Callum dopuszcza do tego w kontrolowanych sytuacjach. A pod tą warstwą? Być może twarz, której nie zna nikt, zdolna do wszystkiego, lub bliska załamania.
🇨🇦 W wieku 21 lat odziedziczył część majątku matki. Przez pewien czas te środki spoczywały na jego koncie oszczędnościowym, co pozwoliło mu częściowo powiększyć ich zasób. Siedem lat temu swoje podwoje otwarła Fundacja Melody Berners-Coldfield, finansowana właśnie z tych funduszy, poświęcona muzycznie uzdolnionym dzieciom i młodzieży w trudnej sytuacji życiowej, a Callum jako prezes jest zaangażowany w jej działania.
🇨🇦 Jest totalnym gadżeciarzem i gdy tylko na rynku pojawi się jakaś nowość, musi ją przetestować. Poza tym kolekcjonuje zegarki.
🇨🇦 Jest niewolnikiem pewnych rytuałów: porannego joggingu, ulubionej kawy, mimo, że do tej kawiarni nigdy nie ma po drodze, weekendów spędzanych w stadninie, lub na żeglarstwie. Jednocześnie nie jest przesądny, ale uparcie musi wykonywać czynności w określony sposób.
🇨🇦 Zdarza mu się zabawiać gości grą na fortepianie, podczas spotkań i imprez organizowanych w domu. Wtedy ogranicza się do muzyki w pewien sposób wyważonej, jednak bez świadków (pomijając żonę) puszcza wodze fantazji
zgoda na powielanie imienia
nie
zgoda na powielanie pseudonimu
-
Zgody MG
poziom ingerencji
średni
zgoda na śmierć postaci
nie
zgoda na trwałe okaleczenie
tak
zgoda na nieuleczalną chorobę postaci
nie
zgoda na uleczalne urazy postaci
tak
zgoda na utratę majątku postaci
nie
zgoda na utratę posady postaci
nie
I walk alone, not because I have to, but because I choose to
For good luck!
mamabear
0 y/o, 0 cm
workin' nine to five what a way to make a livin'
Awatar użytkownika
a Canadian is somebody who knows how to make love in a canoe
nieobecnośćnie
wątki 18+nie
zaimkizaimki
postać
autor

Witamy na forum Callum Coldfield
Dobra wiadomość – Twoja karta postaci została zaakceptowana i możemy powitać Cię po tej stronie kanadyjskiej granicy! Przypominamy, że na rozpoczęcie rozgrywki masz 5 dni! W temacie kto zagra? możesz znaleźć użytkowników, którzy chętnie Ci w tym pomogą. Jednocześnie zachęcamy do założenia relacji, kalendarza i informatora. Powodzenia w Toronto!
Zablokowany

Wróć do „gentlemen”